Notowanie 1384



 na zdjęciu z Ville Valo, liderem formacji Him. Doskonały rozmówca, wręcz gaduła. Szczery, elokwentny i ciekaw polskiej publiczności. Nie widział jej zdaje się dziesięć lat. Dziś na liście podwójny debiut na 39 "Hearts At War" a na 3 - "Love Without Tears"

Moja Lista Przebojów

May 25, 2013

14 news

1
N
1
SUIT& TIE
JUSTIN TIMBERLAKE & JAY  Z
1
2
N
1
SAD ANGEL
FLEETWOOD MAC
2
3
N
1
LOVE WITHOUT TEARS
HIM
3
4
1
2
8
5
INDIAN SUMMER
A SIMPLE SONG
STEREOPHONICS
DEEP PURPLE
1
2
5
5
2
VALENTINES DAY
DAVID BOWIE
5
6
3
4
8
4
TOO DARN HOT
SHE’S A QUEEN
ANTHONY STRONG
RAY WILSON
3
4
7
7
3
CLOSE TO MY FIRE
BETH HART& JOE BONAMASSA
7
8
8
4
GOD IS DEAD
BLACK SABBATH
6
9
6
9
ALL THE TIME IN THE WORLD
DEEP PURPLE
4
10
10
2
OUT OF LINE
DEVICE& SERJ TANKIAN& TERRY GEEZER- BUTLER
10
11
N
1
PUSHER LOVE GIRL
JUSTIN TIMBERLAKE
11
12
11
9
2
4
IF I TELL YOU I LOVE YOU
WHEN YOU GET TO ASHEVILLE
MELODY GARDOT
STEVE MARTIN& EDIE BRICKELL
11
5
13
9
12
12
10
9
8
A FOREST
BROKEN
DESFADO
CLAN OF XYMOX
DEPECHE MODE
ANA MOURA
9
2
3
14
N
1
NEVER ENOUGH
VISAGE
14
15
N
1
HEY DIO
NEK
15
16
N
1
STAY ON
TINKABELLE
16
17
15
16
17
3
2
2
SHUT UP
IF I TELL YOU I LOVE YOU
GOLDEN
SAVAGES
BETH HART AND JOE BONAMASSA
AMY GRANT
14
16
17
18
18
19
2
3
UNDER
YOUNG AND BEAUTIFUL
ALEX HEPBURN
LANA DEL RAY
18
18
19
20
20
3
4
ATE AO VERAO
DEVIL OR ANGEL
ANA MOURA
LOU DOILLON
19
19
20
19
4
GET LUCKY
DAFT PUNK& PHARELL
19
21
N
1
FOLLOW YOUR HEART
TINKABELLE
21
22
14
14
18
18
E DU NORD
MANN PA ROMMET
KARI BREMNES
KARI BREMNES
14
14
23
13
4
RADIOACTIVE
WITHIN TEMPTATION
1
24
13
6
RADIOACTIVE
IMAGINE DRAGONS
1
25
13
8
EASIER THAT WAY
RAY WILSON
2
26
15
3
NOTHING ELSE BETTER TO DO
DAVID ARCHULETA
15
27
14
8
CHANGING ALL THOSE CHANGES
MADELAINE PEYROUX
14
28
32
6
FUTURE REFLECTION
GERALD CLAYTON& GRETCHEN PARLATO& SACHAL VASANDANI
27
29
31
11
THOSE DAYS
OSADA VIDA
27
30
30
30
30
5
5
18
METROLAND
TO LOVE SOMEBODY
THE DEPTH OF SELF- DELUSION
OMD
MICHAEL BUBLE
RIVERSIDE
7
9
13
31
27
26
2
2
READY TO ROCK
HUSH HUSH
AIRBOURNE
PISTOL ANNIES
27
26
32
25
2
YOU THINK YOU KNOW
DEVICE
25
33
33
33
9
4
ALL OF ME
FAST IN MY CAR
ERIC CLAPTON& PAUL McCARTNEY
PARAMORE
6
32
34
34
15
DU SA
KURT NILSEN
32
35
35
38
3
3
L’AU – DELA
TU PARS COMME ON REVIENT
VANESSA PARADIS
VANESSA PARADIS
35
35
36
36
11
THE MERMAIDS
PATTI SMITH& JOHNNY DEPP
34
37
37
4
WILLOW
FREDRIKA STAHL
37
38
39
31
SAD SAD SAD
SKUNK ANANSIE
31
39
N
1
HEARTS AT WAR
HIM
39
40
41
42
12
12
NOTHING BUT THE BLUES
