Notowanie 1386




William Scott Gorham, gitarzysta Thin Lizzy, 21 Guns a obecnie Black Star Riders, zdecydowanie zadowolony ze swojej nowej formacji. Czas rozpocząć nową historię, a jeśli tak- to z przytupem. I oto najwyższy awans w tym tygodniu z 88 na 9! "All Hell Breaks Loose". Płyta o takim tytule to czysta hard rockowa jakość, bez udziwnień- aż chce się słuchać.


My Private Chart


June 8, 2013

7 news

1
3
3
LOVE WITHOUT TEARS
HIM
1
2
2
3
SAD ANGEL
FLEETWOOD MAC
2
3
5
5
CLOSE TO MY FIRE
BETH HART& JOE BONAMASSA
3
4
9
4
UNDER
ALEX HEPBURN
4
5
6
5
GOD IS DEAD
BLACK SABBATH
5
6
8
5
YOUNG AND BEAUTIFUL
LANA DEL RAY
6
7
1
3
4
4
3
7
IF I TELL YOU I LOVE YOU
SUIT& TIE
A SIMPLE SONG
MELODY GARDOT
JUSTIN TIMBERLAKE& JAY Z
DEEP PURPLE
1
1
2
8
8
11
ALL THE TIME IN THE WORLD
DEEP PURPLE
4
9
88
3
ALL HELL BREAKS LOOSE
BLACK STAR RIDERS
9
10
56
35
11
5
WILD HONEY
L’AU-DELA
HUGH LAURIE
VANESSA PARADIS
10
10
11
4
10
10
2
INDIAN SUMMER
LES FEVILLES MORTES
STEREOPHONICS
IGGY POP
1
10
12
7
4
OUT OF LINE
DEVICE& SERJ TANKIAN& TERRY GEEZER- BUTLER
7
13
17
5
A TE AO VERAO
ANA MOURA
13
14
13
13
6
10
WHEN YOU GET TO ASHEVILLE
DESFADO
STEVE MARTIN& EDIE BRICKELL
ANA MOURA
5
3
15
13
3
PUSHER LOVE GIRL
JUSTIN TIMBERLAKE
11
16
15
4
IF I TELL YOU I LOVE YOU
BETH HART& JOE BONAMASSA
15
17
16
16
14
5
4
3
SHUT UP
GOLDEN
NEVER ENOUGH
SAVAGES
AMY GRANT
VISAGE
14
16
14
18
14
3
HEY DIO
NEK
14
19
22
4
HUSH HUSH
PISTOL ANNIES
19
20
19
20
6
20
DEVIL OR ANGEL
MANN PA ROMMET
LOU DOILLON
KARI BREMNES
19
14
21
11
12
4
6
VALENTINE’S DAY
SHE’S A QUEEN
DAVID BOWIE
RAY WILSON
5
4
22
12
10
TOO DARN HOT
ANTHONY STRONG
3
23
15
18
3
3
STAY ON
FOLLOW YOUR HEART
TINKABELLE
TINKABELLE
15
18
24
19
6
GET LUCKY
DAFT PUNK& PHARELL
19
25
29
7
BEGINNERS
BELIEVE
25
26
25
13
THOSE DAYS
OSADA VIDA
25
27
24
20
THE DEPTH OF SELF- DELUSION
RIVERSIDE
13
28
24
7
TO LOVE SOMEBOY
MICHAEL BUBLE
9
29
21
30
8
11
FUTURE REFLECTION
ALL OF ME
GERALD CLAYTON& GRETCHEN PARLATO& SACHAL VASANDANI
ERIC CLAPTON& PAUL McCARTNEY
21
6
30
31
17
DU SA
KURT NILSEN
30
31
23
26
4
4
READY TO ROCK
YOU THINK YOU KNOW
AIRBOURNE
DEVICE
23
26
32
27
6
FAST IN MY CAR
PARAMORE
27
33
28
3
HEARTS AT WAR
HIM
28
34
32
5
TU PARS COMME ON REVIENT
VANESSA PARADIS
32
35
33
34
13
33
THE MERMAIDS
SAD SAD SAD
PATTI SMITH& JOHNNY DEPP
SKUNK ANANSIE
33
31
36
35
6
WILLOW
FREDRIKA STAHL
35
37
46
15
THE RACE RUNS ME
LUKA BLOOM
37
38
44
26
TAKE HOLD OF MY HEAD
DWIGHT YOAKAM
38
39
39
14
TENDONS
THE JOY FORMIDABLE
38
40
37
3
