W maju 1970 roku Green opuścił Fleetwood Mac, by później wrócić jeszcze dwukrotnie - aby pomóc zespołowi dokończyć trasę i nagrać jedną z piosenek na album "Penguin". Było to jeszcze kilka lat przed największym sukcesem grupy - wydaną w 1977 roku płytą "Rumors", która do dziś znajduje się na liście dziesięciu albumów z największą sprzedażą w całej historii muzyki.
W latach 70. Green zaczął nadużywać narkotyków, a później został zdiagnozowany na schizofrenię i spędził wiele miesięcy w szpitalach psychiatrycznych, gdzie był poddawany m.in. terapii elektrowstrząsami.
Artysta nagrał siedem solowych albumów, dziesięć albumów ze Splinter Group i udzielał się w niezliczonych projektach innych artystów.
Peter Green jest wymieniany wśród najzdolniejszych gitarzystów wszech czasów. Jego styl chwaliły takie legendy jak B.B. King i Eric Clapton. Ten pierwszy mówił, że Green był jedynym gitarzystą, który przyprawiał go o dreszcze.
25 lipca prawnicy rodziny poinformowali, że Peter Green zmarł we śnie. Miał 73 lata.
Spoczywaj w spokoju mistrzu !
OdpowiedzUsuńPrześlij komentarz