THE WOMAN OF MY DREAMS
THE TIME JUMPERS
THE TIME JUMPERS
38
38
41
N
1
BRIGHTER THAN GOLD
THE CAT EMPIRE
41
42
43
44
11
12
ADORN
TENDONS
MIGUEL
THE JOY FORMODABLE
42
38
43
44
17
CHOLA
THE JOY FORMIDABLE
43
44
45
30
MAKE THE WORLD GO AWAY
JAMEY JOHNSON& ALISON KRAUSS
37
45
46
19
PINESONG
A FINE FRENZY
45
46
47
24
GOTTA BE TONIGHT
LIFEHOUSE
46
47
48
49
24
24
TAKE HOLD OF MY HEAD
DIM LIGHT, THILK SMOKE
DWIGHT YOAKAM
DWIGHT YOAKAM
47
47
48
50
13
THE RACE RUNS ME
LUKA BLOOM
48
49
51
8
NEVER SEEN SUCH GOOD THINGS
DEVENDRA BENHARD
49
50
52
18
MAGPIE
BETH ORTON
50
51
53
9
LEMON
HOLLY BLUE
51
52
54
10
POMPEII
BASTILLE
52
53
55
17
I’LL STAY WITH YOU
NEW ORDER
53
54
56
12
FAIR CHILD
ROBBEN FORD
54
55
55
12
THE STARS ( ARE OUT BROKEN)
DAVID BOWIE
55
56
57
58
14
13
WATER
DRINKIN
ERIC BURDON
HOLLY WILLIAMS
47
56
57
59
4
MOTHER
NATALIE MAINES
57
58
60
14
RADIO
MATCHBOX TWENTY
58
59
61
9
WILD HONEY
HUGH LAURIE
59
60
62
8
TOLD YOU SO
LESLIE CLIO
60
61
63
17
SLY
BRUUT!
61
62
64
11
AUTOMATION BABY
MESH
62
63
65
9
LIKE AMERICANS DO
BIGBANG
63
64
66
8
SENTIMENTAL JOURNEY
EMMY ROSSUM
64
65
67
11
GROWN MAN CRY
AMANDA PALMER
65
66
66
15
MY NUMBER
FOALS
66
67
70
82
8
8
AUF DEM PFAD DER DAMMERUNG
ABSCHAFFEN
TOCOTRONIC
TOCOTRONIC
67
67
68
84
2
DEAR SOBRIETY
PISTOL ANNIES
68
69
71
5
LETTER FROM DOWN THE ROAD
DELLA MAE
69
70
72
15
NOSTRASTORIA
GIANNA NANNINI
70
71
73
8
BETTER MAN
BETH HART
71
72
74
5
WHEN MY TRAIN PULLS IN
GARY CLARKE JR.
72
73
75
7
ZOMBIE BLOOD CURCE
SIX FEET UNDER
73
74
76
9
WEAK DAY
LISA LOEB
74
75
77
6
RADIO SILENCE
FRINGE
75
76
78
8
STUCK ON YOU
MEIKO
76
77
80
10
GRAVEYARD CITY
VOODOO CIRCLE
77
78
81
12
HOUND DOG
ROBIN TROWER
78
79
83
6
SOOTHE MY SOUL
DEPECHE MODE
79
80
N
1
LIQUID ARMS
BIRDS OF TOKYO
80
81
79
10
BREAK ON THROUGHT
ADRENALINE MOB
77
82
99
2
IN A BROKEN PROMISE LAND
BIG COUNTRY
82
83
85
5
CREEP
MAX MUTZKE
83
84
86
5
CODE COOL
PATRICIA BARBER
84
85
87
4
SHE MAKES ME HAPPY
ROD STEWART
85
86
88
5
BEGINNERS
BELIEVE
86
87
89
7
BLACK CITY PARADE
INDOCHINE
87
88
90
7
COPYRIGHT
OLA BIENKOWSKA
88
89
91
3
BELIEVE IN ME
BONNIE TYLER
89
90
92
7
WATERFALL
OCN
90
91
93
7
LE MARC
ANDRZEJ BACHLEDA
91
92
94
7
ROCK AND ROLL (IN A BACK HOLE)
ROB ZOMBIE
92
93
95
7
RHIANNE
RAY WILSON
93
94
96
8
THE HELL IN ME
KILLSWITCH ENGAGE
94
95
97
4
SPANISH RADIO
BIFFY CLYRO
95
96
98
4
PENDULUM
KENDRICK SCOTT ORACLE
96
97
100
2
LUSH LIFE
JOSHUA REDMAN
97
98
N
1
IN MY PLACE
ERIN BOHEME
98
99
N
1
ALL HELL BREAKS LOOSE
BLACK STAR RIDERS
99
100
N
1
BIRDS
ANOUK
100

