Ingrid Andress przebiła Edytę Górniak ?

 Amerykańska wokalistka, Ingrid Andress, opublikowała w mediach społecznościowych oficjalne oświadczenie na temat swojego występu, który odbył się 15 lipca na stadionie Globe Life Field w Arlington w Teksasie. Piosenkarka przyznała, że podczas wykonywania hymnu Stanów Zjednoczonych była pod wpływem alkoholu i przeprosiła za swoje zachowanie. "Nie będę ściemniać" - napisała.



Home Run Derby to coroczne zawody w uderzaniu home run, czyli odbiciu piłki w baseballu, po którym pałkarz zdobywa wszystkie cztery bazy i tym samym punkt dla swojego zespołu. Turniej rozgrywany jest w ramach Major League Baseball i zazwyczaj odbywa się w lipcu. Nie inaczej było w tym roku. Jednak więcej niż o samych zawodach mówi się jednak o tym, co stało się przed ich rozpoczęciem.


Przed inauguracją turnieju na stadionie Globe Life Field w Arlington w Teksasie, Ingrid Andress odśpiewała hymn Stanów Zjednoczonych. Jednak jej styl interpretacji pozostawiał wiele do życzenia. Amerykańska prasa nie zostawiła na niej suchej nitki. "Ameryka jednoczy się w związku z najgorszym wykonaniem hymnu narodowego w historii" - tytułuje "Daily Beast". A kibice uznali jej występ za "żenadę" i "kompromitację".


"Czy to parodia?", "brzmi jak puszczone od tyłu", "najgorsza rzecz, która wydarzyła się w USA w ostatnich 48 godzinach" - to tylko niektóre z komentarzy po występie Ingrid Andress. Gwiazda muzyki country zszokowała publiczność i sieć swoją interpretacją hymnu Stanów Zjednoczonych. Według komentatorów w wyścigu o "najgorsze wykonanie" wygrywa bez problemu z innymi kandydatami.




Na nagraniu, które obiegło media społecznościowe, słychać jak doświadczona piosenkarka ma problem z zaśpiewaniem niemal każdego dźwięku. Kamienne twarze starają się zachować zawodnicy stojący na murawie, ale niektórzy nie potrafią powstrzymać jednoznacznych grymasów.


"Jedno z najgorszych wykonań hymnu narodowego w historii" - podsumował występ jeden z internatów. Inny komentujący dopytuje, czy do odśpiewania "Gwiaździstego sztandaru" zaproszono "przypadkową osobę z ulicy".



Wiele z wpisów na temat wykonania hymnu odnosi się do napiętej sytuacji w Stanach Zjednoczonych i nieudanego zamachu na Donalda Trumpa. Były prezydent cudem uniknął śmierci, a pocisk wystrzelony przez napastnika drasnął go w prawe ucho. "Najgorsza rzecz, która wydarzyła się w Ameryce w ciągu ostatnich 48 godzin", "dość dobrze odzwierciedla to naszą rzeczywistość", "to zły tydzień, by mieć uszy w USA" - czytamy.


Suchej nitki na Andress nie zostawiają również media "tradycyjne". USA Today pisze wprost o "żenującym" występie, z kolei "Rolling Stone" - o "sknoceniu" wykonania.


W ostatnich trzech latach Ingrid Andress zdobyła cztery nominacje do nagrody Grammy - m.in. w kategoriach "Najlepszy nowy artysta" oraz "najlepsza piosenka country".


Przy okazji niefortunnego występu internauci przypominają inne "niecodzienne" interpretacje amerykańskiego hymnu. Według komentujących Andress "przebiła" wykonanie Roseanne Barr z 1990 r. Komiczka postanowiła wówczas wykrzyczeć "Gwiaździsty sztandar" przed meczem drużyny baseballowej San Diego Padres. "Połowa zgormadzonych buczała, połowa pokładała się ze śmiechu" - komentują po latach internauci.


Przy śpiewaniu hymnu "poległa" również popularna piosenkarka Fergie. Za swoje wykonanie z meczu gwiazd NBA w 2018 r. przepraszała wielokrotnie.


- Jestem artystyczną ryzykantką, ale najwyraźniej ta interpretacja nie uderzyła w zamierzony ton - mówiła. - Kocham ten kraj i szczerze mówiąc, starałam się jak mogłam - zapewniała.


Edyta Górniak na zaproszenie FIFA na Mistrzostwa Świata w 2002 roku poleciała prezydenckim samolotem. Polka odśpiewała hymn narodowy przed pierwszym meczem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w piłce nożnej, które miały miejsce w Korei Południowej i Japonii. Jej występ jednak nie spełnił oczekiwań kibiców, gdyż był różny od oryginału. Tamtego dnia cała Polska zastanawiała się, co tak naprawdę zaśpiewała artystka, gdyż w tym co pokazała, trudno było odnaleźć nutę polskiego hymnu. Co więcej, prasa po jej występie nie zostawiła na niej suchej nitki. - 

"Zbezczeszczony hymn", "Hańba i wstyd" - brzmiały niektóre tytuły, które po występie Edyty Górniak pojawiły się w prasie.

 

 

Dzień po meczu Ingrid Andress odniosła się do feralnego wystąpienia. Wokalistka napisała na Instagramie, że zmaga się z uzależnieniem od alkoholu i musi oddać się w ręce profesjonalistów. W komunikacie wyraziła skruchę i zapewniła, że będzie informowała o postępach podjętej terapii.

- Nie będę wam wciskać kitu, wczoraj wieczorem byłam pijana. Dziś melduję się w ośrodku, aby otrzymać pomoc, której potrzebuję. Zeszłej nocy nie byłam sobą. Przepraszam za to wykonanie MLB, wszystkich fanów i ten kraj, który tak bardzo kocham - czytamy w oświadczeniu.


Komentarze

Nowsza Starsza