BRIGHTER THAN GOLD
THE CAT EMPIRE
37
41
38
13
ADORN
MIGUEL
38
42
46
10
NEVER SEEN SUCH GOOD THINGS
DEVENDRA BENHARD
42
43
50
2
ZOMBIE
KEE MARCELLO
43
44
49
14
FAIR CHILD
ROBBEN FORD
44
45
48
12
POMPEII
BASTILLE
45
46
48
19
I’LL STAY WITH YOU
NEW ORDER
46
47
47
11
LEMON
HOLLY BLUE
47
48
52
16
WATER
ERIC BURDON
48
49
57
19
SLY
BRUUT!
49
50
60
13
GROWN MAN CRY
AMANDA PALMER
50
51
51
14
THE STARS (ARE OUT BROKEN)
DAVID BOWIE
51
52
53
6
MOTHER
NATALIE MAINES
52
53
54
16
RADIO
MATCHBOX TWENTY
53
54
55
10
TOLD YOU SO
LESLIE CLIO
54
55
58
13
AUTOMATION BABY
MESH
55
56
59
11
LIKE AMERICANS DO
BIGBANG
56
57
61
17
MY NUMBER
FOALS
57
58
62
10
SENTIMENTAL JOURNEY
EMMY ROSSUM
58
59
63
64
10
10
AUF DEM PFAD DER DAMMERUNG
ABSCHAFFEN
TOCOTRONIC
TOCOTRONIC
59
59
60
74
12
GRAVEYARD CITY
VOODOO CIRCLE
60
61
75
14
HOUND DOG
ROBIN TROWER
61
62
72
11
WEAK DAY
LISA LOEB
62
63
70
71
7
9
WHEN MY TRAIN PULLS IN
ZOMBIE BLOOD CURSE
GARY CLARKE JR.
SIX FEET UNDER
63
63
64
65
66
4
15
DEAR SOBRIETY
DRINKIN
PISTOL ANNIES
HOLLY WILLIAMS
64
56
65
67
7
LETTER FROM DOWN THE ROAD
DELLA MAE
65
66
68
17
NOSTRASTORIA
GIANNA NANNINI
66
67
69
10
BETTER MAN
BETH HART
67
68
73
8
RADIO SILENCE
FRINGE
68
69
73
10
STUCK ON YOU
MEIKO
69
70
76
3
LIQUID ARMS
BIRDS OF TOKYO
70
71
85
5
BELIEVE IN ME
BONNIE TYLER
71
72
84
9
COPYRIGHT
OLA BIENKOWSKA
72
73
79
4
IN A BROKEN PROMISE LAND
BIG COUNTRY
73
74
78
7
CREEP
MAX MUTZKE
74
75
80
12
BREAK ON THROUGHT
ADRENALINE MOB
75
76
77
8
SOOTHE MY SOUL
DEPECHE MODE
76
77
81
7
CODE COOL
PATRICIA BARBER
77
78
82
6
SHE MAKES ME HAPPY
ROD STEWART
78
79
83
9
BLACK CITY PARADE
INDOCHINE
79
80
100
2
SENTIMENTO
CESARIA EVORA
80
81
86
9
WATERFALL
OCN
81
82
87
3
BIRDS
ANOUK
82
83
89
9
LE MARC
ANDRZEJ BACHLEDA
83
84
93
6
SPANISH RADIO
BIFFY CLYRO
84
85
90
9
ROCK AND ROLL (IN A BLACK HOLE)
ROB ZOMBIE
85
86
97
2
COME BACK LIFE
KADAVAR
86
87
92
10
THE HELL IN ME
KILLSWITCH ENGAGE
87
88
94
6
PENDULLUM
KENDRICK SCOTT ORACLE
88
89
96
3
IN MY PLACE
ERIN BOHEME
89
90
99
2
LAZY
JIMMY BARNES& JOE BONAMASSA
90
91
98
2
SISTER
THE BLACK KEYS
91
92
95
4
LUSH LIFE
JOSHUA REDMAN
92
93
91
9
RHIANNE
RAY WILSON
91
94
N
1
THE DEVIL PUT DINOSAURS HERE
ALICE IN CHAINS
94
95
N
1
HALO OF BLOOD
CHILDREN OF BODOM
95
96
N
1
KEEP YOUR EYES PEELED
QUEENS OF THE STONE AGE
96
97
N
1
MY FUNNY VALENTINE
MATT DUSK AND ARTURO SANDOVAL
97
98
N
1
WILD LOVE
REA GARVEY
98
99
N
1
STARS FELL ON ALABAMA
KEITH JARRETT& GARY PEACOCK& JACK DeJOHNETTE
99
100
N
1
MONA LISA
GEORGE BENSON
100