Wypadły z topu: 21(4)SKINNING SHIP- BALTHAZAR, 22(9)HEART OF THE MATTER- BLACK, 23(8)SCIENCE- TANITA TIKARAM, 24(20)WE ARE THE WALKING DEAD- MAN MACHINE INDUSTRY, 28(8)I WONDER- RODRIGUEZ, 29(2)O MISTERIO- TERESA SALGUEIRO, 33(8)JUNILEE STREET- NICK CAVE& THE BAD SEEDS, 37(20)DIAMONDS- RIHANNA, 40(18)KING OF FUNNY- BEATA PRZYBYTEK, 68(16)BLACK CHANDELIER- BIFFY CLYRO, 69(9)PANDEMIA SL- SKA-P,

Nie pamiętam tak słabego pogodowo miesiąca jakim był maj. Deszcze, burze, trochę słońca ale bez przesady. Majówka na zimno, Ci którzy wybrali się do Zakopanego, nieźle się wymrozili. Ale i w Warszawie zanotowaliśmy kilka dni z jedynie dziewięcioma stopniami powyżej zera. Do tego dwukrotnie tak sobie pięknie padało, że suchą nogą nie dało się przejść przez 48 godzin.
Na efekty nie musiałem długo czekać… najpierw tuż po Majówce dostałem anginy a ten feralny miesiąc, w którym odeszli od nas Marek Jackowski i Ray Manzarek, pożegnałem zapaleniem krtani i prawie zapaleniem oskrzeli. Brrr…ja chcę ciepła, ja chcę upałów powyżej 30 stopni, parnych nocy, śpiewu świerszczy, których jeszcze nawet nie słychać.
Dziwny to czas, gdy koty w zasadzie nie „marcowały” a jak na razie chrabąszczy też nie zaobserwowałem. Czyżby lato naprawdę było odwołane?

W muzyce natomiast wszystko dzieje się w najlepsze, każdy kolejny tydzień przynosi nam muzyczne niespodzianki, absolutnie niewiarygodne comebacki, piękne muzyczne uniesienia.
A ja uwielbiam niespodzianki, jak na przykład tę z minionego piątku (31 maja)- była gdzieś 18:00…telefon, odbieram a tu propozycja rozmowy z Ville Valo z formacji Him, wszak w sobotę grają na Ursynaliach…imprezy w tym roku przynoszącej same rozczarowania…ale co tam impreza. Liczy się propozycja. Oczywiście takich okazji się nie marnuje i w sobotę, parę minut po 16:00 na czterdziestym piętrze warszawskiego Inter Continentalu odbyłem niezwykle szczerą, uroczą i pozbawioną jakiegokolwiek gwiazdorskiego napuszenia, rozmowę z przemiłym facetem, liderem jednej z najważniejszych jeśli nie najważniejszej kapeli tak zwanego nurtu Love Metal, który zresztą tak między nami pisząc, zapoczątkowali.
Okazuje się, że Ville kocha jesień w Finlandii. Jest zresztą co, bo fińska jesień to przepiękna pora roku. Zaczyna się pod koniec sierpnia i o dziwo trwa właściwie aż do końca listopada (obowiązkowa zmiana opon na zimowe od 1 grudnia!) Jesienią fińskie lasy mienią się pięknymi barwami. Widać to nawet wprost z autostrady - naprawdę niepowtarzalne krajobrazy. Warto jednak jesienią wybrać się na spacer. Co może wydać się dziwne, pogoda sprzyja wędrówkom. Jesienią w Finlandii słońce wprawdzie potrafi uciec nawet na wiele, wiele dnia, ale temperatury oscylują między 5 i 10 stopniami Celsjusza. Ville nigdy nie pracuje latem, stąd w jego muzyce tyle mroku, miłości, tęsknoty i skandynawskiego ducha przodków. Z rozmowy tej dowiedziałem się także, że przeczytał ostatnio dziesięć książek i że jest fanem Ryana Goslinga i rewelacyjnego obrazu „Drive”- choć ubolewa, że nie mógł go zobaczyć w kinie a dopiero w domowym zaciszu.
W foyer hotelowym przesiadywały dziesiątki fanek- czyli groupies, które liczyły na spotkanie z Valo, gdy mu o tym powiedziałem, skwitował „Adam, to nie na mnie czekają, pewno na 3 Doors Down albo Lemmy’ego z Motorhead”- cóż za skromność, prawda?
Do rozmowy pewno kiedyś jeszcze nawiążę…Nie zdziwi Was chyba fakt, że dziś wreszcie debiutują na topie nowe piosenki Him z ostatniego wydawnictwa, bardzo świeżego zresztą „Tears On Tape”…ale o tym nieco później.

