Rany, jak ten czas ucieka…
Dopiero były wakacje, teraz dzieciaki poszły do szkół, zaraz
to samo czeka studentów.
Lipiec przeszedł za szybko- dwie anginy, dwa antybiotyki,
ciepło, że hej- na pogodę nie można było narzekać.
Potem festiwal Castle Party w Bolkowie, naprawdę udana rzecz
i w pewnym sensie wakacje.
Ale te najpiękniejsze chwile spowite zostały sierpniem. I tu
dopiero czas zaczął upływać, lista podwójna, odwiedzanie południa kraju,
naszych czeskich sąsiadów- ech będzie muzycznie co wspominać przez wiele
miesięcy.
A teraz co? Przed nami IX urodziny ukochanego klubu
Progresja, koncert Lacrimosy, Lacuna Coil, Dead Can Dance, Beach House,
Katatonii, Pain i tak można wymieniać bez końca. Koncertowo to na pewno będzie
mega jesień.
Płytowo też zapowiada się przednio.
Za chwilę No Doubt, Pink, Muse, Green Day, The Killers.
Niedługo Nelly Furtado, Alicia Keys- choć tu premiera może się przesunąć,
Aerosmith- Ci już przesunęli, Heart, Dave Stewart, Stone Sour czy Jeff Lynne-
oj ten dawno solo płyty nie opublikował.
Do tego Diana Krall, Beth Orton, Mika, Yoko Ono czy John
Fogerty zadowolą w zasadzie każdego.
Jesień zawsze jest soczysta, piękna i wymagająca- czasu,
pieniedzy i zaangażowania. Mam nadzieję, że dla mnie prywatnie - ta jesień
również, nie zawiedzie.
Obiecuję, obiecuję i dziś wreszcie- choć z lekkim
opóźnieniem w stosunku do publikacji topu, wziąłem się za komentarz do 1347
notowania listy.
No to bardzo proszę.
A tu? 15 premier,
kolejna zmiana lidera, coś ostatnio piosenki długo na prowadzeniu nie wytrzymują,
i kilka naprawdę ciekawych ruchów w obrębie mojego top 100.
Zaczynamy.
Top otwierają siostry pochodzące z Los Angeles, Chandra i
Leight Watson. Urodziły się 28 marca 1975 roku w Tulsie i grają muzykę z
pogranicza alternative rocku, indie i muzyki folk. Jak do tej pory wydały pięć
płyt, a dziś na liście debiutuje cover z repertuaru The Cure „Just Like
Heaven”, na który natknąłem się, słuchając ich czwartego wydawnictwa o tytule
„Fire Songs”, które notabene ma już cztery lata. Oj bardzo to eteryczna wersja…
Oczko wyżej powraca Nina Hagen ze swojej ostatniej płyty, z
której na topie w ubiegłym roku pojawił się tylko cover z repertuaru Depeche
Mode „Personal Jesus”. Teraz Nina prezentuje swoje countrujące oblicze, tak
zakorzenione w okolicach bluegrassu. Ale warto na ten utwór także zwrócić
uwagę.
Oczko wyżej też piosenka mniej więcej pochodząca z podobnego
gatunkowego tygla, ale dla odmiany wykonywana przez aktorkę, Minnie Driver. Tu
w jej przypadku minęło już pięć lat od wydania drugiego albumu „Seastories” ale
na mojej liście song „London Skies”- to bodaj druga odsłona całości. To bardzo
osobista, spokojna i piękna płyta, na której uroczą zdobywczynię statuetki Emmy
Award i Złotego Globa wspierają między innymi Liz Phair, Ryan Adams z The
Cardinals czy Rami Jaffee z The Wallflowers.
Z 100 na 97 bardzo delikatnie
przesuwa się pierwsza odsłona najnowszej produkcji Matchbox Twenty o tytule
„North”. Rob Thomas jest w doskonałej formie „She’s So mean” jest murowanym
hitem ale na razie naprawdę powolutku pnie się w kierunku szczytu.
Na 82 (+3) dla formacji Wigelius i nagrania „Angeline”. A Wigelius to nowy projekt Szweda AndersaWigeliusa.
Album „Reinventions” to debiut tej grupy. Zespoły i wokaliści jak Journey,
Richard Marx, Foreigner czy Toto to główne wpływy piosenkarza. Masteringiem
płyty zajął się Harry Hess z Harem Scarem.
Miejsce 69- uwaga- to nowa piosenka od Boba Dylana!!!
