Notowanie 1336


Moja Lista Przebojów, June 23, 2012

17 premier
1
1
4
BRILLIANT
ULTRAVOX (4 raz na 1)
1
2
2
25
MON MEILLEUR AMOUR
ANGGUN
2
3
4
4
IN THE MORNING
SOULSAVERS& DAVE GAHAN
3
4
7
16
FIRST DAY OF CHANGE
RAY WILSON& STILTSKIN
4
5
3
6
STARRING ROLE
MARINA AND THE DIAMOND
3
6
6
2
SOURIS PUISQUE C’EST GRAVE
ALAIN CHAMFORT& INNA MODJA
6
7
5
4
TO MUSI BYT LEN LASKOU
KATARINA KNECHTOVA
5
8
27
10
BORDET
GABRIELLE
8
9
85
3
LEGENDARY CHILD
AEROSMITH
9
10
35
11
RADIO SONG
ESPERANZA SPALDING
10
11
8
9
10
5
31
5
YOU AIN’T SEEN NOTHIN’ YET
BREAKING DOWN
SILENCED BY THE NIGHT
LISA MARIE PRESLEY
FLORENCE AND THE MACHINE
KEANE
1
6
4
12
15
17
4
5
LONGEST DAY
PETROLEUM
SOULSAVERS& DAVE GAHAN
KENT
12
12
13
20
10
TO A BLOOD RED SKY
MAN MACHINE INDUSTRY
13
14
26
41
16
21
WE TAKE CARE OF OUR OWN
SRUNK
BRUCE SPRINGSTEEN
ED SHEERAN
14
14
15
N
1
TREMBLING HANDS
THE TEMPER TRAP
15
16
N
1
MIRACLE
THE TEMPER TRAP
16
17
N
1
ANALOG MAN
JOE WALSH
17
18
N
1
SET ME ON FIRE
MISSY HIGGINS
18
19
N
1
HEADPLATE
GUILT TRIP
19
20
N
1
INEVITABLE
SCISSOR SISTERS
20
21
11
12
23
32
COME ON
LA COE CHE NON MI ASPETTO
FRANKA DE MILLE
LAURA PAUSINI
10
3
22
11
23
I FEEL BETTER
GOTYE
9
23
13
11
SCARED OF HEIGHTS
MORTEN HARKET
1
24
14
10
INANIMATE
GUILT TRIP
14
25
19
4
UNIVERSE
ALEKSANDRA KWASNIEWSKA& THE BELGIAN SWEETS
18
26
28
14
ALWAYS FOREVER
PETER WHITE
26
27
29
22
TELL ME FOOL
VINCE GILL
27
28
30
21
I FOUND THE WAY
FIRST AID KIT
28
29
31
15
REASON WITH ME
SINEAD O’CONNOR
29
30
32
13
IN THE DARK
MOTOR
30
31
33
34
5
36
ALWAYS ON YOUR MIND
SWEET DANCER
RICHARD MARX
THE WATERBOYS
29
28
32
36
5
EVERYBODY’S TALKIN (LIVE)
TEDESCHI TRUCKS BAND
32
33
37
10
UNTOUCHABLE PART 1&2
ANATHEMA
33
34
38
10
NEXT TO ME
EMELI SANDE
34
35
39
9
MIDNIGHT REPORT
MORLOCKS
35
36
40
21
SHE SMELLS SO NICE
THE DOORS
36
37
42
9
SHADOW DAYS
JOHN MAYER
37
38
43
20
TO A POET
FIRST AID KIT
38
39
44
13
CITY BOY
DONKEYBOY
39
40
45
7
RIGHT DOWN THE LINE
BONNIE RAITT
40
41
45
10
USED TO RULE THE WORLD
BONNIE RAITT
41
42
46
47
20
8
LONELY BOY
CHANGED
THE BLACK KEYS
RASCAL FLATTS
42
42
43
48
16
THE WOLF IS GETTING BETTER
SINEAD O’CONNOR
43
44
49
50
8
17
CALIFORNIA DREAMIN
IN YOUR ARMS AGAIN
WILSON PHILLIPS
CLAN OF XYMOX
44
44
45
49
17
DREAM OF FOOLS
CLAN OF XYMOX
45
46
51
52
9
11
THE SCALE
PICKING UP THE PIECES
JOAO
PALOMA FAITH
46
46
47
53
54
10
13
WHO’S FEELING YOUNG NOW?
BLOOD ON MY BOOTS
PUNCH BROTHERS
ELIZA CARTHY
47
47
48
60
2
PRIDE
AMY MACDONALD
48
49
56
13
BLOODBUZZ OHIO
OH LAND
49
50
57
12
LEONARD
SHARON VAN ETTEN
50
51
58
10
WAITING ON A DREAM
REE RENALDO
51
52
59
12
HAPPY PILLS
NORAH JONES
52
53
59
10
THE ATTIC
PAUL WELLER
53
54
61
2
THAT’S WHY GOD MADE THE RADIO
THE BEACH BOYS
54
55
62
2
I GOTSTA GET PAID
ZZ TOP
55
56
63
2
01010110
MINERALS
56
57
N
1
YEAR OF LIVING DANGEROUSLY
SCISSOR SISTERS
57
58
N
1
FIRE’S HIGHWAY
JAPANDROIDS
58
59
N
1
DAYLIGHT
MAROON 5
59
60
N
1
BURNIN’ AND LOOTIN’
YANNICK NOAH
60
61
N
1
LO MEJOR PA TI
CHAMBAO
61
62
N
1
WE ARE WHAT WE ARE
RPWL
62
63
64
65
13
6
A MAN WITHOUT LOVE
SEVEN NATION ARMY
RAUL MALO& THE NORTHERN SINFONIA
MARCUS COLLINS
63
63
64
66
2
SLOW IT DOWN
AMY MACDONALD
64
65
67
9
HARD CASH
THE PAIN MACHINERY
65
66
68
9
POLE SHIFT
KILLING JOKE
66
67
69
9
HERE COMES THE RAIN
MACY GRAY
67
68
70
70
9
8
GHOULDIGGERS
TURN LOOSE THE MERMAIDS
MINISTRY
NIGHTWISH
68
68
69
71
8
BANJO
RASCAL FLATTS
69
70
72
9
DEAD AND GONE
THE BLACK KEYS
70
71
73
8
SMOKIN’ HOT WIFE
SAWYER BROWN
71
72
74
8
WITHOUT YOU
STEEL MAGNOLIA
72
73
75
8
BEHIND THE GAMES TO MIDNIGHT WORLD
EDGUY
73
74
77
8
REST CALM
NIGHTWISH
74
75
79
7
NEVER LET ME DOWN
FLORENCE AND THE MACHINE
75
76
80
7
LULLABY
NICKELBACK
76
77
81
5
LITTLE TIME BOMB
GOLDEN EARRING
77
78
80
5
999
KENT
78
79
82
5
FEEL ALIVE
ANNEKE VAN GIERSBERGEN
79
80
83
5
MACHINE GUN
TRILLIUM
80
81
84
5
A LA RIENVERSE
HELENE SEGARA
81
82
86
3
GUARDIAN
ALANIS MORISSETTE
82
83
87
3
EVERY SINGLE NIGHT
FIONA APPLE
83
84
90
4
STANDING IN THE SUN
SLASH& MYLES KENNEDY& THE CONSPIRATORS
84
85
89
4
APOCALYPTIC LOVE
SLASH& MYLES KENNEDY& THE CONSPIRATORS
85
86
88
3
APRIL FOOL
PATTI SMITH
86
87
91
4
THE LOOK OF LOVE
GLENN FREY
87
88
92
4
MAJOR
THE ASTEROIDS GALAXY TOUR
88
89
99
100
2
2
DETROIT
OPEN UP ON US
MARCUS MILLER
JACEK KOTLARSKI
89
89
90
93
4
THE SCIENTIST
WILLIE NELSON
90
91
94
4
MAH NA MAH NA
MAHNA MAHNA AND TWO SNOWTHS
91
92
95
4
O AMOR E O MEU PAIS
GREGOIRE MARET& TOOTS THIELEMANS& ROBERT KUBISZYN
92
93
96
4
LISBOA
MELODY GARDOT
93
94
97
4
TOWER OF SONG
TOM JONES
94
95
98
3
CRUISING CALIFORNIA (BUMPIN’ IN MY TRUNK)
THE OFFSPRING
95
96
N
1
P.F. SLOAN
RUMER
96
97
N
1
DRIVE BY
TRAIN
97
98
N
1
CAROLINE RAV, REEL- THE LADIES PANTALETTES
THE CHIEFTAINS& IMELDA MAY
98
99
N
1
ORDINARY THINGS
LUKAS GRAHAM
99
100
N
1
COULD YOU BE LOVED POUR RENOMMER…
YANNICK NOAH
100