Listę otwierają dwie prawdziwe nowalijki. Choć jak zajrzelibyśmy w dowody osobiste, to już nie takie młodziaki. No oprócz Erin Boheme…
Na 100 pojawia się Anouk, która zapowiada doskonały comeback- płytę „Sing Singalong Songs”. A nagraniem „Birds” reprezentowała Holandię podczas niedawnego finału Eurowizji. Zaczęła od półfinału by w finale zająć świetne 9 miejsce z dorobkiem 114 punktów.
A teraz trochę o biografii.
Anouk Teeuwe zdobyła ponad 30 różnych nagród muzycznych w Holandii i Belgii, m.in. holenderskiej MTV i prestiżowego Edisona. Jej muzyka to kombinacja popu, rocka, a nawet reggae. Na początku kariery grała muzykę rockową, z czasem kierując się w stronę pop-rocka, a nawet muzyki akustycznej.
W wieku 15 lat Anouk zrezygnowała z nauki szkolnej. Zaczęła występować wspólnie z zespołem Shotgun Wedding - głównie na przyjęciach ślubnych. Uczęszczała na zajęcia muzyczne do Akademii Muzycznej w Rotterdamie. Bardzo wysoki poziom szkoły sprawił, że nie dawała sobie tam rady i została wyrzucona. Jej talent dostrzegł DJ Alfred Lagarde, który miksuje kilka jej demo. W tym samym czasie poznaje Barry'ego Haya z Golden Earring, który zaproponował jej współpracę - nagranie singla i kilka gościnnych występów. Wystąpiła na scenie razem z Golden Earring na jednym z festiwali. Wkrótce potem podpisała kontrakt z wytwórnią Dino Music. Jej pierwszy singel Mood Indigo z 1996 jednak nie stał się jednak przebojem. Anouk nadal grała z Golden Earring, wkrótce jednak założyła własny zespół razem z Jackiem Pistersem. Barry Hay skupił się na własnym zespole, natomiast Anouk razem z Bartem van Veenem zaczęła pisać teksty na swoją pierwszą płytę.
Wiosną ukazał się singel „Nobody's Wife”, który przyniósł Anouk rozgłos nie tylko w Holandii. Przez wiele tygodni plasował się bardzo wysoko na listach przebojów. Singel ten promował pierwszą płytę „Together Alone” - tak on, jak i sama płyta osiągnęły w Holandii status złotej płyty. Anouk zadebiutowała zagranicą – w Danii Singel „Nobody's Wife” wszedł do pierwszych dziesiątek list przebojów, stał się platynową płytą w Szwecji i Norwegii oraz złotą płytą w Belgii. W ciągu dwóch miesięcy pierwszy longplay Anouk sprzedał się w 100 tys. egzemplarzy. „Together Alone”, podobnie jak „Nobody's Wife”, stał się płytą znaną w wielu krajach - przez wiele tygodni utrzymywał się się na listach przebojów w wielu krajach Europy.
Jako ciekawostkę dodam, że od marca 2004 roku jest w związku z raperem Remonem Stotijnem (Postman), z którym ma trójkę dzieci: synów Benjamina Kingsleya (ur. 18 kwietnia 2002), Elijaha Jeremiasza (ur. 5 grudnia 2003) oraz córkę Phoenix Ray (ur. 3 czerwca 2005). Zanim wyszła za rapera, Anouk była żoną znanego z holenderskiego Idola (był jurorem w latach 2002-2004) Edwina Jansena.
„Sing Singalong Songs” jest jej ósmym studyjnym wydawnictwem.

Oczko wyżej pojawia się nowa- stara kapela, która jako band Black Star Riders, nawet nie ma jeszcze roku istnienia.
W październiku ubiegłego roku  - Scott Gorham (z którym miałem przyjemność niedawno rozmawiać), Brian Downey, Darren Wharton, Ricky Warwick, Damon Johnson oraz Marco Mendoza poinformowali o planowanym zakończeniu działalności Thin Lizzy. Niewiele potem zawiadomili o stworzeniu nowego projektu o nazwie Black Star Riders.

W składzie Black Star Riders znaleźli się wokalista Ricky Warwick, gitarzyści Scott Gorham i Damon Johnson oraz basista Marco Mendoza. Odpowiedzialny za klawisze Darren Wharton postanowił skoncentrować się na własnym zespole Dare oraz innych muzycznych i filmowych projektach. W szeregach nowej formacji zabrakło również perkusisty Briana Downeya, jedynego członka Thin Lizzy grającego w kapeli od samego początku. Downey nie miał już ochoty jeździć w trasy, dlatego w Black Star Riders został zastąpiony przez Jimmy'ego DeGrasso współpracującego wcześniej m.in z Alice Cooperem, Megadeth, Davidem Lee Rothem, Suicidal Tendencies czy Ministry.

Black Star Riders już w styczniu rozpoczął rejestrację debiutanckiego albumu, którego producentem jest sam Kevin Shirley (Led Zeppelin, Joe Bonamassa, Iron Maiden, Aerosmith, Rush, Europe). Materiał powstał w czasie trasy Thin Lizzy i  zawiera pierwiastki charakterystyczne dla tego składu, nie zabraknie jednak całkiem nowych elementów. W zespole panuje kreatywna atmosfera, jak mówi Ricky Warwick "synergia pomiędzy naszą piątką jest wręcz fenomenalna i nie mogę się już doczekać, kiedy świat pozna nasze kawałki".

Nowy album właśnie ujrzał światło dzienne  nakładem Nuclear Blast. Black Star Riders jest jednym z pierwszych zespołów pozyskanych do tej stajni, przez Monte Connera, legendarnego managera związanego przez wiele lat z Roadrunner, a obecnie współpracującego z niemiecką wytwórnią. Na top wydelegowaem open album „All Hell Breaks Loose”.

