„Anthology – A Very British Synthesizer Group” to historia The Human League - niezwykłej grupy pop. Grupa,
nie zespół, ponieważ w ich wypadku to rozróżnienie ma bardzo duże
znaczenie. To grupa, która sprzedała miliony płyt na całym świecie,
zainspirowała dwie generacje artystów i stworzyła wiele ponadczasowych,
klasycznych popowych utworów.
Pierwsze
nagrania The Human League, nazwanych brytyjską odpowiedzią na
Kraftwerk, powstały w 1977r., mniej więcej w tym samym czasie, kiedy
Bowie wydawał płytę „Low”. „Zobaczyłem przyszłość muzyki pop” –
powiedział kiedyś o The Human League Bowie. Wtedy jeszcze nie wiedział,
że będą oni zarówno przeszłością, teraźniejszością, jak i przyszłością
muzyki pop.
„A
Very British Synthesizer Group” to 4-płytowa antologia audio-wizualna
zawierająca wszystkie hity The Human League, ale też wcześniej nie
publikowane materiały. To całokształt działalności grupy – od wczesnych
nagrań, poprzez fenomen pierwszego komercyjnego albumu „Dare”, aż po
współczesne inkarnacje robotycznego popu z ostatniej płyty „Credo”. „A
Very British Synthesizer Group” box set zawiera również DVD, na którym
po raz pierwszy zebrano wszystkie teledyski grupy (21), a także 24
występy telewizyjne z BBC, w tym te ze słynnego programu Top of The
Pops. Box set został wzbogacony dodatkowo o 58-stronicową książeczkę z
esejem Davida Buckleya, a także rzadko publikowane fotografie. Nad
stroną graficzną wydawnictwa czuwał brytyjski artysta Pete McKee.
„Starałem się uchwycić styl The Human League - ikony mody, która wywarła
na wielu z nas bardzo duży wpływ w latach 80-tych” – wyznaje McKee.
Susan
Ann Sulley z The Human League tak podsumowuje działalność grupy
-„Ludzie myślą, że pop to X Factor, podczas gdy my wciąż tworzymy
wersję pop w stylu Roxy-Bowie-Donna Summer-Chic. Zwyczajnie nie
pasujemy. Jest nas trójka, przy czym dwójka z nas nigdy nie napisała
żadnego utworu i średnio śpiewa, a poza tym mamy leadera, który nie
uważa się za wokalistę i nie za bardzo potrafi grać na instrumentach. A
mimo to myślimy o sobie w kategoriach grupy pop. Prawdopodobnie nie
powinniśmy już istnieć, albo zacząć grać rocka jak to zrobili Depeche
Mode, Simple Minds czy U2. A jednak wciąż jesteśmy grupą pop”.
Prześlij komentarz