Wypadły z topu: 36(13)NOTHING BUT THE BLUES- THE TIME JUMPERS, 36(13)THE WOMAN OF MY DREAMS- THE TIME JUMPERS, 40(18)CHOLA- THE JOY FORMIDABLE, 41(31)MAKE THE WORLD GO AWAY- JAMEY JOHNSON& ALISON KRAUSS, 42(19)MAGPIE- BETH ORTON, 43(25)GOTTA BE TONIGHT- LIFEHOUSE, 44(25)DIM LIGHT, THILK SMOKE- DWIGHT YOAKAM, 45(20)PINESONG- A FINE FRENZY,



Piszę te słowa we środę (12 czerwca) gdy za oknami wreszcie widać słońce i zrobiło się nieco cieplej, choć noc poniżej 10 stopni ponownie, nie napawa optymizmem.
I tak oto pogoda zdominowała moje kolejne muzyczne wpisy, to wręcz coś niesamowitego co dzieje się za naszymi oknami. A podobno Wybrzeże, Skandynawia, Szkocja pławią się w słoneczku. Maj był najgorszy od wielu lat, czerwiec idzie w jego ślady?

Za to w muzyce niezawodnie trwa rok zaskoczeń, doskonałych powrotów, każdy tydzień przynosi nam stosik naprawdę interesujących pozycji.
Wczoraj oficjalnie do naszych rąk trafił „13” (taki tytuł) Black Sabbath. Zespół w oryginalnym składzie - Ozzy Osbourne (wokal), Tony Iommi (gitara) i geezer Butler (bas ) - nagrał nowy materiał w Los Angeles wraz z perkusistą Bradem Wilkiem (Rage Against The Machine). Krążek został wyprodukowany przez Ricka Rubina, jednego z najważniejszych producentów muzycznych na świecie. "13" to jest pierwszy studyjny album Black Sabbath w tym składzie od 1978 roku, kiedy to wydali "Never Say Die". Polecam tak przy okazji wersje Deluxe tego wydawnictwa, znajdziemy na nim jeszcze trzy premierowe kompozycje. Ozzy w ubiegłym roku informował media, że w sumie w studiu zarejestrowali 15 nowych piosenek, więc coś nas jeszcze w niedalekiej przyszłości powinno pozytywnego czekać.
Skoro wyliczamy ważne premiery, to proszę. Na 100 z przebojem Nat King Cole’a przypomina o sobie mistrz George Benson. Urodził się w 1943 roku w Pittsburgu.
George Benson zawodowa grał już jako kilkulatek. Gdy miał 21 lat zadebiutował albumem "The New Boss Guitar". W sumie George Benson nagrał ponad 50 albumów. Jest jednym z najwybitniejszych gitarzystów jazzowych w historii. Gra nie tylko muzykę czysto jazzową, ale też dźwięki ocierające się o swing, pop, czy R&B. W swojej ogromnej dyskografii ma także albumy bardzo przebojowe, które zdobyły uznanie masowej publiczności. Płytą „Inspiration- a tribute to Nat King Cole” jednak wraca na absolutne salony jazzu. "Mona Lisa" będzie po raz kolejny hitem, bez dwóch zdań.