Michaela Buble kojarzy każdy ale nie każdy zna Erin Boheme.
A 4 marca całkiem pocichutku do sklepów trafi album Erin Boheme „What a Life”. Płytę wyprodukował … właśnie Michael Buble. To zdecydowanie najciekawsza smooth-jazzowa premiera tej wiosny. Wyprodukowany przez Michaela Bublé album „What a life” to druga płyta długogrająca w dorobku Erin Boheme. Album zawiera łącznie dziesięć utworów, w tym promujący „In My Place”, który pochodzi z repertuaru grupy Coldplay. On dziś na razie tylko na 98 ale…o losy tego nagrania byłbym spokojny.
Urodzona w 1986 roku wokalistka podpisała kontrakt z wytwórnią Concord gdy miała 17 lat. Zadebiutowała w 2006 roku albumem „What is love”, który dotarł do 17 miejsca na liście jazzowych płyt magazynu Billboard.
Kiedy Michael Bublé usłyszał kilka piosenek Erin, zwrócił uwagę na jej wyjątkowy talent, zarówno jako autorki utworów jak również jako piosenkarki, odnajdując w jej muzyce podobieństwo do Carly Simon. Polecam Wam szczególnej uwadze ową propozycję…

Na 80 oraz 41 moje odkrycia z australijsiej listy przebojów.
Na niższej lokacie, niedawny numer jeden listy najlepiej sprzedających się albumów w kraju kangurów…
Birds Of  Tokyo powstali w Perth w 2004 roku a album „March Fires” jest ich czwartym studyjnym materiałem i zarazem największy odnosi sukces.
Skład kapeli to
Ian "White Goods" Berney — bass- jedyny nowy człowiek w kapeli (od 2011 roku)
Ian Kenny — vocals
Glenn Sarangapany — keys
Adam Spark — guitar
Adam Weston — drums
Wyższa premiera to propozycja od zespołu, który rządzi w Australii od dwóch tygodni czyli The Cat Empire. Formacja jest australijską grupą muzyków, składającą się z dwóch głównych wokali, dwóch trąbek, puzonu, saksofonu, perkusji, klawiszy i DJ'a oraz wielu innych instrumentów.
Powstała w Melbourne, w Australii. Ich brzmienie jest często opisywane jako mieszanka jazzu, ska, funku i rocka z dużymi wpływami latynoskimi.
Zespół koncertował w wielu miejscach w Australii, USA i Europie, oraz wydał cztery albumy, z których dwa pierwsze otrzymały status podwójnej platynowej płyty, zaś trzeci otrzymał ARIA Music Award w kategorii The Best World Album. Ich czwarta płyta, So many Nights, została wydana na rynek 22 sierpnia 2007. Piosenka "Sly" została wykorzystana w grze EA Sports FIFA 08.
Aktualnie w skład The Cat Empire wchodzą Ollie McGill (klawisze i wokal), Ryan Monro (bas i wokal), Felix Riebl (perkusja i wokal główny), Harry James Angus (Trąbka i wokal główny), Will Hull-Brown (bębny) i Jamshid "Jumps" Khadiwhala (perkusja). Graja również z wieloma artystami gościnnie.
Częstym tematem ich utworów jest odrzucenie szerzącego się materializmu, wojny, nietolerancji i entuzjastyczne przyjęcie różnorodności kulturowej oraz prostego beztroskiego życia. Fanów taktują bardzo ciepło wysyłając, między innymi, osobiście podpisane i zaadresowane kartki do członków ich wolontariackich zespołów promocyjnych. Nazwa zespołu wzięła się od tytułu rysunku młodszego brata Felixa Riebla, Maxa.

Dyskografia

  • The Cat Empire (2003) - #15 Australia
  • Two Shoes (2005) - #1 Australia
  • Cities (The Cat Empire album) (2006) - #11 Australia
  • So Many Nights (2007) - #2 Australia
  • The Cat Empire#2009 (2010)
  • Live @ Adelphia (2001)
  • On the Attack (2004)
  • Live on Earth (2009) - #14 Australia
  • Cinema (2010) - #3 Australia
  • Steal The Light (2013) #1 Australia

Na 39 oraz 3- wspominany wcześniej Ville Valo z zespołem Him.
Zespół założony został w 1995r. w Finlandii przez Ville Valo- nazywanego także "chłopcem o anielskiej twarzy i diabelskim uśmiechu". Zresztą nie tylko uśmiechu. Sam jego wygląd (mroczny i tajemniczy) ma powiązanie z pochodzeniem Fina. Przodkowie jego matki pochodzili z ... Transylwanii (ojczyzny Drakuli) Być może istnieją jakieś powiązania..... Oprócz wyglądu Ville wyróżnia się również talentem muzycznym, co jak sami wiemy, wspaniale wykorzystał we własnym życiu. W wieku 14 lat Valo dowiedział się o interesie swojego ojca, który prowadził sex shop. Kiedy zaś ukończył 18 lat zaczął w nim pracować. Znajomi zazdrościli mu niecodziennego zajęcia, ale on sam nie był usatysfakcjonowany posadą sprzedawcy. Kochał muzykę i to ona była jego prawdziwą pasją. Dźwięki, które słyszał wokół siebie wydawały mu się zwyczajne - brakowało im duszy. Sam chciał zmienić muzykę panującą w owym czasie, stworzyć coś niezwykłego. Jego marzeniem było skomponowanie takich dźwięków, które poruszą każdego, będą wzbudzać w człowieku prawdziwe emocje, i które słuchający ich na zawsze zapamięta. Wędrówkę do celu rozpoczął utworzeniem zespołu wraz z kolegami.

