Serce mi dziś pękło, głowa nie daje spokoju - zmarła Kora

zdjęcie wykonane 4 czerwca 2009 roku w Stoczni Gdańskiej, foto- Rafał Nowakowski


Nie żyje Kora (znana też jako Olga Sipowicz czy Kora Jackowska), legendarna wokalistka rockowa zespołu Maanam. Piosenkarka od 2013 roku walczyła z nowotworem. Miała 67 lat.

O śmierci dowiedziałem się zasypiając po nocnej audycji – piszę te słowa, ogromnie zdołowany, rozgoryczony, z głową pełną myśli, wspomnień, ale szczęśliwie też muzyki, którą artystka pozostawiła po sobie. Od razu przypomina mi się nasze radiowe niezwykle ważne dla mnie, spotkanie 30 stycznia 2012 roku. To wtedy prowadziłem ostatnie dwie „Muzyczne Jedynki”, przed tym jak „ówcześni zarządzający” bez ceriegieli wyrzucili mnie z radia. W poniedziałek o swojej twórczości i pierwszej w pełni autorskiej płycie „Ping Pong” opowiadała Kora, dzień później o książce, swojej muzyce i twórczości opowiadał mi Tomasz Budzyński. Wszystkim „wojującym”, rzucającym się na współczesność, ziejących frustracją, próżnością życiową i brakiem jakiejkolwiek zdroworozsądkowej jasności swojego umysłu przypominam jeszcze raz jedną podstawową prawdę – prawdziwość, przekonania i uczciwość, są podstawą w tworzeniu prawdziwej sztuki. Dobrze byłoby gdyby pamiętali o tym też inni w codzienności swojego życia. Wszystkim byłoby naprawdę przez to lepiej. Kora była prawdziwa, rzeczywista i uczciwa artystycznie. Jej muzyka, słowa, które wyśpiewywała uderzały w punkt, rysowały rzeczywisty obraz czasów, w których tworzyła. To niebywała strata dla polskiej sceny muzycznej, dla środowisk twórczych, dla młodych, dla których niewątpliwie była inspiracją i wskazywała właściwą drogę rozwoju. Szczęśliwie słowo śpiewane zostaje. Prawdziwa twórczość nigdy się nie zdewaluuje.



Na facebooku na stronie Kory, Kamil Sipowicz napisał:

"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka" - poinformowali bliscy piosenkarki. Kora, czyli Olga Sipowicz, zmarła w sobotę nad ranem w wieku 67 lat. Była wokalistką zespołu Maanam. Od pięciu lat zmagała się z chorobą nowotworową.


"Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - napisał w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych Kamil Sipowicz, wieloletni partner artystki. "Dawała ludziom miłość i otoczona była miłością" "Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać" – można przeczytać w oświadczeniu bliskich piosenkarki.


W 2014 roku Kora została odznaczona przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis", przyznawanym osobom szczególnie wyróżniającym się w dziedzinie twórczości artystycznej, działalności kulturalnej lub ochronie kultury i dziedzictwa narodowego. Kora od pięciu lat walczyła z genetycznym rakiem jajnika. O chorobie poinformowała w 2014 roku. Miała dwóch synów. W 2013 roku sformalizowała trwający od 40 lat związek z Kamilem Sipowiczem. "

poniżej przypominam biografię tej niezwykłej, niebywale ważnej dla polskiej muzyki rozrywkowej, artystki

Olga Aleksandra Ostrowska, znana jako Kora, urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie. Była najmłodsza z piątki rodzeństwa. Jej rodzice byli urzędnikami. Już w czasach szkolnych zainteresowała się kulturą hipisowską.
Była dziewczyną najbardziej znanego krakowskiego hipisa Ryszarda "Psa" Terleckiego (później posła na Sejm RP). Jeżdżąc po Polsce poznawała niezależnych artystów i muzyków. Te znajomości pozwoliły jej na rozpoczęcie kariery muzycznej.

W połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku związała się z Markiem Jackowskim, pochodzącym z Łodzi muzykiem, założycielem zespołów bluesowych i współpracownikiem Piwnicy pod Baranami. W 1976 roku założył on wraz z Milo Kurtisem zespół Maanam. Jeszcze w tym samym roku na koncercie w klubie Aspirynka w Poznaniu po raz pierwszy z zespołem wystąpiła Kora. Szybko stało się jasne, że będzie stałym członkiem grupy. Przez cały okres muzycznej kariery Kora związana była z Maanamem, będąc zarazem najbardziej jego charakterystyczną postacią.

W 1979 roku Jackowski i Kora wydali pod szyldem Maanam pierwszy utwór, w którego nagraniu wzięli udział muzycy ze słynnej grupy Dżamble, a już w lecie tego samego roku zaprosili do zespołu trójkę artystów, którzy pomogli im odnieść pierwsze sukcesy. Na początku 1980 roku wydali singel "Boskie Buenos/Żądza pieniądza", który stał się ich przepustką na najbardziej znane festiwale. Z dobrej strony zespół pokazał się na czerwcowej imprezie w Jarocinie, ale prawdziwy przełom stanowi występ w Opolu. Maanam odniósł tam prawdziwy sukces i niemal natychmiast stał się gwiazdą polskiej muzyki niezależnej. Autorką tego sukcesu w dużej mierze była Kora. Za sprawą charakterystycznego sposobu śpiewu piosenkarka stanowiła ewenement w kraju i wyznaczała nową estetykę muzyczną, wcześniej nieobecną w Polsce.