Wypadły z topu: 16(3)KEEPER- SUPPORT LESBIENS& TONYA GRAVES, 18(6)OUR MODERN WORLD- YOGI LANG, 18(5)DRIVING TOWARDS THE DAYLIGHT- JOE BONAMASSA, 21(33)SEESAW SWAY- PETER MURPHY, 22(5)PIXELATED- MIKA URBANIAK, 23(10)SIMPLY SONG- THE SHINS, 24(6)ALISON- YOGI LANG& DOMINIQUE LEONETTI, 25(50PRIMADONNA- MARINA AND THE DIAMOND, 25(8)MAGIC IN THE AIR- ASHTON LANE, 55(13)RE-WIRED- KASABIAN, 64(9)BLUE OCEAN- FLYING COLORS, 76(7)NEVER FORGET- GRETA SALOME& JONSI, 78(6)LOCKED DOWN- DR. JOHN, 

No proszę…programowo Niemcy przetrzepały tyłek Grekom, choć wyrównując…synowie Hellady poderwali mnie z kanapy, myślę też, że Europa zamarła. Było jak zwykle podczas tych mistrzostw- po prostu pięknie.
Teraz już jednak zajmujemy się listą przebojów czyli muzyką. A w niej naprawdę wiele się dzieje- ostatecznie mamy dziś siedemaście premier i wiele ciekawych rozwiązań.
To zaczynamy
Na 100 ale i na 60 pojawia się niejaki Yannick Noah. W Polsce oczywiście mało znany, a to wielki błąd.
Znany głównie jest ze zwycięstwa w singlu French Open w 1983 oraz uczestnictwa w Pucharze Davisa jako kapitan reprezentacji Francji. W ciągu swojej 12-letniej kariery jako tenisista- wygrał 23 turnieje singlowe i 16 w grze podwójnej. Najwyżej w światowym rankingu gry pojedynczej był sklasyfikowany na 3 pozycji. W 2005 został włączony do Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sławy.
Ale uwaga: po zakończeniu kariery sportowej rozpoczął karierę muzyczną. Jest wykonawcą piosenek reggae. I we Francji z najnowszą płytą, hołdem złożonym Bobowi Marleyowi- bije wszelkie rekordy popularności. Płyta wreszcie dotarła do mnie i na topie dziś od razu dwa kawałki „Could You Be Loved Pour Rennomer…” oraz „Burnin And lootin”. Poza tym facet ma szczęście- piątka dzieci z trójką pięknych kobiet i zarazem kolejnych żon i… dodatkowo jest w tym zestawie- ojcem koszykarza zawodowej ligi NBA Joakima Noah. Taki to ma farta…
Na 99 – kolejny „uczestnik ME”- ale nie Francuz a Duńczyk- z irlandzkimi korzeniami- Lukas Graham. Wydał właśnie swój debiutancki album, od razu wywędrował na szczyt sprzedaży płyt w Danii- i tak jest już dwunasty tydzień z rzędu. Pop soulowe kompozycje mogą z powodzeniem konkurować z Edem Sheeranem czy Jamesem Bluntem. Od dziś na liście „Ordinary Things”…

A na 98 dawno nie słyszani mistrzowie irlandzkich dźwieków The Chieftains. Znowu wydali piękną płytę…znowu z cudnymi duetami- m.in. z Pistol Annies, Punch Brothers, Lisą Hannigan, Bon Iver czy Civil Wars. A zatem nadal górą klimaty kojarzone z Nashville. Na początku na top skierowałem ich duecik z „ziomalką” Imeldą May.
Natomiast na 97 mega przebojowa formacja Train- z nowej – szóstej płyty o tytule „California 37. Grupa Train znana jest w Polsce przede wszystkim z hitów „Hey, Soul Sister" (najlepiej sprzedający się singiel 2010 roku w USA i najchętniej grany kawałek w stacjach radiowych w szesnastu krajach) oraz bożonarodzeniowego hymnu Coca Coli „Shake Up Christmas". Teraz czas na „Drive By”. A na krązku przynajmniej jeszcze cztery murowane przeboje. To chyba najlepszy LP w ich karierze…