Na początku nie wiedzieli do jakiej kategorii rocka zaliczyć własną twórczość, ale stworzyli wizję nowej jego odmiany "love metalu". Miał on łączyć dokonania Depeche Mode z Dimmu Borgir, w tle rodem z filmów Davida Lyncha.
Nowopowstała grupa została nazwana Him, co jest skrótem od His Infernal Majesty. W tłumaczeniu na język polski nazwa ta oznacza "Jego Piekielna Wysokość". Zespół podkreśla, że nie ma ona nic wspólnego z jakąkolwiek religią czy ideologią. Ville wraz z kolegami wybrali ją, gdyż wydała im się adekwatna (mroczne spojrzenie i pochodzenie wokalisty). W niektórych wywiadach Finowie udzielali jeszcze innej odpowiedzi na pytanie o znaczenie HIM. Powiedzieli, że nie wyraża ona niczego konkretnego. Być może członkowie grupy na początku uważali ten skrót za nic wyjątkowego, zwykły ciąg wyrazów, ale od kiedy zaczęli być z nim identyfikowani, zmienili zdanie.
Ważnym symbolem dla Hima stały się trzy szóstki, które powszechnie kojarzone są z satanizmem (numer bestii). Jednakże w tym przypadku kapela również ma zupełnie inne poglądy w tej sprawie. 666 kojarzy im się ze sprzecznością pomiędzy dobrem i złem w miłości. Według nich to głębokie uczucie jest ważniejsze od życia, a przez to bliskie śmierci.. Sam Ville Valo sądzi, że numer ten symbolizuje nasze najskrytsze pragnienia, do których dążymy z całych sił, mimo iż wiemy, że w końcu nas zniszczą. Szóstki pojawiają się też na debiutanckim albumie zespołu, który nosi nazwę "Greatest Lovesongs vol.666". Pierwszy utwór na kompakcie to "Your Sweet Six Six Six". Kiedy włożymy krążek do odtwarzacza okaże się, że zawarte jest w nim 66 utworów, z których tylko dziesięć początkowych jest piosenkami. Po ich wysłuchaniu następuje cisza podzielona na 56 fragmentów i na sam koniec ostatnia, sześćdziesiąta szósta część, która trwa około ośmiu minut, i w jakiej dopiero po prawie sześciu minutach ciszy pojawiają się pierwsze, dziwne dźwięki, a raczej odgłosy. Kiedy płyta już całkowicie się kończy na wyświetlaczu odtwarzacza widnieją tylko same szóstki.
Istnieje jeszcze jeden bardzo ważny symbol kapeli- Heartagram. Członkowie Him'u traktują go jako ich znak graficzny. Stanowi on połączenie serca i pentagramu, co odzwierciedla teksty zespołu, ukazujące miłość od jej ciemnej, beznadziejnej strony. 
Tyle o początkach zespołu, o których każdy szanujący się fan kapeli wiedzieć powinien.

Ville Valo podczas podpisywania płyt Him z mojej kolekcji


Na 21 oraz 16 dwie odsłony najnowszej płyty TinkaBelle. W szybkim głosowaniu na facebooku, moje słuchaczki zdecydowały, że na listę powinienem wydelegować utwór „Stay On”. Nie mogłem jednak zapomnieć o drugim nagraniu „Follow Your Heart”, które niżej ale jednak także dziś pojawia się na liście.
Tanja Bachmann jest wokalistką tej szwajcarskiej formacji TinkaBelle, która powstała w 2009 roku ... no powiedzmy w Zurichu, bo członkowie kapeli pochodzą także z Aargau oraz Berna. Skład uzupełniają Lukas Schwengeler, Andreas Käppeli, Sandra Merk, Andy Renggli oraz Marcel Zimmermann. Swój pierwszy album wydali przed dwoma laty, najnowszy "On My Way"- w Szwajcarii oraz Austrii ukazał się w ubiegłym roku, teraz formacja atakuje resztę Europy. TinkaBelle specjalizuje się w muzyce country, którą w udany sposób miesza z popem. Album promowało nagranie "Follow Your Heart", do którego nakręcono wideoklip. Gościnnie pojawili się w nim wokaliści z niemieckiej formacji The Baseballs. Z jednej strony to propozycja dla fanów Taylor Swift czy Carrie Underwood. Ale w ich muzyce doszukiwałbym się także fascynacji The Corrs czy Kelly Willis. A do tego Tanja jakoś dziwnie przypomina mi Tracey Thorn...naprawdę...

Na 15 powraca Włoch, Filippo Neviani, bardziej znany jako Nek.

