Maj kończymy oDLoTowo - mocny debiut płytowy

 

 

 

 


 

 

 

oDLoT powstał 01.01.2024r. jako duet. Anna „Naja” (wokal) i Darek „Struna” (gitara
i samplery) tworzą własne, całkiem nowe kawałki. Grają muzykę na pograniczu electropunk i muzyki alternatywnej mocno stawiając na wpadające w świadomość riffy gitarowe
i przekaz swoich tekstów.

W kwietniu tego samego roku, oDLoT wszedł do studia i 18.04.2024 r. po miesiącach ciężkiej pracy, zrealizował swój pierwszy album „oDLoT”. Jak mówią sami muzycy, jest to odlot z przeszłości do przyszłości.


14 kawałków, które są ujęte na płycie obrazują muzyczną drogę ostatnich 5 lat. Powstały z utworów, które są na płytach „dOMY sCHRONY” oraz „Za Rogiem”, nagranych jako STOLICA. Rozpoczęcie muzycznej drogi jako duet zaowocowało a jednocześnie zmotywowało muzyków do otwarcia się na nowe, nieoczywiste i nowoczesne granie. Praca zaczęła się od przearanżowania utworów wcześniej granych przez bębniarza, basistę, gitarzystę i wokalistkę, na gitarę, wokal i sampler. Wszystkie partie perkusyjne, basowe i gitarowe wymagały stworzenia innej rzeczywistości. Dlatego nie traktują tej płyty jako The Best Of ale jako uwieńczenie i zamknięcie pewnego etapu. 

 

 

 


 

 

Każdy kawałek na płycie zyskał nowy wymiar.

Porównanie wcześniejszej twórczości do Maanamu XXI wieku w dużej mierze zespół zawdzięcza głosowi Naji, przez wielu fanów określany jako mocny, rockowy i kojarzący się z wokalem Kory Jackowskiej i Miry Kubasińskiej. To właśnie Naja dzięki teatralnym korzeniom nadaje utworom niepowtarzalny i charakterystyczny aktorski klimat. Doświadczenie sceniczne pozwala jej przenieść słuchacza w magiczny świat. Inspiracja polskimi wokalistkami: Korą Jackowską, Krystyna Prońko, Ewą Bem, Martyną Jakubowicz zaowocowała różnorodnością interpretacji utworów.

Brzmienie i instrumentarium zostało dopasowane do tekstów i charakteru danego utworu. Gitarowe inspiracje Struny są niezwykłe, począwszy od Dawida Gilmoura przez Marka Jackowskiego, Franka Zappę a na Geordie Walkerze kończąc. Gitarowe riffy mają nadać utworowi moc i podkreślać teksty śpiewane przez Naję, a nie być wirtuozerskimi pochodami.

Bębny i bas układane na samplerze są inspirowane brzemieniem LARD, Ministry i Killing Joke oraz P.I.L i Talking Heads.


Ułożenie alfabetyczne utworów na płycie okazało się magiczne. Między tekstami lat 80. XX wieku a tekstami lat 20. XXI wieku nie ma przepaści. Teraźniejszość, którą opisują nie jest rażąco różna, a wręcz tworzy kompatybilną mieszankę wybuchową.

Naturalnym odzwierciedleniem ich tekstów i punk Oi!-owych korzeni, jest obserwacja i wrażliwość na codzienne społeczne wydarzenia jak i małe ludzkie sprawy.


Nie można pisać o miłości jeśli w pysk uderza cię całe zło i obłuda szarej rzeczywistości.”


Młodzieńcze teksty lat 80. Struny zazębiają się ze spojrzeniem na świat Naji, jej „wczoraj i dziś”, i to jeszcze bardziej tworzy niesamowitą spójność ich muzycznej relacji.




Mówimy otwarcie , że chcielibyśmy zagrać na jednej scenie z PLASMATICS - bo Naja śpiewa mocno jak Wendy O’Williams o trudnych sprawach , o przemocy, i to nasze punkowe korzenie. The Kills - bo to też duet i podobni są stylistycznie jak my w kawałku SZARE, czy CODZIENNOŚĆ. P.I.L - bo to gitarowe szaleństwo i kakofonia, którą kochamy. WARGASM - bo idziemy w elektroniczne wariactwo i industrial.


Komentarze

Nowsza Starsza