Lewis Capaldi powraca drugim albumem

 

 


 

 

 

 Nareszcie jest! Drugi album Lewisa „Broken By Desire To Be Heavenly Sent” zawiera single „Pointless”, „Wish You The Best” i platynowy „Forget Me”.

Choć wydaje się to niemożliwe, Lewis jest jeszcze bardziej szczery, a jego głos porusza bardziej niż kiedykolwiek. Album powstał przy pomocy takich twórców hitów jak Max Martin, Malay (Lorde, Frank Ocean) czy długoletni współpracownik Phil Plested (James Bay, Bastille).

Płyta spotkała się już z powszechnym uznaniem mediów. Brytyjski „Rolling Stone” nazwał album hitem, a „Mail On Sunday” ogłosił, że jego przeboje nie maja końca. „Dork Magazine” zauważa: – Lewis znalazł swój żywioł i rozkwita w nim.

Debiutancki album Lewisa „Divinely Uninspired To A Hellish Extent” był sukcesem. Sprzedając ponad 10 milionów egzemplarzy na całym świecie, Capaldi zmienił się z domowego muzyka w supergwiazdę. Niewielu może pochwalić się takim debiutem – najlepiej sprzedającym się brytyjskim albumem w 2019 i 2020 roku, dwoma singlami #1 w Wielkiej Brytanii i przebojem #1 po obu stronach globu („Someone You Loved”), a także kilkoma nagrodami BRIT i nominacją do Grammy.

Lewis ma na koncie pięć singli #1 w Wielkiej Brytanii: „Someone You Loved” (2019), „Before You Go” (2020), „Forget Me” (2022), „Pointless” (2023) i „Wish You The Best” (2023). Tym samym dorównał takim artystom jak Beyoncé, Black Eyed Peas, David Bowie, Katy Perry, Bruno Mars i The Police. Niedawno jego debiutancki album wspiął się z powrotem do Top 5, a wydany we wrześniu „Forget Me” do Top 10.

Capaldi zasłużył na miano króla serwisów cyfrowych – hit „Someone You Loved” stał się najczęściej streamowaną piosenką wszech czasów w Wielkiej Brytanii. Na sukces bez wątpienia skazany jest także nowy kawałek „Haven’t You Ever Been In Love Before?”.


W kwietniu swoją premierę miał specjalny dokument „Lewis Capaldi: How I’m Feeling Now” we współpracy z Netflixem, BMG i Pulse Films. Film natychmist trafił na szczyt najczęściej oglądanych filmów na platformie.

Lewis wyprzedał niedawną trasę koncertową po Wielkiej Brytanii w zaledwie kilka sekund. Kolejne światowe koncerty wyprzedawały się w rekordowym tempie. 13 lutego artysta zagrał dla polskiej publiczności na warszawskim Torwarze.

Latem Lewis będzie gwiazdą festiwali Glastonbury oraz Reading & Leeds. Już 28 maja wystąpi na BBC Radio 1 Big Weekend.

Tracklista:

1. Forget Me

2. Wish You The Best

3. Pointless

4. Heavenly Kind Of State Of Mind

5. Haven’t You Ever Been In Love Before?

6. Love The Hell Out Of You

7. Burning

8. Any Kind Of Life

9. The Pretender

10. Leave Me Slowly

11. How This Ends

12. How I’m Feeling Now

 

 

 Lewis Capaldi prezentował niedawno singla „Pointless” – drugą odsłonę z nadchodzącej płyty „Broken By Desire To Be Heavenly Sent”, która ​​ukaże się 19 maja 2023 roku.

To dopiero powrót! We wrześniu Lewis wskoczył prosto na szczyt brytyjskiej listy singli z „Forget Me” – jego trzecim #1 w Wielkiej Brytanii, który natychmiast pokrył się złotem i zdobył 100 milionów streamów. Tym samym Capaldi został piątym artystą, którego singiel zadebiutował na 1. miejscu już w pierwszym tygodniu po premierze. Wcześniej dokonali tego Harry Styles, Taylor Swift, Dave i Sam Smith.