Nek urodził się w Sassuolo, małym mieście w prowincji Modena. Swoją karierę rozpoczął w bardzo młodym wieku, bo skończywszy 9 lat nauczył się grać na gitarze. W 1984 wraz Gianlucą Vaccarim utworzyli duet, który wkrótce stał się bardzo popularny wśród młodzieży. Na początku zwykle grywali na studniówkach, przyjęciach urodzinowych i wielu innych okazyjnych wydarzeniach. Wtedy też Filippo zaczął "na poważnie" zajmować się śpiewaniem - najpierw z grupą country Winchester, a potem z zespołem White Lady, specjalizującym się w rocku. W 1991 zajął drugie miejsce na Festivalu w Castrocaro, który w tamtych czasach uważany był za prawdziwą trampolinę dla mało znanych artystów.
W 1992 wydał swój pierwszy solowy album (tym samym debiutując pod obecnym pseudonimem). Chociaż był to dopiero debiut, jego wielki talent został od razu zauważony. Zaledwie rok później, dzięki utworowi „In te Nek” zajął trzecie miejsce pośród "młodych" na Festiwalu w Sanremo. In te to także tytuł drugiej płyty Neka.
W 1994 r. Nek wydał swój trzeci album, „Calore Umano” i ulokował się od razu na drugim miejscu Festivalu Italiano z piosenką „Angeli Nel Ghetto”. W tym roku Neviani zdobył także ważne wyróżnienie: nagrodę dla Najlepszego Młodego Wykonawcy Włoskiego. Wyróżnienie to otworzyło przed utalentowanym piosenkarzem wiele nowych ścieżek kariery. Od tej pory Nek mógł być zaliczany do grona najznakomitszych artystów włoskich.
Jednak dopiero w 1996 roku udało mu się osiągnąć międzynarodową sławę. Po podpisaniu kontraktu z WEA (dziś Warner Music) w 1997 wziął udział w Festiwalu w Sanremo ze swoim wielkim hitem „Laura Non C'e'”. Mimo, iż piosenka nie została doceniona w generalnej klasyfikacji, stała się największym przebojem Sanremo '97. Utwór został umieszczony na albumie „Lei, Gli Amici E Tutto Il Resto”, za który Nek otrzymał we Włoszech sześć platynowych płyt; album rozszedł się w 600.000 kopii. W lecie Nek wystąpił w konkursie Festivalbar z utworem Sei Grande. W tym samym czasie wspomniany wyżej album podbijał rynki muzyczne w Europie (Hiszpania, Portugalia, Francja, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Szwecja, Finlandia, Belgia) i Ameryce Południowej (Brazylii, Peru, Kolumbia, Argentyna). Odzew słuchaczy był naprawdę olbrzymi - płyta na całym świecie sprzedana została w liczbie 2 milionów kopii.
W czerwcu 1998 r ukazała się piąta płyta włoskiego artysty, „In Due”, a singiel „Se Io Non Avessi Te” był przez cztery miesiące najczęściej puszczanym hitem przez najważniejsze stacje radiowe. Nek został także doceniony przez melomanów Starego Kontynentu - 09.07.1998 otrzymał nagrodę IFPI, za to, że jego poprzednia płyta, „Lei, Gli Amici E Tutto Il Resto” została zakupiona w Europie przez ponad 1.000.000 osób. „In Due” także bije rekordy popularności: płyta platynowa w Hiszpanii, złota w Austrii, Szwajcarii, Argentynie... W Niemczech „In Due” znalazło się w pierwszej dwudziestce najlepiej sprzedających się albumów. W 1999 Nek wyruszył w świat z wielkim tournee promującym jego płyty.
Minęły trzy lata i 24 maja 2002 ukazał się siódmy album, „Le Cose Da Difendere”. Nek zmieniał styl muzyki na "mocniejszy" i "bardziej dojrzały". Managerem Neka został Alfredo Cerutti, a produkcją zajął się Dado Parisini, który wcześniej wypromował Laurę Pausini. W październiku ukazała się (w dwóch wersjach językowych) składanka „Nek. The Best of... L'anno Zero”. podsumowująca 10 lat ciężkiej pracy artysty. Została sprzedana w 250.000 kopii (we Włoszech), a na liście przebojów utrzymywała się przez ponad 27 tygodni.
W 2005 roku wydał album „Una Parte Di Me”, zawierający piosenkę „Lascia che io sia”, która wkrótce wielokrotnie zajmowała pierwsze miejsce na listach włoskich przebojów. Nek wziął udział w koncercie Live 8, który odbył się na Circus Maximus 2 lipca 2005 roku.
We wrześniu 2006 poślubił swoją byłą asystentkę Patrizie Vacondio.
Był to też rok wydania jego dziesiątego albumu „Nella Stanza 2”. Singlem, promującym płytę został utwór „Instabile”. Na początku roku 2007 Nek wydał następny singiel „Notte di Febbraio”. Od 24.02 singiel „Instabile” (w wersji hiszpańskiej „Vertigo”) bił rekordy popularności w Hiszpanii.
Album najnowszy „Filippo Neviani” we Włoszech ukazał się 16 kwietnia i jest jedenastym studyjnym dziełem artysty. W moim odczuciu, jednym z najważniejszych. Na top wybrałem kompozycję „Hey Dio”.