Po trzydziestu latach istnienia Keith Jarrett Trio jest rozpoznawalne na całym świecie. Jak zauważył „New York Times”, to klasyk w śród zespołów jazzowych. Obchodzona w 2009 r. rocznica zespołu została hucznie dopełniona płytą z zapisem jubileuszowego koncertu z Lucerny, który w charakterze był wydarzeniem tyleż eksperymentalnym, co „tradycyjnym”. „Neue Zürcher Zeitung” zatytułowała recenzję z tego koncertu Ekstaza kontrolowana – tytułem będącym metaforycznym podsumowaniem całego wieczoru, na który złożyło się improwizowane "Deep Space", wpadające następnie w "Solar" Milesa Daviesa, po którym zabrzmiały standardy "Stars Fell On Alabama" i "Between The Devil And The Deep Blue Sea", by osiągnąć punkt kulminacyjny we fragmentach z musicalu "West Side Story" ("Somewhere" oraz "Tonight") i zakończeniu z nawiązującym do kompozycji Webera autorskim "Everywhere" Jarretta.
Genialna płyta równie perfekcyjnych muzyków. Z całości najbardziej polecam dwa fragmenty "Between Devil And The Deep Blue Sea" oraz "Stars Fell On Alabama". A ten drugi utwór waśnie debiutuje na mojej liście. Pozycja numer 99


Na 98 pojawia się Rea Garvey, który wychowywał się w irlandzkiej miejscowości Tralee. Ma siedem sióstr. W 1998 roku wyjechał z Irlandii i przeniósł się do Niemiec. Pracował początkowo jako sprzedawca koszulek na rozmaitych festiwalach. W 1998 roku, przez zamieszczenie ogłoszenia w jednej z codziennych gazet skompletował zespół, o którym marzył od dziecka. Tak Mike Gommeringer , Sebastian Padotzke , Uwe Bossert i Philipp Rauenbusch razem utworzyli grupę Reamonn.
Rea Garvey był wokalistą grupy Reamonn przez 12 lat. Niedawno postanowił rozpocząć karierę solową. Jest piosenkarzem, kompozytorem oraz autorem tekstów piosenek. Znany jest także jako wykonawca wielu znanych coverów np. "Hallelujah" - Leonarda Cohena. W 2006 roku nawiązała współpracę z Nelly Furtado przy albumie: "Loose". W 2007 roku pracował z Paulem van Dykiem, a w 2010 roku pomagał Mary J. Blige, podczas tworzenia albumu "Stronger with Each Tear". 2011 rok to czas współpracy z ATB.
We wrześniu 2011 roku, ukazał się jego pierwszy solowy album "Can't Stand the Silence", który wyprodukował Andy Chatterley. Od listopada 2011 do lutego 2012 Garvey był jednym z pięciu trenerów w pierwszym sezonie niemieckiego talent-show The Voice. W 2011 Garvey został ambasadorem projektu "Clearwater", w ramach którego powstają urządzenia do uzdatniania wody dla ludzi żyjących w Amazonii i Ekwadorze. A teraz dostajemy reedycję jego solowej płyty...z kilkoma dodatkowymi nagraniami, między innymi „Wild Love”…

z Mattem Duskiem też udało mi się uciąć bardzo ciekawą pogawędkę...