Natomiast pierwszy zestaw premier zamyka czarująca Rumer.
Po ogromnym sukcesie debiutanckiego krążka „Seasons Of My Soul" z 2010 roku, porównywana do Karen Carpenter wokalistka, tym razem proponuje nam coś innego. Podróż w przeszłość. Do jej ulubionych piosenek śpiewanych przez mężczyzn. Płyta „Seasons Of My Soul" uczyniła z Rumer gwiazdę. W Wielkiej Brytanii krążek pokrył się platyną za sprzedaż ponad 500 tys. kopii. Na świecie sprzedano łącznie ponad milion egzemplarzy debiutu. Przez 18 miesięcy po premierze krążka artystka niemal bez przerwy pracowała i kolekcjonowała zaszczyty oraz komplementy, między innymi od samego Eltona Johna. To tylko zdopingowało ją do jeszcze cięższej pracy nad kolejnym projektem. Rumer postanowiła, że na drugiej płycie przypomni nieco zapomniane piosenki z lat 70., które śpiewali mężczyźni. Całości nadała lekko prowokacyjny tytuł "Boys Don't Cry". "Uwielbiam facetów-kompozytorów. Gdy brałam się za ich piosenki, czułam się jak aktor albo malarz, który stara się gdzieś pod powierzchnią znaleźć prawdziwy charakter" - tłumaczy Rumer. Artystka zmierzyła się z piosenkami, które skomponowali między innymi: Todd Rundgren, Townes Van Zandt, Ronnie Lane i Ronnie Wood, Tim Hardin, Leon Russell, Isaac Hayes, Bob Marley. "Nie wszystkie wersje przypominają oryginały, są raczej ich emocjonalnymi impresjami" - wyjaśnia Rumer. Jak zapewnia, płyta "Boys Don't Cry" to jej próba powiedzenia, że mężczyźni są równie wrażliwi i skomplikowani, jak kobiety. I hołd dla artystów-mężczyzn, którzy tak pięknie opowiadali historie przez swoje piosenki.
Zaczynam od Jimmiego Webba.
            Kolejny zestaw nowości zaczyna się od miejsca 62- na top powraca Yogi Lang z już trzecią propozycją z najnowszej płyty RPWL. Oj będzie się działo.
Oczko wyżej natomiast- to w pewnym sensie echa mojego niedzielnego spotkania z uroczą wokalistką Chambao.
Tym razem Lamari i jej muzycy połączyli siły z najpopularniejszym hiszpańskim producentem Carlosem Rayą (producent muzyczny roku 2010, inżynier dźwięku 2011), by nagrać nową studyjną płytę. Od strony muzycznej jest to powrót do nieco elektronicznych brzmień znanych choćby z czasów "Pokito A Poko", ale nagrany w towarzystwie czołowych latynoskich instrumentalistów (m.in. Carlesa Benaventa, gitarzysty flamenco i jazzowego, muzyka m.in. Milesa Davisa) czy Chucho Valdesa (znanego kubańskiego pianisty, syna Bebo Valdesa). Przypomnijmy, hiszpańska grupa łączy flamenco z muzyką etniczną i elektroniką. Zespół powstał w 2001 roku w andaluzyjskiej Maladze z inicjatywy Holendra Henrika Takkenberga. Wkrótce dołączyli do niego La Mari, Eduardo "El Edi" Casañ i Dani. Nazwa formacji oznacza w tamtejszym dialekcie rozstawiany na plaży prowizoryczny namiot, mający chronić przed wiatrem i zbyt mocnym słońcem.
Formacja ma na koncie cztery albumy studyjne, jedną kompilację oraz wydany w 2010 roku koncertowy zestaw "En el fin del Mundo".
Na topie debiutuje pierwszy singiel z najnowszego wydawnictwa „Lo Mejor Pa Ti”.
                         A to ja z Lamari- wokalistką Chambao...przed warszawskim koncertem (17.06.12)
Pozycja 59- zajęta jest przez Adama Levine’a i jego Maroon 5, któremu coraz bliżej do pop dance’owej trupy niż pop rockowej kapeli ale momenty jak ten- „Daylight” w klimatach zaśpiewów Coldplay’a- mają genialne.
“Overexposed” to czwarty krążek w historii amerykańskiej grupy. Za produkcję materiału tym razem odpowiedzialni byli Max Martin, Benny Blanco a także lider OneRepublic -  Ryan Tedder- jego upodobania do rodzimej formacji też łatwe do wyłapania. Wokalista Maroon 5- nazywa ”Overexposed” najbardziej eklektyczną płytą w dotychczasowej dyskografii zespołu. A gitarzysta James Valentine dodaje: “To zdecydowanie nasza najbardziej “popowa” płyta do tej pory i  wcale się tego nie wstydzimy”.
Maroon 5 zadebiutowali w 2002r. albumem „Songs About Jane”, za który otrzymali nagrodę Grammy. Kolejną płytą była „It Won't Be Soon Before Long”, która zawierała takie przeboje jak „Makes Me Wonder" i „If I Never See Your Face Again". Ostatnie wydawnictwo grupy to płyta „Hands All Over”, z której pochodzi megahit “Moves Like Jagger”.