Na 14 absolutna niespodziewajka.
I jak napiszę, że absolutna sensacja to co? Kolejne muzyczne zaskoczenie w 2013 roku, kolejny wielki comeback- szacunek i czapki z głów!!! Po 29 latach od ostatniego studyjnego krążka do naszych rąk trafia czwarta płyta w dyskografii formacji Visage!!!
Na wokalu Steve Strange, na basie Steve Barnacle, który pracował przy płycie "Beat Boy" z 1984 roku, a także Robin Simon - znany z wcześniejszych występów w Ultravox oraz Magazine i Lauren Duvall- wokal.
Do współpracy zaprosili również Dave'a Formula - keybordzistę, który prócz współpracy z Visage ma na swoim koncie pracę z Magazine oraz Micka MacNeila- z tym samym instrumentem- z Simple Minds!!! Na płycie wśród gości m.in Rusty Egan (Visage, The Rich Kids, Misfits, The Skids) oraz sam Midge Ure!!!
Szczególnej uwadze polecam "Shameless Fashion", "She's Electric (Coming Around)" oraz bardzo korelujący z dokonaniami Duran Duran "Hiden Sign". Do zasłuchania. Na liście nagranie- „Never Enough”.

Na 11 i na szczycie- dwa niezwykle ważne nagrania tego roku, oba Justina Timberlake’a!!! Oba też oglądałem w wersji live- podczas tegorocznej ceremonii rozdania Grammy Awards.
"The 20/20 Experience", z którego pochodzą „Pusher Love Girl” oraz „Suit& Tie” wykonane z Jay’em Z, to pierwsza po siedmiu latach przerwy długogrająca płyta Justina Timberlake'a.
Jego ostatnia pozycja "FutureSex/LoveSounds" miała swoją premierę w 2006 roku. Artysta ma na swoim koncie jeszcze jeden album "Justified" z 2002 roku. Zanim piosenkarz zdecydował się na karierę solową koncertował z grupą N'Sync.
Promujący płytę "The 20/20 Experience" singiel "Suit & Tie", nagrany z gościnnym udziałem rapera Jaya-Z, w kilka dni od premiery wszedł na playlisty praktycznie wszystkich największych rozgłośni radiowych całego świata. W dniu premiery utwór znalazł się na pierwszym miejscu rankingu najczęściej kupowanych singli w iTunes w 31 krajach, w tym: w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Francji i Polsce.
Z okazji premiery nowego krążka Justin Timberlake przygotował niespodziankę dla swoich fanów. Przez prawie tydzień od dnia premiery licząc, odwiedzając oficjalną stronę muzyka można było skorzystać ze specjalnego "urządzenia do badania wzroku". Korzystając z przycisków, koryguje się pole widzenia tak, aby można było odczytać ostatnią linię tekstu, która zawiera kod. Jego poprawne wpisanie dawało fanom dostęp do ekskluzywnych materiałów.
Produkcją albumu "The 20/20 Experience" zajął się, tak jak poprzednio, Timbaland, Jerome "J-Roc" Harmon oraz sam wokalista. Teraz gdy iat lekko odetchnął od tego wyjątkowego dzieła, spokojnie i nieśpiesznie wprowadzam na listę dwie propozycje. Dla jednej dziś skończyło się to szczytem listy. Gratulujemy…
I jeszcze tylko o pozycji numer 2.

30 kwietnia za Oceanem Fleetwood Mac, wydali EP-kę, "Extended Play" będącą pierwszym nowym materiałem artystów od 2003 roku. Na zestaw złożyły się cztery piosenki, teraz muzycy zdradzili, że podczas sesji zarejestrowano w sumie osiem utworów.
"Mogę spokojnie powiedzieć, że jest więcej niż te cztery kawałki, jakie usłyszycie od Fleetwood Mac" - powiedział Lindsey Buckingham. Pozostaje tylko pytanie, w jakiej formie i kiedy.
Ostatni longplay rockowej formacji to "Say You Will" z kwietnia 2003 roku. Jeszcze będąc w Programie Pierwszym Polskiego Radia odpowiedzialnym za nowości, play listy i prowadzenie audycji, udało mi się lansować ostatnie studyjne krążki Stevie Nicks oraz Lindsey'a Buckinghama. A teraz proszę, jeden z najbardziej ukochanych przeze mnie bandów obdarował nas klasyczną "czwóreczką". Na top zdecydowanie wybieram "Sad Angel"...
Czyli pierwsza trójka listy to dziś same premiery- na 3 Him, oczko wyżej wspomniane Fleetwood mac a na 1- Justin Timberlake i Jay Z

Do miłego posłuchania…

Ps. a w niedzielę na Torwarze…na żywo Lana Del Ray…u mnie z soundtracka „The Great Gatsby” z 19 na 18.

Komentarze

Nowsza Starsza