Oczko wyżej mamy niezwykły duet Matta Duska i Arturo Sandovala, z płyty tego pierwszego.
Pisze się o nim, że jest nowym Frankiem Sinatrą, pisze się, że odnowił oblicze swingu, pisze się o nim w zasadzie w samych superlatywach. I trudno pisać o nim inaczej. Ma bowiem nie tylko ogromny talent muzyczny, ale równie duży talent do czarowania publiczności, krytyków i wszystkich, którzy się z nim zetkną. Matt Dusk - nowa wielka gwiazda światowego komercyjnego jazzu - powraca z nową płytą, powraca też do Polski, gdzie przyjedzie tym razem aż na cztery koncerty. Jego minitrasa rozpocznie się w poniedziałek, 25 listopada, w Poznaniu, gdzie artysta wystąpi w Sali Ziemi Międzynarodowych Targów Poznańskich, dzień później, we wtorek, 26 listopada, z urokiem Duska będą się mogli zapoznać mieszkańcy Wrocławia - muzyk zaprezentuje się tam w Centrum Kongresowym. W środę, 27 listopada, Kanadyjczyk zagra w stołecznej Sali Kongresowej, a na koniec wizyty w Polsce odwiedzi Gdańsk - jego występ odbędzie się w sali koncertowej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.
Dusk pochodzi z Kanady. Urodził się w Toronto w 1978 roku i już jako dziecko uczył się grać - na początku zgłębiał tajniki muzyki klasycznej i operowej, dopiero potem, kiedy był już nastolatkiem, zafascynował się jazzem. Ale jako dwudziestolatek, po pierwszych sukcesach na scenach koncertowych i w konkursach dla młodych talentów, zrezygnował - wydawało się - całkowicie z kariery muzycznej. Miał przejąć rodzinną firmę, poszedł więc na studia w dziedzinie zarządzania. Wytrzymał tam tylko rok, po czym uznał, że muzyka jest jednak dla niego ważniejsza niż biznes, i przeniósł się na wydział jazzu i muzyki popularnej, który zakończył w 2002 roku z wyróżnieniem.
Przez kolejne lata dość aktywnie koncertował, występując m.in. w Las Vegas, pojawiając się też wielokrotnie na telewizyjnym ekranie. Sporo czasu musiało upłynąć, zanim Dusk zdecydował się wydać swój debiutancki album. Najpierw publikował pojedyncze utwory w internecie, potem wydał album świąteczny. Właściwa płyta ukazała się dopiero w 2005 roku - to album zatytułowany "Two Shots" - "strzałów" było na nim znacznie więcej niż tylko dwa, a największym stał się utwór napisany w hołdzie Frankowi Sinatrze przez dwa filary słynnej grupy U2, Bono i The Edge'a - kompozycja zatytułowana "Two Shots Of Happy, One Shot Of Sad". To nie był oczywiście przypadek - nazwisko Duska już o wiele wcześniej zaczęto wymieniać jednym tchem z nazwiskiem amerykańskiego króla swingu: jego styl, jego głos, jego pomysły na utwory były bardzo bliskie temu wszystkiemu, co standardowo kojarzy się właśnie z Sinatrą.
Dziś Dusk skończył pracę nad swoją kolejną, długo oczekiwaną płytą, następcą albumu "Good News" z 2009 roku. Jego najnowsze wydawnictwo zatytułowane  "My Funny Valentine: A Chet Baker Songbook" składa się oczywiście z przygotowanych przez Kanadyjczyka wersji kompozycji Bakera. Płyta miała już swoją polską premierę w połowie kwietnia, a jesienna trasa koncertowa będzie służyła jej promocji w Europie.
Na top wydelegowałem „My Funny Valentine” choć za chwilę zadebiutuje jego duet…z Edytą Górniak.


Pozycja numer 96- kolejna ważna (choć we fragmencie) płytowa pozycja.
Aż sześć lat formacja Queens Of The Stone Age kazała czekać na nowy album. W międzyczasie wiele się wydarzyło w jej obozie. Pojawiło się wiele przeciwności, zmienił się skład. 
Jednak jak mówi szef zespołu, Josh Homme: Jestem typem faceta, który potrafi splunąć na podłogę i powiedzieć „chodźmy". Zawsze miałem swój sposób na wychodzenie z kłopotów. Ludzie zazwyczaj unikają chaosu. Tym razem jednak zdecydowałem się być tam, gdzie było najbardziej niekomfortowo.
Pracując nad ...Like Clockwork, szóstym w dorobku formacji albumem studyjnym, Josh otoczył się nie tylko muzykami obecnie tworzącymi QOTSA, a więc: gitarzystą Troy'em Van Leeuwenem, basistą Michaelem Shumanem, klawiszowcem Deanem Fertita i nowym perkusistą Jonem Theodorem, ale zaprosił również do współpracy wielu wyjątkowych gości. Także znanych już z przeszłości zespołu. Za większość partii perkusyjnych odpowiedzialny był Dave Grohl - wiadomo, kiedyś perkusista Nirvany, dziś szef Foo Fighters. Co więcej, w nagraniu nowego albumu wzięli także udział: Mark Lanegan (niezapomniany głos Screaming Trees) i Nick Oliveri (znany chociażby z zespołu Kyuss). Tym samym, w utworach If I Had A Tail i Fairweather Friends, QOTSA powraca do konfiguracji personalnej znanej z jednego z najlepszych albumów w ich dorobku, Songs For The Deaf (2002). To jednak nie jedyni wyjątkowi goście jakich można usłyszeć na ...Like Clockwork. W utworze Fairweather Friends zagrał na fortepianie i zaśpiewał sam... Sir Elton John. Nie jestem zbyt często zapraszany do współpracy z innymi zespołami, bo ludzie z góry zakładają, że powiem „nie" - wspomina Brytyjczyk. Homme i koledzy nie musieli się jednak obawiać odmowy. Podobnie jak w przypadku kilku innych wyjątkowych artystów. W powstanie takich kompozycji jak Fairweather Friends i Kalopsia, wkład miał również Trent Reznor (Nine Inch Nails). Listę gości uzupełniają: Alex Turner z Arctic Monkeys i Jake Shears z Scissor Sisters. Jedyne na czym nam zależało, to aby nie był to album podobny do poprzedniego - mówi Homme. Nie staraliśmy się czegoś osiągnąć. To jest po prostu dokument. Jak wszystko szło źle, pojawiało się coś dobrego. Jednego dnia rozstajesz się z perkusistą, z którym grałeś od dziesięciu lat, a następnego dnia zjawia się Elton John... ...Like Clockwork promuje piosenka My God Is The Sun, która została zaprezentowana już w kwietniu. W ramach trasy promującej nowe wydawnictwo, Josh Homme z kolegami pojawią się także w Polsce. 5 sierpnia zagrają w Gdyni podczas tegorocznej edycji Heineken Open'er Festival. 
U mnie na liście zniewalający „Keep Your Eyes Peeled”.