Płyta „Tempest” z dziesięcioma nowymi utworami Boba Dylana
ukaże się już 11 września, nakładem Columbia Records/Sony. Premiera ta zbiega
się w czasie z 50. rocznicą wydania przez artystę debiutanckiej płyty „Bob
Dylan” w 1962 roku, nagranej również dla Columbia Records.
Album wyprodukowany przez Jacka Frosta jest trzydziestym
piątym studyjnym dziełem w karierze Dylana i pierwszym od czasu wydanego w 2009
roku „Together Through Life”. Ostatnie dokonania legendy amerykańskiego rocka i
folku uznawane są za największe osiągnięcia artystyczne i komercyjne w całym
dorobku barda:
-„Time Out Of Mind” (1997) przyniósł mu kilka nagród Grammy,
w tym za Album Roku,
- „Love And Theft” (2001) obsypano gradem nominacji i uznano
za Najlepszy Współczesny Album Folk,
- „Modern Times” (2006) sprzedał się w ilości 2,5 mln
egzemplarzy i przyniósł Dylanowi 2 kolejne statuetki Grammy
- a ostatni krążek „Together Through Life” zadebiutował po
obu stronach Atlantyku na 1 miejscu List Sprzedaży (w tym w USA i UK) i wkrótce
przekroczy nakład miliona sztuk.
W międzyczasie nagrał uhonorowany został nagrodą Pulitzera
(2008) za „trwały wkład historię muzyki popularnej i amerykańską kulturę
poprzez dogłębny poetycki przekaz swojej twórczości „ oraz – w maju tego roku –
Prezydenckim Medalem Wolności wręczonym mu przez prezydenta Baracka Obamę.
Polecam song „Duquesne Whistle”.
Na 51 inny stary wyjadacz muzyki folk i rock, Ry Cooder.
Piętnasty studyjny krążek współautora niezapomnianej muzyki
do "Buena Vista Social Club" czy filmu "Paris, Texas" jest
jest dostępny w sprzedaży, również w Polsce.
Niekwestionowany
mistrz blues rocka, rocka i miłośnik różnych odcieni muzyki folkowej,
społecznik, lewicowiec, czyli Ry Cooder, powraca w roli przede wszystkim
społecznika i zatroskanego obywatela.
Tytuł nie jest przypadkowy, gdyż w 2012 roku odbędą się
wybory prezydenckie w USA. Stąd i okładka albumu, będąca wariacją amerykańskiej
flagi. Ry poprzez piosenki piętnuje to, co złe w Ameryce (Mitt Romney, Sarah
Palin, Guantanamo), zachęca do wyborczej aktywności, a nie "siedzenia na
kanapie niczym Charlie i Davy, i oglądania powtórek „Tańca z gwiazdami".
Cooder w tekstach pisze, że społeczeństwo pełne jest przeciętności, a żeby żyło
się lepiej, potrzebny się wysiłek, wzniesienie się ponad przeciętność właśnie.
"Jest mnóstwo studentów z takimi sobie ocenami, a pewnie będzie ich
więcej. Zrób wszystko, aby nie stać się jednym z nich" - namawia artysta.
Wszystkie kompozycje (w sumie dziewięć) napisał, zaśpiewał i zagrał (gitara,
gitara basowa, mandolina) oraz nagrał i wyprodukował Ry Cooder w swoim domowym
studiu. Utwór "Take Your Hands Off It" współkomponował jego syn
Joachim, który zagrał również na krążku na perkusji. We wspomnianej piosence
gościnnie pojawia się również Arnold McCuller (chórek).
Warto przypomnieć, że poza zespołem Buena Vista Social
Club, Cooder ma na koncie współpracę z taki wielkimi twórcami, jak choćby: The
Rolling Stones, Van Morrison, Neil Young & Crazy Horse, Captain Beefheart,
The Chieftains, John Lee Hooker, Mavis Staples.
Na 32 oraz 4- debiutuje za to Cosmo Jarvis!!! Czyli Harrison
Cosmo Krikoryan Jarvis, który 17 lipca opublikował swój trzeci album z tytułem
„Think Bigger”. Mieszanka alternatywnego rocka, indie, z domieszką folku i
lekkość w pisaniu piosenek, ustawia jego album w czołówce gatunku w bieżącym
roku!!!
Na 16 z nowej- drugiej płyty powraca The Vaccines!
