Zmarł członek Kraftwerk !!!









Muzyka straciła wizjonera, którego twórczość emanowała, odciskała piętno i wciąż inspiruje twórców  muzyki na całym świecie.


Florian Schneider, muzyk i współzałożyciel grupy Kraftwerk, zmarł co ciekawe - w ubiegłym tygodniu. O jego śmierci poinformowano jednak dopiero dzisiaj, 6 maja. Niemiecki Kraftwerk jest uznawany za jedną z najbardziej wpływowych grup muzyki elektronicznej.

 O śmieci muzyka wcześniej nie informowano. Wiadomość potwierdził dziennikowi jeden z współpracowników Schneidera oraz wytwórnia Sony. Pogrzeb 73-letniego muzyka już się odbył i miał prywatny charakter. 

Schneider już w młodości zajmował się muzyką, m.in. grał na flecie, ale też wykorzystywał eksperymentalne, elektroniczne efekty dźwiękowe. Pod koniec lat 60. zaczął współpracować z Ralfem Hutterem, z którym w roku 1970 założył grupę Kraftwerk. Tworzył muzykę w zespole do 2008 roku, kiedy zdecydował się odejść z Kraftwerk.
Grupa jest uznawana za jedną z najbardziej wpływowych w historii muzyki elektronicznej. 




Florian Schneider był jednym z dwóch założycieli grupy Kraftwerk w 1970 r. (drugi to Ralf Hütter). W pierwszym latach działalności zespół grał krautrocka - eksperymentalny rock z elementami muzyki awangardowej, psychodelicznej i użyciem technik elektronicznych. Charakterystyczne dla tego podgatunku jest mechaniczne brzmienie.
Z biegiem czasu Kraftwerk stawał się coraz popularniejszy nie tylko w Niemczech, ale też w innych krajach Europy i świata. W ich utworach pojawiało się coraz więcej elementów muzyki elektronicznej, a ich występy były prawdziwymi spektaklami multimedialnymi.





Do najsłynniejszych płyt Kraftwerk należą "Autobahn", "Trans-Europe Express" i "The Man-Machine". Wiele późniejszych gwiazd rocka nie ukrywało, że inspirowali się lub inspirują się Kraftwerkiem, m.in. John Lydon z Sex Pistols i Public Image Ltd. Z kolei utwór "The Model" w 1982 r. był na szczycie list przebojów m.in. w Wielkiej Brytanii.

Komentarze

Nowsza Starsza