Pozycja numer 95 - Ponury Żniwiarz powraca po raz ósmy! Charakterystyczny element okładek płyt fińskich mistrzów melodyjnego death metalu z Children Of Bodom zdobi znakomity krążek "Halo Of Blood".
Na okładce sportretowany przez Samiego Saramäki Żniwiarz przemierza zaśnieżoną, mroźną krainę, ale w piosenkach na "Halo Of Blood" jest naprawdę gorąco. Children Of Bodom atakują bezlitośnie kapitalnymi riffami, pięknymi melodiami oraz błyskotliwymi solówkami wspaniałego Alexiego Laiho i jego charakterystycznym krzykiem, wspaniałymi partiami klawiszy Janne Wirmana. Finowie choć grają już blisko 20 lat, wciąż zachowują świeżość, niezmiennie mają sprawdzony patent na podawanie sprawdzonej formuły w interesujący sposób. Właśnie na "Halo Of Blood" zamieścili najszybszą i najwolniejszą kompozycję w swojej karierze. Nad 10 kawałkami z "Halo Of Blood" Children Of Bodom pracowali we własnym domowym studiu w Helsinkach z renomowanym Mikko Karmilą oraz w Petrax Studio, zaś w produkcji wspomagała ich legenda metalu i konsolety Peter Tägtgren (muzyk Hypocrisy i Pain). "Udało nam się zachować świeżość i element zaskoczenia, pozostając jednocześnie przy charakterystycznym brzmieniu Children Of Bodom" – nie kryje zadowolenia Alexi. "Będziecie zachwyceni" – obiecuje. I nie są to obietnice bez pokrycia. Albumem "Halo Of Blood" Finowie powrócili po latach pod skrzydła wytwórni Nuclear Blast, w której przed laty rozpoczynali marsz ku sławie. Bez wątpienia dzięki ósmemu krążkowi ten marsz nabierze przyspieszenia. Na topie pojawia się utwór tytułowy. Na poszerzonej wersji albumu- w wersji wydelegowanej jedynie do japonii, dwa dodatkowe songi a wod nich cover z repertuaru Roxette ‘Sleepin in My Car”- też pewnie niebawem po niego sięgnę.



A na 94 serię premier zamyka comeback Alice In Chains. Sigielkowi „Hollow” nie za bardzo się powiodło (5 tygodni na liście, najwyższa lokata- 32), może teraz moc będzie po stronie nagrania tytułowego?
Przypomnę tylko, że “The Devil Put Dinosaurs Here” jest drugą płytą nagraną przez Alice In Chains od śmierci Layne’a Staley’ego. Najpierw Jerry Cantrell, czyli gitarzysta i główny kompozytor zespołu próbował szczęścia wydając solowe albumy: “Boggy Depot” w 1998 roku i “The Degradation Trip” w 2002 roku. Potem postanowił wskrzesić Alice In Chains z pomocą nowego wokalisty Williama DuValla. Gitarzysta grupy Jerry Cantrell w wywiadzie dla magazynu “Revolver” przyznał: „Sądzę, że nie będziecie zaskoczeni tym co usłyszycie. To po prostu my, choć album będzie naprawdę unikalny. Znajdą się na nim elementy charakterystyczne dla wszystkich naszych wcześniejszych albumów, a jednocześnie ten materiał różni się od wszystkiego co do tej pory nagraliśmy. Generalnie, to kolejny rozdział w historii Alice in Chains i wszystko wskazuje na to, że będzie on bardzo ważny”.
Zdecydowanie podpisuję się pod powyższymi stwierdzeniami.