Album "The Vaccines Come Out Of Age" powstawał w
Brukselii pod okiem Ethana Johnsa (uhonorowany nagrodą Brit Awards dla
najlepszego producenta 2011 roku, pracował również z m.in. Kings Of Leon i
Rufusem Wainwrightem) i jeszcze przed premierą uznany został za jedną z
najbardziej oczekiwanych płyt w Wielkiej Brytanii w tym roku. Album promują
single "No Hope" i "Teenage Icon". Na liście- ten pierwszy.
W Polsce zespół wystąpił dwukrotnie tego lata - w czerwcu w gdańskiej Strefie Kibica oraz jako jedna z gwiazd Impact Festival w Warszawie 27 lipca. Najgorsze jest to, że nadal ich na zywo…nie widziałem.
W Polsce zespół wystąpił dwukrotnie tego lata - w czerwcu w gdańskiej Strefie Kibica oraz jako jedna z gwiazd Impact Festival w Warszawie 27 lipca. Najgorsze jest to, że nadal ich na zywo…nie widziałem.
Album "The Vaccines Come Out Of Age" ukazuje się w
wersji standardowej, winylowej i deluxe (format książki w twardej oprawie, 3
dodatkowe nowe utwory na CD1 oraz CD2 z 17-oma wersjami koncertowymi utworów z
poprzedniej i nowej płyty nagranymi przez The Vaccines w maju b.r. w Brighton).
Oczko wyżej pojawia się po raz pierwszy na liście Laura Bell
Bundy- przede wszystkim aktorka występująca na broadwayu ale też piosenkarka.
W tym roku wyda swój trzeci album, ale ja na razie sięgam do
produkcji „Achin’ And Shakin” z 2010 roku i pięknej kompozycji „Drop On By”-
płyta dotarła do 5 miejsce listy sumującej sprzedaż płyt z muzyką country wg
tygodnika „Billboard”- na liście ogólnej zaliczyła świetne 28 miejsce a w
Norwegii (!!!)- 34.
Na 14 uwaga- Agnes Obel. Jej pierwszy album,
"Philharmonics", ukazał się 4 października 2010, pod egidą
wytwórni PIAS Recordings. W lutym 2011 album ten zdobył
status podwójnej platyny w rodzimej Danii. Artystka aktualnie mieszka w
Berlinie.
Agnes Obel urodziła się w Kopenhadze w
rodzinie o muzycznych korzeniach, dlatego już w dzieciństwie uczyła się gry na
fortepianie. W wieku siedmiu lat zaczęła śpiewać i grać na gitarze bassowej w
małym zespole, który występował na festiwalach i nawet nagrał parę utworów.
Później dzięki pomocy duńskiego muzyka i producenta Eltona Theandera, Obel
założyła w Kopenhadze zespół Sohio. Po kilku latach współpracy artystka
postanowiła zadebiutować jako solowa artystka. Materiał na debiutancką płytę
"Philharmonics" Agnes Obel skomponowała, nagrała i wyprodukowała
samodzielnie.
Inspiruje się takimi artystami jak: Roy Orbison, Joni
Mitchell, PJ Harvey, jak również francuskimi kompozytorami: Claude
Debussy, Maurice Ravel czy Eric Satie.
Jej debiutancki album zdobył przychylność europejskich krytyków.
Piosenka Agnes Obel "Just So" została wykorzystana
w reklamie T-Mobile w Niemczech, z kolei trzy kolejne piosenki były
wykorzystane w filmie "Submarino" Thomasa
Winterberga. Ponadto piosenka Obel "Riverside" znalazła się na ścieżce
dźwiękowej serialu Chirurdzy (odcinek 7x16) oraz w serialu Revenge (seria
1 odcinek 4). Ten zresztą numer wybrałem jako pierwszy na swój top.
Oczko wyżej na 13 powraca z ostatniej płyty Bruce
Springsteen.
Na 12 powraca zjawiskowa Lana Del Rey ze swojej najnowszej
płyty-„Summertime Sadeness”- to zapewne słuchacze Programu 1 Polskiego Radia
pamiętają (jak mówiłem)- mój ulubiony song z krążka.
A na 11- Natasha St-Pier. Urodziła się w roku 1981, w Nowym
Brunszwiku. Bardzo wcześnie przekonała się, że jej przeznaczeniem jest
śpiewanie. Kiedy miała dziewięć lat, jej talent odkrył nauczyciel muzyki.
Dostrzegł ją podczas skromnego spektaklu z okazji zakończenia roku szkolnego.