Wokalista grupy Adam Levine jest też jednym z czterech mentorów w amerykańskiej wersji programu “The Voice”.
            Oczko wyżej pojawia się tajemicza formacja Japandroids.
Japandroids, nazywani są gitarową nadzieją kanadyjskiej sceny alternatywnej, to projekt za którym stoi dwóch chłopaków z Vancouver. Wspólne granie rozpoczęli w 2006 roku. Japandroids początkowo planowali stworzyć trio, jednak próby włączenia do składu wokalisty okazały się logistycznym koszmarem - duet Brian King i David Prowse okazał się samowystarczalny.
Swoją muzykę określają jako garage rock - nie dbają jak nazywają to pozostali, dopóki nie określa się ich mianem minimalistów. Gitarzysta i perkusista wspomagający się dwoma vocalizerami brzmią jak pięcioosobowy zespół. 
„Celebration Rock” to ich druga płyta, którą dwoma koncertami będą niebawem promować w naszym kraju. Pierwszy odbędzie się 31 sierpnia w warszawskiej Hydrozagadce, drugi - dzień później w Poznaniu, w klubie Pod Minogą.
A na 57 ale i na 20 znajdujemy dwie nowe propozycje z bardzo nierównej nowej płyty Scissor Sisters.
Przy pracy nad ich czwartym krążkiem pomagał sam Calvin Harris, szkocki dj, który na koncie ma współpracę z takimi gwiazdami jak: Kylie Minogue, DJ Tiësto, Róisín Murphy, Sophie Ellis-Bextor i Dizzee Rascal. Lider Scissor Sisters, Jake Shears, po raz pierwszy spotkał się z Harrisem podczas nagrań do ostatniej płyty Kylie Minogue. Muzycy postanowili połączyć siły i tak między innymi powstał singiel promujący „Magic Hour” - „Only The Horses”.
Na „Magic Hour” pojawiają się także inne gwiazdy, które postanowiły wesprzeć amerykańską grupę. Są to między innymi: Azealia Banks, Stuart Price, Pharrell Williams, Diplo i Alex Rihda.
Zespół Scissor Sisters powstał w 2001 roku w Nowym Jorku. W swoim dorobku artystycznym mają płyty – „Scissor Sisters”, „Ta-Dah” i „Night Work”, które rozeszły się na całym świecie w ilości prawie 5 milionów egzemplarzy. W 2005 roku wydali singiel „I Don't Feel Like Dancing”, dzięki któremu stali się popularni na całym świecie. Utwór zajął pierwsze miejsce na liście najpopularniejszych singli w Wielkiej Brytanii. Tym razem zdaje się takich sukcesów próżno oczekiwać…
                Na 55 z 62 natomiast w drugim tygodniu przebywania na liście podksakuje mega comeback jesieni- ZZ Top. Ekipa z Teksasu przygotowuje się do wydania pierwszej od dziewięciu lat płyty. Album nie ma jeszcze tytułu, ale wiadomo, że krążek ukaże się na przełomie lata i jesieni tego roku. A EP- zawierająca song „I Gotsta Get Paid” zadebiutował na 106 miejscu listy sprzedaży płyt za oceanem…
            W pierwszej dwudziestce najwyżej uplasowane premiery- wsród nich na 19 drugi numer z najnowszego albumum „Feed The Fire”, „Headplate” wprowadza duet Guilt Trip, który będziemy mogli niebawem podziwiać podczas Castle Party. Tu już żarty się skończyły, bardzo przebojowa kompozycja liczmy się z tym, będzie wysoko się wspinać.
            A pamiętacie może z mojej listy albo Listy Trójki wokalistkę z Australii, Missy Higgins?
Pierwsze muzyczne sukcesy odniosła już w wieku 16 lat. Od tamtej pory jest tylko lepiej. Australia wręcz ją kocha, a jej płyty natychmiast stają się bestsellerami. Dowodem na to niech będzie, że w 2005 roku zgarnęła najważniejsze statuetki ARIA Awards, nagrody australijskiego przemysłu muzycznego. Za wydany wtedy album „The Sound of White” otrzymała aż pięć nagród, w tym za najlepszą płytę i najlepszą artystkę. Wystąpiła również na Live Earth organizowanym przez Boba Geldofa. A nowe – trzecie dzieło „The Ol’Razzle Dazzle” na szczycie sprzedaży płyt w krainie kangurów 12 czerwca zadebiutował po wydaniu na 1 i tak utrzymuje się, który (?) tydzień? Drugi a już w poniedziałek dowiemy się czy kolejny… „Set me On Fire” to będzie wielki przebój…dziś na 18
Na 17 za to drugi z The Eagles (Glenn Frei z „The Look Of love” na 87 i plus 4) Joe Walsh. Joe znany także z formacji James Gang, przygotował genialny krążek.

