Odszedł John Abercrombie


 foto - źródło : wikipedia
We wtorek 22 sierpnia w wieku 72 lat w Cortland w stanie Nowy Jork zmarł John Laird Abercrombie, jeden z największych gitarzystów jazzowych naszych czasów, ale i ceniony kompozytor. Obok Pata Metheny'ego i Terje Rypdala zaliczany był do elity wirtuozów wytwórni ECM, dla której nagrał większość swoich płyt. Należał do grupy tych artystów, którzy przyczynili się do wylansowania charakterystycznego "brzmienia powyżej ciszy" wytwórni ECM.
Urodził się 16 grudnia 1944 roku w Port Chester w stanie Nowy Jork . Na gitarze zaczął grać w wieku 14 lat słuchając Chucka Berry. Jazz odkrył słuchając Barney’a Kessela. W 1967 roku ukończył Berklee College of Music w Bostonie. Bliskie mu były jazz progresywny, fusion jazz i post bop. Współpracował z całą plejadą jazzowych znakomitości. 
 Nagrał między innymi trzy płyty z Enricą Rava, cztery z Kenny'm Wheelerem, Joe Lovano, Jackiem DeJohnette, Janem Garbarkiem czy dwie z Gato Barbieri.
Jego ostatnie muzyczne dzieła to "39 Steps" z 2013 roku  oraz "Up and Coming" z 13 stycznia tego roku zarejestrowane z  Drew Gressem, Joey Baronem i Marcem Coplandem
Dla nas ważne jest to, że możemy słuchać go na płycie Michała Urbaniaka „Fusion III” oraz Czesława Niemena „Mourner’s Rhapsody.

Komentarze

Nowsza Starsza