Również lokalna telewizja w prowincji Quebec, promująca nowe talenty,
dostrzegła małą Natashę.
Mając 15 lat nagrała pierwszy album. Jednocześnie
kontynuowała naukę i kursy teatralne. W wieku 18 lat nawiązała współpracę
Guy'em Cloutierem, znanym francuskim producentem z 35-letnim doświadczeniem w
branży muzycznej. Dzięki niemu poznała między innymi Rene Angelila, męża i
managera Celine Dion. Walory jej głosu docenił ponadto Luc Plamondon -
twórca musicalu "Notre-Dame de Paris". Dzięki tej ostatniej
znajomości otrzymała propozycję zagrania u boku Tiny Areny w anglojęzycznej
wersji musicalu. Gra na scenie pochłonęła ją całkowicie. Każdy kolejny wieczór
był wyzwaniem i nowym doświadczeniem.
Nie chcąc zaprzepaścić tego co osiągnęła pierwszą płytą,
Natasha nagrała kolejną. Album "De l'amour le mieux" ukazał się we
Francji w marcu 2002 roku. Do tej pory sprzedaż przekroczyła już sześćset
tysięcy egzemplarzy. Część tekstów na płytę napisał Pascal Obispo. Premiera
płyty "De l'amour le mieux" w Polsce miała miejsce 9 czerwca 2003
roku. Pierwszym singlem promujący wydawnictwo był utwór "Nos
rendez-vous".
Ambitna artystka nie próżnowała i już od stycznia 2003
pracowała nad kolejną płytą, zatytułowaną "L'instant d'apres".
Nagrania w studiu zakończyły się w lipcu, a kanadyjska i francuska premiera
albumu miała miejsce w listopadzie 2003. W Polsce krążek ukazał się w pierwszej
połowie lutego 2004. Na pierwszym singlu pilotującym płytę znalazł się utwór
"Tant que c'est toi".
Dwa lata po premierze "L'instant D'apres", ukazała
się ta czwarta płyta w dorobku kanadyjskiej wokalistki, zatytułowana
"Longueur d'ondes". Tradycyjnie już za produkcję albumu Natashy
odpowiadał Francuz Pascal Obispo, twórca jej największych przebojów. Na
pierwszym singlu ukazał się utwór "Un Ange Rappe A Ma Porte".
Potem ukazały się kolejne dwa albumy a najnowszy
materiał „Bonne Novuvelle” przynosi
zaskakujący zestaw przebojów. Po czteroletniej przerwie, powraca i rozpoczyna
kolejny etap w swojej twórczości.
Pop, akustyczny pop,
elementy reggae - długo można by precyzować jej nowe brzmienie nowej, ale
najważniejsze że "Bonne Nouvelle" to przede wszystkim optymistyczna i
bardzo pozytywna płyta. Promowany przez tytułowy singiel zestaw zawiera 12
piosenek naładowanych pozytywną energią, śpiewanych przez 30-letnią kobietę,
która kocha muzykę i pokazuje to w każdym wyśpiewywanym dźwięku. Życie jest
piękne, a kto nie wierzy, niech posłucha ... Tak o płycie pisze jej wytwórnia.
Zagadzam się.
Top 10 otwierają spadające dwa songi od Dead Can Dance za to
na 9 obok – również spadającego Marillion, wykonujący najwyższy skok na liście-
panowie z Train.
„California 37”
to album, który w Polsce ukazał się 17 kwietnia.
A Train to właśnie ta grupa, której piosenka stała się
bożonarodzeniowym hymnem Coca-Coli "Shake Up Christmas", bez którego
nie byłoby świąt! I "Hey, Soul Sister" też jest ich.
Formacja założona w 1994 roku w San Francisco w Kalifornii.
Odniosła sukces w stacjach radiowych AC (adult contemporary). Obecnie występują
w składzie - Patrick Monahan(wokal), Scott Underwood (perkusja), Jimmy Stafford
(gitara), Brandon Bush (klawisze) oraz Johnny Colt (bas).
