Nie żyje legendarny muzyk Ian McDonald. Był współzałożycielem zespołów King Crimson i Foreigner. Miał 75 lat.
Ian McDonald zmarł w wieku 75 lat. Rzecznik muzyka przekazał, że "odszedł w spokoju" w otoczeniu najbliższej rodziny w domu w Nowym Jorku. Syn artysty Max zdradził, że przyczyną śmierci była choroba nowotworowa.
McDonald był współzałożycielem zespołu King Crimson, który powstał
w 1969 r. Grupa reprezentowała tzw. progresywny rock. Ian McDonald
śpiewał i grał na flecie, saksofonie oraz instrumentach klawiszowych. Pojawił się tylko na debiutanckim albumie
zespołu "In The Court Of The Crimson King" z 1969 r. był obecny również na trzech innych wydawnictwach supergrupy, w tym "In The Wake Of Poseidon", wydanej rok później.
W 1970 r. po odejściu z King Crimson otworzył wraz z kolegą Michaelem Gilesem (który też opuścił zespół) duet McDonald and Giles, który nagrał tylko jeden album. W ostatnich latach grał w nowojorskim zespole Honey West, wydając jeden krążek - "Bad Old World" z 2017 r.
W 1976 r. muzyk wraz z Mickiem Jonesem założył zespół Foreigner, który także odniósł duży sukces. Trzy albumy znalazły się w Top 10 amerykańskiej listy przebojów. Najpopularniejsze utwory to "Cold As Ice", "Feels Like The First Time" i "Double Vision".
"Jego wkład w oryginalny zespół był bezcenny i głęboki. Nasze kondolencje dla rodziny Iana" – napisano na oficjalnym Facebooku grupy Foreigner. Rzecznik artysty przekazał mediom, że McDonald "odszedł w spokoju" w otoczeniu najbliższej rodziny w domu w Nowym Jorku.
Ian McDonald zasłynął dzięki radiowym przebojom Foreigner jak "Hot Blooded", "Cold As Ice", "Feels Like the First Time" oraz "Double Vision". "Jestem dumny z faktu, że dwa zespoły, których byłem członkiem–założycielem, King Crimson i Foreigner, nadal grają" – powiedział w 2020 r. McDonald. Dodał także, że nie jest zainteresowany, by ponownie dołączyć do składów kapeli.
Ostatni raz z oryginalnym składem Foreigner zagrał z okazji 40. rocznicy debiutu zespołu. Z King Crimson, McDonald grał na klawiszach i instrumentach dętych, później zaczął także grać na gitarze. Swój talent pokazał na pierwszych trzech krążkach Foreigner.
W 1997 i 1998 obecny był na dwóch płytach Steve'a Hacketta 'Genesis Revisited' i "The Tokyo Tapes".
Zmarł 9 lutego 2022 roku
Prześlij komentarz