Nie żyje Jane Birkin, brytyjska aktorka i piosenkarka, która znaczną część życia mieszkała i tworzyła we Francji. "Artystka zmarła w swoim domu w Paryżu" - przekazał w niedzielę 16 lipca, portal "Le Parisien".
Jane Birkin niedawno odwołała koncerty z powodów zdrowotnych. "Zawsze byłam wielką optymistką, ale zdaję sobie sprawę, że potrzebuję jeszcze trochę czasu, aby móc ponownie występować na scenie przed wami" - napisała w majowym oświadczeniu. Teraz "Le Parisien" podał, że artystka zmarła w swoim domu w Paryżu. Miała 76 lat.
Jane Birkin urodziła się w Londynie w 1946 roku, a w latach 60. przeniosła do Francji. Jest znana z filmów "Śmierć na Nilu" - adaptacji kryminału Agathy Christie, a także filmów "Zło czai się wszędzie" czy "Basen". Na wielkim ekranie pojawiła się w produkcji "Sposób na kobiety". Aktorka miała wówczas 19-lat. Rok później zagrała też w znanym filmie Michelangelo Antonionego "Powiększenie".
W 1968 roku starała się o główną rolę w filmie "Slogan". Nie znając francuskiego, wyjechała do Francji i wygrała casting. Na planie poznała też Serge'a Gainsbourga, kompozytora i filmowca. Birkin rozpoczęła z nim muzyczną współpracę. Po jakimś czasie Jane i Serge stali się parą.
Artystka ma trzy córki: Kate Barry, Charlotte Gainsbourg i Lou Doillon. Jane w ostatnich latach udzielała się również charytatywnie. Odwiedzała kraje trzeciego świata i wspomagała organizacje dotyczące świadomości na temat AIDS.
Zadebiutowała w 1965 r. rolą dziewczyny na motorowerze w komedii Richarda Lestera "Sposób na kobiety". Przełomem w jej karierze okazał się występ w roli jednej z modelek fotografowanych przez głównego bohatera (David Hemmings) w dramacie Michelangela Antonioniego "Powiększenie" (1966 r.).
Najbardziej znana była ze swojego hitu z 1969 r. "Je t'aime... moi non plus", który wykonała ze swoim kochankiem, piosenkarzem Serge'em Gainsbourgiem (zmarł w 1991 roku). Birkin odznaczona została m.in. Orderem Imperium Brytyjskiego oraz francuskim Narodowym Orderem Zasługi.
Jej nazwisko stało się jednak najbardziej sławne z powodu marki Hermes, która na jej cześć nazwała swoje — dziś kultową i najdroższą na świecie — torebkę.
Jak do tego doszło? Birkin podczas jednego z lotów spotkała prezesa Hermes Louisa Dumasa, kiedy ze słomkowego koszyka wypadła cała zawartość torby. Artystka wdała się wtedy z dyskusję Dumasem na temat perfekcyjnej skórzanej torebki na weekend. Efektem tej dyskusji był projekt torebki Birkin, która dziś potrafi kosztować nawet 250 tys. dolarów.
Wydała łącznie 14 płyt długogrających i sześć albumów koncertowych
Ostatni album " Oh! Pardon tu dormais" wydała trzy lata temu.
Prześlij komentarz