Donatan i Cleo...byli, pokazali się i... przepadli.


Gdybyśmy odnieśli zwycięstwo, w następnym roku Eurowizję musiałaby zorganizować Polska. Mamy w kraju wystarczająco dużo problemów, na które trzeba zebrać pieniądze. Nie wygramy więc Eurowizji w interesie Polski i polskich podatników - powiedział przed finałem Donatan.

Tak wypowiada się polski reprezentant, za którym wielu - tak wychodzi, wskoczyło by w ogień.
Podobał mi się tradycyjny polski hurra optymizm, który negował wszelki rozsądek i na siłę chciał zmazać tę niejako polską formę narzekania.
Otóż ja nie narzekałem i nie narzekam.
Podsumowuję i oceniam.
Wygrać nie może ktoś kto sobą nic nie reprezentuje a bazuje tylko na najniższych ludzkich instynktach. Wygrać nie może sceptyk, artysta, który w najprostszy sposób miksuje style i nie potrafi napisać nawet w połowie sensownego tekstu.
Dodam także, wygrać nie może ten, który żyje w kraju, który nie potrafi zjednać sobie swoich sąsiadów a liczy na poparcie Europy, nawet tej najdalszej.
Jakże dobre- 14 miejsce to zasługa samego Donatana, Cleo i solistek Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze i niestety nikogo więcej. Ani Telewizji Polskiej, ani polskiego środowiska politycznego, twórczego bądź tych, którzy zdecydowali się (bez zdania pozostałych) wybrać utwór "My Słowianie" na tegoroczny festiwal. I to musimy jasno stwierdzić.
A póki nie będzie normalnie przeprowadzonych preselekcji i ogólnopolskich eliminacji, zawsze tak to będzie się kończyło.
Proszę policzmy ile głosów dali nam sąsiedzi.
A nie zapominajmy, że na poszczególne kraje głosuje Europa a przede wszystkim najbliższe danemu państwu, kraje. Z tym nigdy sobie nie radziliśmy. I od lat o tym powtarzam, zupełnie jak gdybym rzucał kamienie do studni. Tylu znawców zabierało głos w mediach w ciągu ostatnich dwóch dni...A podstawy gdzieś zgubili.
Ale gdy awansowaliśmy z eliminacji, także część dziennikarzy muzycznych nie ukrywała zachwytu, choć wcześniej albo krytykowali lub milczeli...z zasady lub przekory.
 Podobna historia wywiązała się przy okazji "Euro Spoko"- tak jak było spoko tak i spoko zagrali nasi.
Miejski i wiejski folklor jednak bardzo się różnią. Miesza się społeczeństwo, przenikają wpływy - jednak jeden jest constans - kultura wyższa z niższą w parze iść nie mogą.
To co jest folkiem nie jest folklorem a od pewnego czasu niektórzy zapomnieli o podstawowych znamionach jednego i drugiego.


A teraz jeszcze podsumujmy.
Po dwóch latach nieobecności Polacy powrócili do rywalizacji o tytuł najlepszego głosu Europy. W Konkursie Eurowizji zadebiutowaliśmy w 1994 roku i od razu mogliśmy pochwalić się wielkim sukcesem. Edyta Górniak i jej utwór "To nie ja" zdobył wówczas drugie miejsce. Niestety, od tamtej pory nie udało się nam sięgnąć po trofeum. W tym roku reprezentowali nas Cleo i Donatan. Mimo najlepszych chęci, nie przełamali złej passy. Zwycięzcą okazała się kontrowersyjna reprezentantka Austrii, czyli "kobieta z brodą".

Przypomnijmy, że Polska wzięła udział w Eurowizji aż 16 razy. Mimo to nigdy nie udało nam zbliżyć się do sukcesu Edyty Górniak. W 2000 i 2002 roku ze względu na słabe wyniki uczestników, nie zostaliśmy dopuszczeni do rywalizacji w konkursie. Natomiast w 2012 i 2013 roku sami zrezygnowaliśmy, ponieważ, jak wówczas tłumaczono, wszystkie "siły i środki zostały skierowane na rzecz obsługi Euro 2012 i Igrzysk Olimpijskich". Śmieszne, prawda? Efekty podobnie były żałosne.

W tym roku postanowiliśmy ( My oczywiście, by nie było wątpliwości) powrócić na Eurowizję i to od razu w wielkim stylu. Na reprezentantów wybrano Cleo i Donatana. Ich hit "My Słowianie - We Are Slavic" błyskawicznie podbił serca nie tylko Polaków, ale również Europejczyków. Dzięki temu bez problemu awansowaliśmy do finału. O kolejności, w jakiej pojawili się na scenie reprezentanci 26 państw, zadecydowali organizatorzy konkursu. Polacy wystąpili z numerem 9.
Donatan i Cleo bardzo dobrze poradzili sobie w głosowaniu widzów. W Wielkiej Brytanii, Irlandii, Norwegii i na Ukrainie zajęli pierwsze miejsce, drugą pozycję w Holandii i Islandii, a trzecią w takich krajach Austria, Macedonia, Francja, Niemcy, Włochy i Szwecja. Niestety jury głosowało najczęsciej inaczej niż widzowie np. w Wielkiej Brytanii przyznało piosence "My Słowianie" przedostatnie, 25. miejsce. Ciekawe, czemu...

Eurowizja 2014 - WYNIKI
  1. Austria Conchita Wurst „Rise Like a Phoenix” - 290 pkt.
  2. Holandia The Common Linnets „Calm After the Storm” - 238 pkt.
  3. Szwecja Sanna Nielsen „Undo” - 218 pkt.
  4. Armenia Aram MP3 „Not Alone” - 174 pkt.
  5. Węgry András Kállay-Saunders „Running” - 143 pkt.
  6. Ukraina Maryia Yaremchuk „Tick-Tock” - 113 pkt.
  7. Rosja Tolmachevy Sisters „Shine” - 89 pkt.
  8. Norwegia Carl Espen „Silent Storm” - 88 pkt.
  9. Dania Basim „Cliché Love Song” - 74 pkt.
  10. Hiszpania Ruth Lorenzo „Dancing in the Rain” - 74 pkt.
  11. Finlandia Softengine „Something Better” - 72 pkt.
  12. Rumunia Paula Seling & OVI „Miracle” - 72 pkt.
  13. Szwajcaria SEBalter „Hunter of Stars” - 64 pkt.
  14. Polska Donatan & Cleo „My Słowianie – We Are Slavic” - 62 pkt.
  15. Islandia Pollapönk „No Prejudice” - 58 pkt.
  16. Białoruś Teo „Cheesecake” - 43 pkt.
  17. Wielka Brytania Molly „Children of the Universe” - 40 pkt.
  18. Niemcy Elaiza „Is It Right” - 39 pkt.
  19. Czarnogóra Sergej Ćetković „Moj svijet” - 37 pkt.
  20. Grecja Freaky Fortune & RiskyKidd „Rise Up” - 35 pkt.
  21. Włochy Emma „La mitta città” - 33 pkt.
  22. Azerbejdżan Dilara Kazimova „Start a Fire” - 33 pkt.
  23. Malta Firelight „Coming home” - 32 pkt.
  24. San Marino Valentina Monetta „Maybe” - 24 pkt.
  25. Słowenia Tinkara Kovač „Round and Round” - 9 pkt.
  26. Francja TWIN TWIN „Moustache” - 2 pkt.

Komentarze

Nowsza Starsza