Nie żyje John Lodge, muzyk The Moody Blues.

John Charles Lodge  był angielskim muzykiem, najbardziej znanym jako gitarzysta basowy, wokalista i autor tekstów zespołu rockowego The Moody Blues. Pracował także jako producent muzyczny i współpracował z innymi muzykami spoza zespołu.

Lodge urodził się 20 lipca 1943 r. w Birches Green niedaleko Erdington w Birmingham. Uczył się w Birches Green Infant and Junior School oraz Central Grammar School, a następnie rozpoczął studia inżynierskie w Birmingham College of Advanced Technology. Jego wczesną inspiracją byli muzycy tacy jak Buddy Holly i Jerry Lee Lewis. W wieku 14 lat Lodge poznał przyszłego kolegę z zespołu Raya Thomasa.

W 1966 roku John Lodge dołączył do The Moody Blues jako basista i wokalista po tym, jak ich pierwotny basista Clint Warwick opuścił zespół, ponownie dołączając do Raya Thomasa w tym samym okresie, gdy zespół pozyskał gitarzystę/wokalistę Justina Haywarda, aby zastąpił Denny'ego Laine'a.

Lodge's był jednym z głównych autorów tekstów The Moody Blues, pisząc wiele piosenek, takich jak „Isn't Life Strange” i „I'm Just a Singer (In a Rock and Roll Band)”, oba utwory, za które zdobył nagrodę ASCAP za pisanie piosenek. Wraz z Justinem Haywardem napisał także „Gemini Dream”, który osiągnął nr. zajął 12. miejsce na liście przebojów Billboard Hot 100, a także zdobył nagrodę ASCAP za pisanie piosenek.

W 1980 roku Lodge wydał w wytwórni Decca solowy singiel „Street Cafe”, wyprodukowany przez Pipa Williamsa, który był wówczas najbardziej znany jako producent Status Quo. Wraz z Mikiem Pinderem napisał także „Out and In” nagrany na płycie „To Our Children's Children's Children” w 1969 roku.

W 1985 roku zespół Moody Blues otrzymał nagrodę Ivor Novello za wybitny wkład w muzykę.

Lodge współpracował z innym członkiem Moody Blues, Justinem Haywardem, nad albumem „Blue Jays” z 1975 roku wydanym przez Threshold Records, który oprócz kompozycji Haywarda zawierał trzy piosenki napisane przez Lodge'a; „Maybe”, „Saved by the Music” i „You” oraz dwa utwory, których współautorem są Lodge & Hayward; „Remember Me (My Friend)” i „When You Wake Up”, a później Lodge wydał w wytwórni Decca w 1977 r. solowy album „Natural Avenue”, z którego wydano singiel „Say You Love Me”. W latach 70. był producentem muzyki dla zespołu Trapeze.

W maju 2015 roku Lodge wydał solowy album zatytułowany „10,000 Light Years Ago”, na którym ponownie połączył siły z Rayem Thomasem i Mikiem Pinderem. Koncertował promując ten materiał w 2017 i 2018 roku. W lutym 2019 roku Lodge zabrał swój solowy zespół na rejs „Cruise to the Edge” wypływający z Florydy. Lodge i Jon Davison z Yes zostali przyjaciółmi na pokładzie, gdy Davison zaczął spotykać się z córką Emily. Następnie Davison koncertował z Johnem jako „gościnny wokalista”.

W dniu 2 kwietnia 2019 roku ogłoszono, że Lodge dołączy do Yes podczas trasy „The Royal Affair Tour” latem 2019 roku, która obejmowała także występy w Azji z Carlem Palmerem ELP Legacy. W lutym 2020 roku Lodge pojawił się w „Rock and Romance Cruise” wraz z Donem Felderem, America i innymi zespołami, po czym kontynuował 12-dniową trasę koncertową. Jon Davison ponownie dołączył do Lodge na scenie. Trasa zakończyła się 8 marca, tuż przed rozpoczęciem blokad związanych z pandemią COVID-19.

Podczas lockdownu Lodge napisał i nagrał w swoim domowym studiu piosenkę „In These Crazy Times”. Lodge sam nagrał utwór, a dołączył do niego jego syn Kristian na gitarze prowadzącej, jego żona Kirsten na chórkach i Jon Davison również zapewniali chórki, a projektem zarządzała jego córka Emily.

Lodge był żonaty z Kirsten od 10 września 1968 aż do jego śmierci i mieli dwoje dzieci, Emily i Kristiana. Mówił publicznie o byciu ewangelikalnym chrześcijaninem i przypisywał swojej wierze pomoc w uniknięciu „ekscesów” w branży muzyki rockowej.

Lodge zmarł dzisiaj - 10 października 2025 r. w wieku 82 lat. Jego śmierć została ogłoszona przez rodzinę. Została ogłoszona jako „nagła i nieoczekiwana” a w ostatnich godzinach życia otoczony był bliskimi osobami oraz dźwiękami The Everly Brothers i Buddy’ego Holly’ego.

Komentarze

Nowsza Starsza