 Bo „Analog Man” śmiało mógłby zostać wydany w latach 90, a nawet 80. Na tej płycie czas się zatrzymał. Słuchając jej nieustannie odnieść można wrażenie, że znajdujemy się wciąż w „Hotelu California”, po którym błąkają się duchy przeszłości. Biorąc pod uwagę fakt, że Walsh nagrywał krążek w technice analogowej, nie odbiegało by to daleko od prawdy. Niesamowite jest to, że klimat na albumie naprawdę doskonale oddaje produkcje z okolic lat 80. Znajdziemy tutaj nastrojowe ballady przeplatane z wirtuozerskimi popisami gitarowymi, a wszystko to podlane jakże popularnym wówczas bluesowym sosem.
A po części to wielka zasługa Jeffa Lynne’a, który odpowiedzialny jest za produkcję i brzmienie niniejszego albumu. Travelling Wilburys kiedyś się reaktywuje? No może..ale z inną nazwą… „Analog man” to już jedno z moich ukochanych tegorocznych wydawnictw…
Najwyżej notowane premiery w tym tygodniu znajdziemy na 16 i 15 miejscu- dwukrotnie od… Temper Trap!!!
Za produkcję całości odpowiada Tony Hoffer znany ze współpracy z The Kooks czy Belle & Sebastian. Jak przekonują muzycy, materiał jest mroczny i syntezatorowy. Jako pierwszy, fani mieli okazje poznać numer "Rabbit Hole". Teraz do sieci trafiło nagranie "Need Your Love". Debiutancki i jedyny longplay indierockowej ekipy, "Conditions", miał premierę w czerwcu 2009 roku. Ja na top wybrałem kolejny singiel „Trembling hands” ale i bardzo momentami podobne do „Smalltown Boy” Bronski Beat, „Miracle”. Od tej płyty również nie mogę się oderwać a dzieło to, które świat poznał 21 maja, jest doskonałą alternatywą dla Chrisa Martina i jego Coldplay’a.

