Castle Party 2012- uczta muzyczna nie tylko dla maniaków

Już za miesiąc z haczykiem kolejna muzyczna radość. Festiwal jakich w Polsce nie ma, po prostu jedyny w swoim rodzaju. Wybieram się już chyba po raz szósty, po rocznej przerwie. Obiecuję, że na blogu pojawi się też obszerna fotorelacja z tej jakże zacnej imprezy. I nie szkodzi, że większość kapel już na zamku Bolków widziałem, chodzi o klimat, niepowtarzalną atmosferę na i około festiwalu. Poza tym wiele kapel akurat promuje swoje najnowsze wydawnictwa, to bardzo cieszy. Trzeba zobaczyć...posłuchać...
Tak jak w 2010 roku koncert Clan Of Xymox, tak tegoroczny Alien Sex Fiend, będzie rejestrowany a potem ukaże się zapewne w wersji CD i DVD.
Osobiście czekam też na występy Combichrist, Hocico i Blutengel. polskie gwiazdy Artrosis, Closterkeller czy The Cuts- promować będą swoje najnowsze, bardzo dobre produkcje.Szczególnie jestem ciekaw występu Artrosis, którzy to na płycie skorzystali z pomocy automatu perkusyjnego.
Pojawi się też  Karl Lindberg z projektem Guilt Trip, cieszący się sporą popularnością na mojej liście przebojów, niedawno zresztą, promowali kolejny album na udanym secie w warszawskim Kotle.
Ach i zapomniałbym- Desdemona zyskała nową wokalistkę, Agnieszkę Leśną- wydała bardzo dobry album "Endorphins"- to dla mnie będzie pierwszy set formacji, w "nowym rozdaniu".
 I co jeszcze? Gotycki At The Lake, obok którego wreszcie coraz głośniej, ciekawy śląski band Black Tower i może...Ordo Rosarius Equilibrio- jak dla mnie największy festiwalowy znak zapytania.
Do zobaczenia już 26 lipca...pod zamkiem...

Komentarze

Nowsza Starsza