Zaczynali jako duet – Patrick Monahan (wokal prowadzący)
oraz Rob Hotchkiss (wokal pomocniczy, gitary). Występowali w coffee barach i
lokalnych klubach. Monahan, zanim zaczął komponować swoją muzykę - w przeszłości
był członkiem Led Zeppelin cover band. Hotchkiss z kolei grał w Apostles. Po
tym, jak powstał duet – przyjęli do grupy gitarzystę Jimmy’ego Stafforda,
Charliego Colina na basie i na końcu – perkusistę Scotta Underwooda. Ich
piosenka „Free” zadebiutowała w radiu, później pojawiła się w programie
telewizyjnym Party of Five. Następnie nagrali w formie singla kawałek „Meet
Wirginia”. Stał się ich wielkim hitem i znalazł się w zestawieniu Top 20 Pop.
Ten komercyjny sukces pomógł ich debiutanckiemu albumowi „Train” (1998) w
zestawieniu Top Heatseekers i otworzył im drogę do notowania Billboard 200.
Zanim powstał drugi album – nagrali singiel „Drops of
Jupiter (Tell Me)”, którym weszli do zestawienia Hot 100 w marcu 2001 roku,
spędzając na nim ponad 12 miesięcy. Utwór zgarnął także Grammy w kategorii
najlepsza aranżacja i piosenka rockowa.
Drugi krążek „Drops of Jupiter” (2001) przyniósł grupie
pierwszą multiplatynę, częściowo dzięki promującej go tytułowej piosence.
Produkcją zajął się Brendan O' Brien, znany ze współpracy z Pearl
Jam, Bobem Dylanem czy Neilem Youngiem. Wydawnictwo trafiło na 8 miejsce w
zestawieniu Billboard 200, a
drugi singiel z niego stał się niezwykle popularny w radiu oraz pojawił się na
ścieżce dźwiękowej do filmu „The Animal” z Robem Schneiderem. Podczas
promocyjnej trasy koncertowej zarejestrowali dvd „Midnight Moon” z materiałem
zawierającym piosenki z dwóch albumów, razem z coverem Led Zeppelin „Ramble On”.
W 2002 roku współzałożyciel grupy, Rob Hotchkiss, postanowił
odejść z formacji i zająć się solową karierą. W tym samym roku grupa
zdecydowała się na nagranie wersji piosenki „Dream On” formacji Aerosmith oraz
wystąpienie w programie telewizyjnym w całości poświęconym coverowanej grupie.
Potem wyjechali w kolejną trasę koncertową. Od 1998 roku zagrali ich ponad
tysiąc – w USA, Kanadzie, Europie, Australii i Meksyku.
Trzeci album „My Private Nation” wydali w połowie 2003 roku.
Promował go utwór „Calling All Angels”, w niedługim czasie kolejny wielki
przebój zespołu oraz trzeci kawałek w zestawieniu 20 najpopularniejszych
piosenek. Drugim singlem był „When I Look To The Sky”, który również trafił do
zestawienia, tym razem 100 najpopularniejszych utworów. Użyto jej także w
trailerze do filmu „Jersey Girl”.
W 2004 roku zespół wydał swój pierwszy album live – „Alive
at Last” W tym samym roku otrzymali nagrodę Radio Music w kategorii najlepszy
artysta. Tymczasem – ich piosenka „Ordinary”, która nie znalazła się dotąd na
żadnym wydawnictwie, umieszczona została na soudtracku do obrazu „Spider Man 2” . Trzy lata później ponownie
pojawiła się, tym razem w serii „Heroes” emitowanym w NBC.
W 2005 roku zespół wydał „Get to Me”, jako finałowy singiel
z albumu „My Private Nation”. W lecie formacja rozpoczęła pracę nad swoim
czwartym krążkiem – „For Me, It's You”. W listopadzie powstał pierwszy singiel
„Cab”, a całość pojawiła się na rynku w styczniu 2006 roku. Nieoczekiwanie,
zarówno utwór, jak i całe wydawnictwo okazało się komercyjną klapą. Był to też
pierwszy album z nowym basistą – Johnym Coltem (dawniej The Black Crowes) i
Brandonem Bushem na klawiszach. Po tym - formacja wzięła wolne od nagrywania i
koncertów, by pobyć jedynie w gronie przyjaciół i rodziny.
Tymczasem we wrześniu 2007 roku Pat Monahan nagrał album
solowy „Last of Seven”. Promował go singiel „Her Eyes”. W marcu 2008 roku
wszedł do studia razem z kolegami z zespołu, pracując aż do początku następnego
roku nad utworami do kolejnego albumu formacji. Longplay „Save Me San
Francisco” ukazał się pod koniec października 2009 roku.