Co poza tym ciekawego na liście?

Awans z 100 na 80 Cesarii Evory, z wydanej po śmierci płyty.
Album jest zatytułowany "Mae Carinhosa" (Czuła Matka). Wszystkie znajdujące się na nim piosenki powstały z myślą o zmarłej przed laty matce artystki.
"Na płycie znalazły się utwory nagrane zarówno na rodzimych Wyspach Zielonego Przylądka, jak i w kilku studiach na terenie Europy. Podstawową zawartość albumu stanowi tradycyjna muzyka z archipelagu artystki, w tym szczególnie morna. Nie zabrakło też wykonywanych przez Cesarię interpretacji utworów innych wielkich kompozytorów z Wysp Zielonego Przylądka, takich jak „Manel d'Novas”, „Teofilo Chantre” czy „Bitu'" - ujawnia Djo da Silva, producent albumu.
Wszystko wskazuje na to, że hołd oddany matce nie będzie ostatnim opublikowanym materiałem Cesarii Evory. "Artystka zostawiła tak dużo nagranych piosenek, że z pewnością wystarczą na dwie kolejne płyty" - powiedział Djo da Silva. Zmarła 17 grudnia 2011 roku w wieku 70 lat Cesaria Evora jeszcze za życia okrzyknięta została "bosonogą divą". Światowy rozgłos zdobyła w latach 90. wykonując typową dla Wysp Zielonego Przylądka muzykę morna. Piosenkarka wydała 24 płyty, z których kilka otrzymało status złotych i platynowych.
Czym częściej słucham „Sentimento” marzę bardziej o upalnym lecie, które mam nadzieję dane nam będzie przeżyć…


Ciekawie układa się sytuacja w trzeciej dziesiątce mojego zestawienia
25
29
7
BEGINNERS
BELIEVE
25
26
25
13
THOSE DAYS
OSADA VIDA
25
27
24
20
THE DEPTH OF SELF- DELUSION
RIVERSIDE
13

Co ewidentnie wskazuje na integrację polskiego progresywnego środowiska. A tak na poważnie, mam nadzieję, że wszystkie trzy kompozycje wskoczą do pierwszej dwudziestki i nałapią punkcików do podsumowania roku, Riverside już trochę ma, ale…


W top 10 ciekawe zmiany a przede wszystkim trzy awanse.
Na 10 z 35 podskoczyła z najnowszej podwójnej płyty Vanessa Paradis.
Jej nowy album ‘’Love Songs’’ to połączenie zarówno otwartości jak i intymności. Artystka do współpracy nad nowym krążkiem zaprosiła Benjamina Biolaya, który skomponował 8 z 20 piosenek zamieszczonych na dwupłytowym albumie. Vanessa postanowiła pokazać inną odsłonę siebie i na swoim szóstym studyjnym albumie przedstawić coś zupełnie nowego. Love Songs to połączenie popu i muzyki francuskiej Złotych Lat. Płyta okazała się unikatowym dziełem, które stanie się klasykiem, a nie albumem jednego sezonu. „Love Songs” to przedstawienie prawdziwych miłosnych historii, pełnych sprzecznych emocji płynących prosto z serca artystki. Album ukazuje nam szczerą, elegancką oraz poważną Vanessę.
Na liście jeszcze „Tu pars comme on revient” spadające dwa w dół na 34 ale i tak oczko wyżej nad Patti Smith i ex- małżonkiem Vanessy, johnnym Deppem.