            W top 10 trzy mocne awanse- z 35 na 10- wreszcie uczyniła porządny skok Esperanza Spalding z „Radio Song” za to awans notowania należy do zespółu Stevena Tylera i Joe Perry’ego, który ogłosił tytuł i datę premiery nowej studyjnej płyty: „Music From Another Dimension”- uwaga- trafi na półki sklepowe na całym świecie 27 sierpnia.
Zespół Aerosmith to żywa legenda rocka – w swojej ponad 40-letniej karierze muzycy sprzedali już ponad 150 milionów płyt, zdobyli liczne nagrody w tym 4 Grammy, 10 MTV Video Music Awards i 7 American Music Awards.  W 2001 roku zostali wprowadzeni do prestiżowego Rock and Roll Hall of Fame. Praktycznie w każdej dekadzie działalności wydawali albumy, które trafiły do kanonu światowego rocka, przynosząc takie przeboje jak „Walk This Way”, „Livin’ On The Edge”,  „Crying’”, „Crazy” czy „I Don’t Wanna Miss A Thing”. Ich ostatni studyjny album „Honkin’ On Bobo” ukazał się osiem lat temu. A piosenka „Legendary Child” jak dla mnie nawiązuje do ich najlepszego momentu- płyty „Pump”- to był 1989 rok…
Na 8 z 27 podskoczyła też Norweżka, Gabrielle Leithaug. „Bordet” to naprawdę świetny song, szkoda, ze chyba nikt poza mną go w naszym kraju nie gra…
I żeby już nie przedłużać…bo pisząc te słowa widzę, że minęła północ (23 czerwca) sprawdzamy co na szczycie…oczywiście…po raz czwarty- Ultravox!!!

Do miłego posłuchania


Komentarze

Nowsza Starsza