Lewis wyprzedał nadchodzącą trasę koncertową po Wielkiej Brytanii w zaledwie kilka sekund, a kolejne światowe koncerty wyprzedają się w rekordowym tempie.

Capaldi zasłużył na miano króla serwisów cyfrowych, ponieważ jego hit „Someone You Loved” stał się najczęściej streamowaną piosenką wszech czasów w Wielkiej Brytanii.

„Pointless” to jedna z najwcześniejszych kompozycji na nowy album, którą Lewis napisał już pierwszego dnia prac w studiu, wspólnie ze Stevem Macem i Johnnym McDaidem (Snow Patrol). Zalążkiem utworu był wers, który współpracownicy Lewisa stworzyli wcześniej z Edem Sheeranem.


– Ed miał tekst: „Przynoszę jej rano kawę, ona przynosi mi wewnętrzny spokój” i praktycznie całość była świetna – wspomina Lewis. Pełen natchnienia zabrał się do pracy i napisał refren oraz bridge. „Pointless” było gotowe już pod koniec dnia.

Nie da się ukryć, że najnowszy singiel jest skazany na sukces. Ostatnia zapowiedź fragmentu piosenki wywołała prawdziwą Capaldimanię – utwór zdobył ponad 2,5 miliona wyświetleń na TikToku w ciągu zaledwie jednej nocy.

Koncepcja drugiego albumu jest prosta, ale pokaźna: zrobić dokładnie to samo, co poprzednio. Żadnych dzwonków, gwizdków czy gościnnych występów gwiazd ani rujnująco drogich pobytów w odległych studiach. Zupełnie jak na pierwszym albumie, Lewis pozostaje szczery i to tu rodzi się jego siła: – Nie chcę tworzyć nowego brzmienia, ani wymyślać siebie na nowo – mówi artysta. – Piosenki, które chcę pisać, to piosenki pełne emocji, o miłości lub stracie.


Lewis znalazł idealną rutynę. Jego sprzęt do nagrywania składa się jedynie z małego interfejsu, laptopa, głośników i mikrofonu Shure SM7B. – Miałem wrażenie, że brzmię lepiej, ponieważ mogłem wyluzować się we własnej chacie. Poza tym wiele z tego albumu zostało nagrane z większością tych samych ludzi, z którymi pracowałem przy pierwszej płycie: TMS, Philem Plestedem, Nickiem Atkinsonem i Eddem Hollowayem. Przynajmniej jeden z nich pracował nad prawie każdą piosenką.


Można śmiało powiedzieć, że debiutancki album „Divinely Uninspired To A Hellish Extent” był sukcesem. Sprzedając ponad 10 milionów egzemplarzy na całym świecie, Capaldi zmienił się z domowego muzyka w supergwiazdę. Niewielu może pochwalić się takimi debiutem – najlepiej sprzedającym się brytyjskim albumem w 2019 i 2020 roku, dwoma singlami #1 w Wielkiej Brytanii i przebojem #1 po obu stronach globu („Someone You Loved”), a także kilkoma nagrodami BRIT i nominacją do Grammy.

Po wyprzedaniu setek tysięcy koncertów na kilku kontynentach, Lewis jeszcze przed wydaniem debiutanckiego albumu wyprzedał londyńską SSE Arena Wembley jako jeden z pierwszych artystów, którym udało się tego dokonać. Tego lata powrócił, aby zagrać na swoich pierwszych festiwalach, w tym na Kraków Live Festival. Teraz jest gotów, aby wyruszyć w pełną trasę po Wielkiej Brytanii i Europie. 

Jego pierwszy album uczynił z niego międzynarodową gwiazdę, ale drugi jest już płytą megagwiazdy, która zna swoją publiczność. Fani na całym świecie rzucili się na „Forget Me” i „Pointless”, pokazując, że wielki popyt na jego muzykę nie ma końca.

– Jestem gotowy, tak jak moje piosenki – podsumowuje Capaldi.

Komentarze

Nowsza Starsza