Na 10 także- awans z 56-  tuż po warszawskim koncercie bardzo interesującego artysty. Druga płyta to porcja fantastycznego klasycznego bluesa od Hugh Lauriego, odtwórcy roli genialnego diagnosty Gregory'ego House'a w serialu "Doktor House"! Płyta "Didn't It Rain" to kilkanaście piosenek, tym razem nie inspirowanych Nowym Orleanem.
Nowoorleańskim bluesem Hugh Laurie, który jest wspaniałym wokalistą, pianistą, a potrafi zagrać również na gitarze, perkusji i saksofonie, oczarował fanów na debiutanckiej płycie "Let Them Talk" z 2011 roku, która sprzedała się w blisko milionie kopii na całym świecie, w kilku krajach pokrywając się platyną i złotem. Talentem wspomogli go wówczas między innymi Sir Tom Jones, Dr. John, Irma Thomas.
Na drugim krążku słynny Anglik wybrał się w podróż ku sercu Ameryki, gdzie odkrywa na nowo pionierów amerykańskiego bluesa. Sięga do takich twórców jak W.C. Handy ("St Louis. Blues"), Jelly Roll Morton ("I Hate A Man Like You") czy Little Brother Montgomery ("Vicksburg Blues"). Nie zapomina jednak również o bardziej współczesnych artystach. Jak choćby wspomniany Dr. John ("Wild Honey") czy znany z The Animals Alan Price ("Changes"). W "Vicksburg Blues" Lauriego wspiera wokalnie legenda bluesa, laureat Grammy Taj Mahal. Gościnnie na płycie występują również pochodząca z Gwatemali wokalistka i gitarzystka Gaby Moreno, a także soulowa piosenkarka Jean McClain (m.in. Sheryl Crow). Produkcję albumu "Didn't It Rain" powierzono Joe Henry'emu, który odpowiadał także za brzmienie "Let Them Talk". Kilkanaście piosenek nagrano w styczniu 2013 roku w Ocean Way Studio w Los Angeles. Hugh Lauriego wspierali w studiu muzycy The Copper Bottom Band (Jay Bellerose, Kevin Breit, Vincent Henry, Greg Leisz, Robby Marshall, David Piltch, Patrick Warren, Elizabeth Lea, Larry Goldings).
"Didn't It Rain" przygotowano w kilku formatach – jako standardowe, pojedyncze CD, deluxe edition book CD, na krążku winylowym oraz w formie plików cyfrowych.
Singiel „Wild Honey” to będzie hit.

A na 9 z 88- rekordowy dziś skok dokonała formacja Black Star Riders.
Nie będzie już nowej studyjnej płyty pod jakże zasłużoną dla muzyki rockowej nazwą Thin Lizzy. Ale muzycy występujący od kilku lat pod tym szyldem bynajmniej nie zamierzają zaprzestać działalności. Powołali do życia nowy zespół – Black Star Riders – i mamy jej debiutancką płyta. W Black Star Riders, w odróżnieniu od ostatniego wcielenia Thin Lizzy, nie ma Briana Downeya i Darrena Whartona. Perkusista i klawiszowiec, którzy mieli jeszcze okazję współpracować z niezapomnianym Philem Lynottem, zrezygnowali z udziału w nowym projekcie. Scott, Ricky, Damon i Marco na miejsce Downeya dokooptowali do składu Jimmy'ego DeGrasso (perkusja, m.in. Alice Cooper, Megadeth, Suicidal Tendencies), a z klawiszy zupełnie zrezygnowali.
W styczniu 2013 roku Black Star Riders weszli do studia w Los Angeles i rozpoczęli nagrywanie piosenek na debiutancki krążek. Za konsoletą siedział sam Kevin Shirley (Led Zeppelin, Iron Maiden, Aerosmith, Rush, Dream Theater). Powstało kilkanaście rasowych, hardrockowych piosenek, z pięknymi melodiami, mocarną sekcją rytmiczną i kapitalnym wokalem Ricky'ego Warwicka. Całości nadano tytuł "All Hell Breaks Loose". A ten song właśnie szturmuje mój top.

Smutna wiadomość dla fanów Melody Gardot- owszem w ubiegłym tygodniu zdobyła fotel lidera mojej listy ale tym razem spada z niego od razu na 7 lokatę.

Urocza Alex Hepburn, nadal przed polską premierą krążka awansowala z 9 na 4, na 3 już Beth Hart z Joe Bonamassą, pozycję wicelidera zachował Fleetwood Mac a na szczycie…?

A jednak, Love Metal górą i muzyka Ville Valo. Gratulujemy.

1 Komentarze

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza