Nie żyje były wokalista Nazareth

 

 

 

 

 


 

 

 


Wiadomością o odejściu urodzonego w Dunfermline piosenkarza Dana McCafferty'ego podzielił się na Facebooku jego przyjaciel Pete Agnew, jedyny oryginalny członek Nazareth, który wciąż koncertuje z zespołem.


Dan zmarł dzisiaj o 12:40” – napisał Agnew na Facebooku. „To najsmutniejsze oświadczenie, jakie kiedykolwiek musiałam złożyć. Maryann i rodzina stracili cudownego kochającego męża i ojca, ja straciłem najlepszego przyjaciela, a świat stracił jednego z największych piosenkarzy, jaki kiedykolwiek żył.


Jestem zbyt zdenerwowany, żeby teraz powiedzieć coś więcej”




McCafferty założył Nazareth wraz z Agnew, gitarzystą Mannym Charltonem i perkusistą Darrellem Sweetem w 1968 roku, czerpiąc inspiracje z The Beatles, The Rolling Stones i Jimiego Hendrixa.


Najbardziej znany album grupy, „Hair Of The Dog”, ich szósty długogrający, został wydany w 1975 roku i sprzedał się w ponad dwóch milionach egzemplarzy na całym świecie, to z niego pochodzi ballada „Love Hurts” Boudleaux Bryanta, wcześniej nagrana przez The Everly Brothers, która była hitem Top 10 w USA. Tytułowy utwór z albumu, również hitowy singiel, został później przerobiony przez Guns N' Roses na płycie „The Spaghetti Incident”


Piosenkarz wycofał się z koncertowania w sierpniu 2013 roku z powodu problemów zdrowotnych. Jego ostatni album z zespołem, „Rock'n'Roll Telephone”, został wydany w czerwcu 2014 roku.


Jeśli nie możesz wykonać pracy, nie powinieneś tam być” – wyjaśniał kiedyś powód odejścia z grupy - „Nazareth jest na to za duży”.


Były kolega z zespołu McCafferty'ego, Manny Charlton, zmarł w lipcu.


Ricky Warwick, frontman Black Star Riders i Thin Lizzy, był jednym z pierwszych, którzy oddali hołd piosenkarzowi.


Bardzo smutno słyszeć o dzisiejszym odejściu Dana McCafferty'ego z Nazareth” – napisał na Twitterze Warwick. „Byłem zaszczycony, że mogłem towarzyszyć mu w trasie Rock Meets Classic Tour w 2016 roku. Moje wyrazy współczucia i kondolencje dla jego rodziny i bliskich przyjaciół”.








Słynny hardrockowy zespół musiał przerwać koncert w ramach szwajcarskiego Summerdays Festival. To była końcówka sierpnia 2013 roku. Wokalista Nazareth zszedł ze sceny z powodu kłopotów z układem oddechowym.

Jak powiedział organizator festiwalu w rozmowie z "Gazet Van Antwerpen", Dan McCafferty poczuł się bardzo źle i został przewieziony do szpitala.

Incydent w Szwajcarii miał miejsce kilka tygodni po tym, jak w trakcie koncertu w kanadyjskim Cranbrook wokalista Nazareth zemdlał 30 sekund po wejściu na scenę. Wcześniej Dan McCafferty miał narzekać na kłopoty z oddychaniem, co opóźniło rozpoczęcie występu o półtorej godziny..



Później pojawiły się różne informacje o stanie jego zdrowia


„Nie miałem udaru. To – dzięki Bogu – nieprawda. Ponadto wcale nie znajduję się w szpitalu w Szwajcarii. Nie wiem, skąd wzięły się te informacje. Mam przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, która pogarsza się z roku na rok. Nigdy nie wiesz, kiedy zaatakuje, a gdy to zrobi – nie możesz oddychać.

Muzyk, któremu atak choroby uniemożliwił kontynuowanie koncertu na festiwalu w Szwajcarii uznał, że to najlepsza pora, żeby zrezygnować ze skutkiem natychmiastowym. O swojej decyzji wokalista opowiadał portalowi Classick Rock:

„Kiedy zszedłem ze sceny, powiedziałem do chłopaków [z Nazareth – przyp. AD.]: "Nie mogę tego robić temu zespołowi". Nie mogę zawstydzać chłopaków i fanów. Jeśli nie możesz należycie wykonywać swoich obowiązków, nie powinieneś się tym zajmować – Nazareth jest zbyt poważnym zespołem na takie zachowania”.


Dan solo wydał trzy płyty „Dan McCafferty” w 1975 roku, „Into the Ring” w 1987 i „Last Testament” trzy lata temu.


Dan McCafferty zmarł dzisiaj, 14 października obchodził 76 urodziny.




 

Komentarze

Nowsza Starsza