Nie żyje wokalistka The Ronettes

 

 


 

 

Ronnie Spector wokalistka zespołu The Ronettes zmarła 12 stycznia 2022 roku. Jak poinformowała jej rodzina, artystka zmarła po krótkiej chorobie nowotworowej. Miała 78 lat.


W 2007 roku zespół został wprowadzony do słynnego muzeum Rock& Roll Hall of Fame. Wykonały wówczas jeden ze swoich największych hitów.


Grupa The Ronettes wypromowała takie przeboje jak "Be My Baby", "Baby I Love You" i "Walkin' in the Rain". Ich muzyka była bardzo często wykorzystywana w popularnych filmach. Fani świątecznej komedii "To właśnie miłość" doskonale znają przebój "Be My Baby" ze smutnej sceny pogrzebu Joanny.


Grupa The Ronettes swymi melodyjnymi i wpadającymi w ucho utworami zapoczątkowała erę żeńskich zespołów wykonujących muzykę pop. Zyskała dużą popularność nie tylko w USA, ale i w Europie.

Szczególną popularność zyskała piosenka "Be May Baby", którą wykorzystał m. in. reżyser Martin Scorcese w swoim filmie z 1973 r. "Ulice nędzy" (Mean Streets).

Artystki odbyły tournee m. in. w Wielkiej Brytanii razem z zespołem The Rolling Stones i zaprzyjaźniły się z członkami zespołu The Beatles.

Zespół The Ronettes rozpadł się w 1967 roku. Ponieważ producent nie chciał, by Ronnie zdobyła popularność, przestał się przykładać do dbania o interesy The Ronettes. Spector do tego stopnia był zazdrosny, że zmusił Ronnie do zostania z nim w Kalifornii, gdy grupa w 1966 roku otwierała koncerty The Beatles w USA. Kilka miesięcy później grupa rozpadła się - wówczas Ronnie oficjalnie poślubiła Phila Spectora, choć ich związek trudno nazwać udanym.


W swojej autobiografii wokalistka ujawniła, że Phil Spector zmuszał ją do oglądania filmu "Obywatel Kane", wypominając jej, że bez niego Ronnie byłaby nikim. Poza tym producent zamykał ją w domu, chował buty (żeby nie mogła wyjść) i groził jej śmiercią. W końcu wokalistka uciekła od męża tyrana, a w 1972 roku złożyła pozew o rozwód (ostatecznie orzeczono go dwa lata później).

"Mogę jedynie powiedzieć, że gdybym wówczas nie odeszła, to bym tam umarła" - mówiła po latach.

Co ciekawe Phil Spector zmarł 16 stycznia 2021 r. w wieku 81 lat w więzieniu, gdzie odsiadywał wyrok dożywocia za morderstwo.




Komentarze

Nowsza Starsza