Każdy rok przynosi nam bardzo ciekawe
nowe żeńskie głosy. Polski rynek jazzowy staje się z miesiąca na miesiąc silniejszy i coraz bardziej wymagający.
Joanna Kucharczyk jest absolwentką
Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Zdążyła
zostać laureatką Konkursu na V Międzynarodowych Dniach Jazzowych
dla Muzyków Śpiewających VOICINGERS w 2012 roku gdzie doceniła ją
również publiczność. Udanie zaprezentowała się także na Nomme
Jazz w Tallinie oraz Johnny Raducanu Competition w Brailii.
Po latach koncertowych doświadczeń,
wokalu szlifowanego również w Danii, przyszła kolej na debiutancką
płytę. Materiał z albumu „More”, który trafia do naszych rąk
został przedstawiony na koncercie po raz pierwszy 1 listopada 2013
roku podczas 35th International Jazz Festival w Pradze, gdzie zebrał
niezwykle pozytywne recenzje, a Cesky Rozhlas (Czeskie Radio)
przyznało mu tytuł Płyty Tygodnia.
Teraz przyszła kolej na sukcesy w
Polsce, o co absolutnie się nie obawiam Joasia ma bardzo ciepły
głos, który na długa zapada w pamięć. Świetnie frazuje,
doskonale improwizuje, słuchacz umiejętnie jest „przytrzymywany”
przy głośniku. Dodatkowym atutem są rozbudowane i ciekawie
zaaranżowane kompozycje, których siłą będą improwizatorskie
popisy muzyków.
Na czele nich stoi Czech Vit Kristian,
który wspólnie z Joasią odpowiedzialny jest za większość
kompozycji umieszczonych na debiucie „More”.
Tytuł wydawnictwa bardzo adekwatny,
chce się go słuchać bez końca. Tym bardziej, że dwie
rozpoczynające album piosenki „Something About Us” oraz „New”
to jedne z najważniejszych w całym dotychczasowym repertuarze
kwartetu. Przestrzenne, kunsztownie skomponowane, wzbogacone
improwizacyjnymi solami poszczególnych członków zespołu.
Wokalistka umiejętnie narzuca swoją
wolę nie zamykając jednak drogi do solowych popisów
instrumentalistów. Nawet w delikatnym „Farewell” Max Mucha i
Kristian podkreślają swoją obecność.
W kolejnych dwóch perełkach z płyty
„In TheMist” oraz „In My Dreams” nie tylko muzyczna faktura
czyni je wyjątkowymi, lecz wokalne popisy Kucharczyk, korespondujące
z muzykami. Zmiany tempa, pewnego rodzaju pauzy a także swoisty
spokój i opanowanie stają się znakiem rozpoznawczym dla zespołu.
To niezwykle cenne.
Warto również dodać, że materiał
ten powstał dzięki wsparciu Instytutu Muzyki i Tańca, a wydany
został przez Fundację Imienia Sławomira Kulpowicza. Jest to
wspaniały przykład na to, że pieniądze mogą być mądrze wydane
a wszelkie działania przynoszą wymierny skutek obu ze stron.
Polecam
ps. płyta z 2014 roku - ale tekst, który po premierze wówczas napisałem, nigdy wcześniej nie został opublikowany, zatem nadrabiam zaległość
płytę umieściłem na 9 miejscu jazzowego podsumowania roku zaś Asia ustąpiła tylko Oli Trzasce miejsca wśród debiutów jazzowych 2014 roku (wg mnie oczywiście)
Prześlij komentarz