Dotychczas trzy z ich longplayów znalazły się w pierwszej
dziesiątce zestawienia Billboard 200. W sumie sprzedali w USA ponad 4 miliony
egzemplarzy płyt. Ich trzy single dotarły do pierwszej dwudziestki notowania
Billboard 100, włącznie z ich największym przebojem – „Drops of Jupiter (Tell
Me)”.
Na 7 powraca zapowiadająca swój nowy krążek Taylor Swift!!!
Nowa płyta pojawi się
na sklepowych półkach już 22 października tego roku. Od kilku dni wiemy, że
krążek nosi nazwę „Red” i znajdzie się na nim 16 kawałków.
„Zazwyczaj piszę piosenki o miłości, to dla mnie naturalne. Niektóre związki bywają zabawne, inne są porażką, ale każde z takich doświadczeń jest wielką inspiracją” – powiedziała Taylor Swift.
„We Are Never Ever Getting Back Together” zostało wybrane na pierwszy singiel i dziś wskoczyło u mnie od razu do ścisłej dziesiątki.
„Zazwyczaj piszę piosenki o miłości, to dla mnie naturalne. Niektóre związki bywają zabawne, inne są porażką, ale każde z takich doświadczeń jest wielką inspiracją” – powiedziała Taylor Swift.
„We Are Never Ever Getting Back Together” zostało wybrane na pierwszy singiel i dziś wskoczyło u mnie od razu do ścisłej dziesiątki.
Pozycję lidera opuścił po jednotygodniowym prowadzeniu George
Michael, potem mamy Cosmo Jarvisa po raz drugi a na 3…Celestę Buckingham
Celeste Buckingham to 17 letnia piosenkarka urodzona w
Zurychu. Jej mama jest Szwajcarką, ojciec pochodzi z USA, ale ona praktycznie
całe życie spędziła z rodziną na Słowacji. Obecnie mieszka w Nashville, gdzie
uczęszcza do Belmont University School of Music. W 2011 wzięła udział w
programie „Cesko Slovenska Superstar” (tak, tym samym gdzie Ewie Farnie
proponowano miejsce w jury swego czasu), ale nie osiągnęła tam sukcesu. Za to w
kwietniu bieżącego roku wydała album "Don't look back", który udało
mi się przywieźć po wakacyjnej wyprawie do czeskiej Karviny. Pochodzący z niego
singiel "Run, run, run" zdobył duży rozgłos za naszą południową
granicą. Ja na top na razie wydelegowałem „Bleeding”.
Na 2- Rebecca Ferguson.
Porównywana do Arethy Franklin, ma zaledwie 26 lat ale jej
głos jest już rozpoznawalny na całych Wyspach, gdzie jej debiutancki album
„Heaven” ukazał się w grudniu ub.r., , dotarł do czołowej dziesiątki UK Charts
i zdobył już status Platyny (ponad 500 tys. sprzedanych egzemplarzy!).
Jej kariera nabrała prawdziwego tempa od czasu startu w 7.
edycji brytyjskiego X-Factora (sama Adele przyznała nawet, że głosowała na
Rebeccę w programie aż 80 razy!), ale od większości uczestników programu różni
ją fakt, że materiał na debiutancki krążek napisała sama.
Co więcej – wyprodukowany przez Ega White (Adele) i Claude’a
Kelly (Britney, Whitney Houston) album “Heaven” to nie przypadkowy zbiór
piosenek, ale przemyślany kolekcja rewelacyjnych pop-soulowych kawałków (żeby wymienić
choćby hity Youtube’a – “Mr. Bright Eyes” czy “Too Good To Lose”) zaśpiewanych
wielkim głosem przez kobietę, która nie boi się powiedzieć co myśli. Każda nuta
wyśpiewana na płycie ma swój odnośnik w prawdziwym życiu, dlatego tym bardziej
warto zwrócić uwagę na jej debiutancki krążek już teraz. I zakochać się w
takich przebojach jak pierwszy singiel z płyty – „Nothing’s Real But Love”.
Wspomniany numer to kolejny raz pozycja u mnie numer 2 a „Mr. Bright Eyes”-
awansowało właśnie z 23 na 19.
A co na szczycie?
„Pontoon”- singiel zapowiadający kolejny- piąty album
formacji Little Big Town o tytule „Tornado”.
Przypomnę, że zespół tworzą Karen Fairchild i Kimberly
Schlapman oraz panowie Phillip Sweet oraz jimi Westbrook, Nashville pełną gębą,
na najwyższym poziomie.
Polecam
Prześlij komentarz