Już w lecie 1980 roku Maanam z Korą jako wokalistką nagrał pierwszą płytę. Album zatytułowany "Maanam" stał się wielkim przebojem na rynku muzycznym. Rok później piosenkarka zadebiutowała małą rolą filmową w obrazie Krzysztofa Rogulskiego "Wielka majówka". Mąż Kory był twórcą muzyki na potrzeby tej produkcji. Maanam oczywiście był także zaangażowany muzycznie w ten projekt.

W czasie stanu wojennego grupa nie zaprzestała działalności, za co często oskarżana była o kolaborację z władzą. Podejrzenia niektórych środowisk wzbudzał też fakt, że wiosną 1982 roku zespół wyjechał na trasę koncertową, odbywającą się częściowo w zachodniej Europie. Korzystając z takiego wyjazdu Kora pojawiła się po raz pierwszy jako aktorka w sztuce "Mątwa" według Witkacego, u boku artystów Teatru Starego z Krakowa, którzy wystawiali ją we Włoszech. W 1983 roku została zaproszona na sesję zdjęciową przez znanego fotografa Tadeusza Rolke, co stanowiło potwierdzenie jej gwiazdorskiej pozycji.

Maanam w dużej mierze dzięki swojej charyzmatycznej wokalistce odnosił sukcesy przez kilka pierwszych lat dekady, będąc jednym z najbardziej popularnych polskich zespołów. Również dla samej Kory był to bardzo ekscytujący i pracowity okres. Formacja grała 25 - 30 koncertów miesięcznie. Do tego dochodziły trasy po Europie, szczególnie w Niemczech, gdzie zespół nagrał trzy płyty i był zapraszany na wywiady do wielu tamtejszych programów o muzyce. Kora i jej koledzy dotarli również na festiwal w Roskilde, gdzie mieli okazję zaprezentować się w towarzystwie największych gwiazd muzyki. Mimo dużego sukcesu Kora oświadczyła oficjalnie na początku 1986 roku, że Maanam zostaje rozwiązany.

Mając więcej czasu, artystka zaczęła angażować się w muzyczne projekty innych artystów. Pracowała także nad własną płytą. W 1988 roku wystąpiła z piosenkami Agnieszki Osieckiej na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Piosenkarka pojawia się w tym samym roku na płycie "Bela Pupa" zespołu Püdelsi. Przygotowywała również piosenki Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory z Kabaretu Starszych Panów, która jednak wydana została dopiero w 1993 roku pod tytułem "Ja Pana w podróż zabiorę". W 1989 roku Kora zadebiutowała jako poetka, wydając w limitowanej serii tomik "Krakowski spleen".

W 1991 roku Maanam z Korą w składzie wznowił działalność i wydał płytę "Anioł i derwisz". Powrót był całkiem udany, a muzycy szybko odzyskali popularność. W latach 90. najlepszym okresem dla piosenkarki były lata 1994 - 96, kiedy ukazały się albumy "Róża" oraz "Łóżko", oba o platynowym statusie. W 1998 roku Kora wydała uaktualnioną autobiografię.

Nieco gorzej wiodło się zespołowi od początku XXI wieku, za to Kora wydała dwie kolejne solowe płyty. Pierwsza, "Kora Ola Ola!", była sporym zaskoczeniem dla publiczności. Artystka zaprosiła do współpracy muzyków z zagranicy i ujawniła silne inspiracje południowoamerykańskimi dźwiękami. Na okładce znalazło się zdjęcie nawiązujące do autoportretu meksykańskiej malarki Fridy Kahlo. W 2008 roku ukazał się jej album "Metamorfozy", będący zbiorem uwspółcześnionych piosenek Maanamu. Do pracy nad tą płytą Kora postanowiła zaangażować młodych producentów z 5th Element. Pozwoliło jej to sprawdzić się w nowoczesnych aranżacjach. Płyta zyskała mieszane recenzje, a wielu fanów stwierdziło, że woli piosenkarkę w jej dawnym wcieleniu.

Talent Kory uzupełniał wymyślony przez nią wizerunek, oparty na czarnych ubraniach i przeciwsłonecznych okularach. Z czasem jego najistotniejszym elementem stał się biały piesek rasy bolońskiej, który przez lata towarzyszył piosenkarce we wszystkich publicznych wystąpieniach. Jest ona również znana z popierania legalizacji miękkich narkotyków i jako jedna z niewielu osób z kręgu polskiej muzyki popularnej, która przyznała się do eksperymentowania w młodości z nielegalnymi substancjami.

Pod koniec 2008 roku Kora oraz Marek Jackowski poinformowali o zawieszeniu wspólnej działalności w zespole Maanam ze względu na sprawy osobiste. Artystka związana była już od jakiegoś czasu z dziennikarzem i twórcą Kamilem Sipowiczem, co dotychczas nie przeszkadzało jej w pracy z byłym mężem. Od początku 2009 roku Kora występuje z dawnym Maanamem używając swojego pseudonimu jako nazwy.

W 2011 roku w sprzedaży pojawił się album „Ping Pong”, który był pierwszym solowym albumem w karierze Kory z całkowicie premierowym repertuarem. W tym samym roku artystka obchodziła 35-lecie pracy artystycznej – z tej okazji wystąpiła m.in. na festiwalu TOPtrendy. Podczas gali została uhonorowana trzema wyjątkowymi nagrodami. Prezydent Miasta Sopotu wręczył artystce Bursztynowego Słowika, Prezes SAWP, Ryszard Poznakowski – nagrodę specjalną dla KORY – Pierwszej Damy Rocka, a TV POLSAT – statuetkę TOPtrendy, dziękując za prawdziwość, wzruszenia i lekcję życia przekazywaną w utworach.


Komentarze

Nowsza Starsza