“Breakthrough” to debiutancki album projektu Synth Esthetics, za którym stoi kompozytor i producent muzyczny – Tomasz Pieprzny. Na płytę składa dziesięć utworów wyraźnie inspirowanych latami 80- tymi, ale dodatkowo podbitych żywym brzmieniem gitarowym, co nadało całości stylowego i bardzo charakterystycznego sznytu. W moim dorocznym plebiscycie NAJ 2023, formacja pojawiła się w dwóch kategoriach- Debiut Roku- Polska- zajęli 5 miejsce a w kategorii Polska Płyta Roku- bardzo dobre 36 miejsce.
Teraz przyszedł czas na rozmowę z liderem i założycielem grupy.
„Synth Esthetics to projekt, który jest spełnieniem moich muzycznych marzeń, projekt w którym mam pełną swobodę tworzenia i mam to szczęście, że mogę go współtworzyć z ludźmi, którzy czują ten mój klimat”.
Adam Dobrzyński: Naszą rozmowę zaczniemy od tematów stricte pozamuzycznych. Bo Szanowny Pan obsługujący klawisze w zespole Andareda jest … doktorem. Panie doktorze zatem… jaka jest Pańska specjalizacja
Tomek Pieprzny: Jestem w trakcie szkolenia specjalizacyjnego w zakresie chorób wewnętrznych
Adam Dobrzyński: Dlaczego w ogóle zdecydował się Pan leczyć.
Tomek Pieprzny: Fajnie tak zrobić żeby ludziom było lepiej. Daje miłą satysfakcję.
Adam Dobrzyński: Czy studia
medyczne to była „łatwa kromka chleba” ?
Tomek Pieprzny: Oj,
niekoniecznie (śmiech- przyp.AD)
Adam Dobrzyński: A czy bycie muzykiem w Polsce można porównać do np. studiów medycznych ?
Tomek Pieprzny: Ciężko mi to porównywać, myślę że obie dziedziny wymagają wiele pracy żeby prezentować coś wartościowego. Dla mnie to dwa odrębne światy.
Adam Dobrzyński: Witamina D- mity, plotki – obalmy lub nie. To łykać codziennie czy też nie. W naszym kraju podobno powinniśmy codziennie dawkę 1000 jednostek przyjmować, co osobiście czynię nawet latem, gdy wciąż siedzę za biurkiem a nie na dworze.
Tomek Pieprzny: Temat nie jest wcale taki prosty żeby jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jest to kwestia indywidualna silnie odnosząca się do stylu życia, nawyków żywieniowych itd. Osoby zainteresowane kwestią suplementacji zachęcam do indywidualnej rozmowy ze swoim lekarzem rodzinnym, który pomoże w rozstrzygnięciu wątpliwości.
Adam Dobrzyński: Dobrze jest
się leczyć czytając w internecie czy jednak warto udać się do
lekarza pierwszego kontaktu by… choć na początek, porozmawiać ?
Tomek Pieprzny: W internecie można znaleźć przeróżne treści zarówno przydatne jak i nieco wyssane z palca, także zdecydowanie zachęcam do kontaktu osobistego i rozmowy z lekarzem.
Adam Dobrzyński: Dobrze, zostawiamy tematy medyczne, przechodzimy do muzyki. Kiedy w Twoim życiu się pojawiła?
Tomk Pieprzny: Zależy jak do tego podejść, ale zdecydowanie przychodzi mi na myśl z czasów okołoprzedszkolnych fascynacja połyskującym krążkiem kompaktowym Erica Claptona „August”
Adam Dobrzyński: A kiedy Ty zdecydowałeś, że będziesz grał na instrumentach klawiszowych.
Tomek Pieprzny: Właściwie to mama zadecydowała. Będąc we wspomnianym wieku okołoprzedszkolnym bardzo lubiłem oglądać koncerty na kasetach VHS, rozstawiałem przed telewizorem krzesła, taborety i tłukłem w nie drewnianymi łyżkami. W związku z tym wylądowałem w ognisku muzycznym w klasie fortepianu. Początkowo grałem trochę dla zabawy trochę z obowiązku, bo przecież mało kiedy w moich ulubionych nagraniach pojawiał się fortepian ale przyszedł taki czas, że granie stało się czystą przyjemnością.
Adam Dobrzyński: Jak trafiłeś do supergrupy Andareda?
Tomek Pieprzny: Kilka dobrych lat temu, po jakimś występie podszedł do mnie wówczas nieznany mi Piotr Skałka i powiedział że „z całą pewnością nasze drogi muzyczne się spotkają”. Odezwał się, zaprosił do współpracy przy 2 utworach i tak powoli doszło do tego, że miałem przyjemność współtworzyć z chłopakami najnowszy album Andaredy „Eksperyment Człowiek”
Adam Dobrzyński: Łatwiej jest grać Wasze nowe kompozycje, przy których brałeś czynny udział w procesie ich powstawania czy te z zamierzchłej historii zespołu.
Tomek Pieprzny: Oczywiście
bardziej lubię nowe kompozycje przy tworzeniu, których brałem
udział. Mimo tego, że Andareda to ekipa zgranych muzyków, którzy
wiedzą w jaką stronę muzycznie chcą podążać, czasem udaje mi
się przemycić trochę moich pomysłów i delikatnie skręcić
brzmieniowo w nieco inną stronę. Mam też kilka ulubionych utworów
z wcale chyba nie tak zamierzchłej historii zespołu, których
granie jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące, jak chociażby
„Pożeracz wnętrz”, „W pobliżu Andromedy” czy „Fabryka
robotów”.
Adam Dobrzyński: Ale tego grania na klawiszach chyba jakoś wciąż Tobie jest mało. To dlatego założyłeś band Synth Esthetics ?
Tomek Pieprzny: Hehe, w sumie
tak. Synth Esthetics to projekt, który jest spełnieniem moich
muzycznych marzeń, projekt w którym mam pełną swobodę tworzenia
i mam to szczęście, że mogę go współtworzyć z ludźmi, którzy
czują ten mój klimat.
Adam Dobrzyński: Kto jest z Tobą w składzie ?
Tomek Pieprzny: Dwie wspaniałe
wokalistki – Brigitta Wierzbik i Karolina Drewnik, na saksofonie
piękne dźwięki dokłada od siebie Bartosz Banasik.
Adam Dobrzyński: Jak dobierałeś muzyków?
Tomek Pieprzny: Z tym miałem wewnętrzny problem. Trudno było mi wpuścić kogoś do tego świata, bardzo mocno chciałem żeby ludzie którzy będą ze mną współtworzyć ten projekt czuli mój klimat.
Z Brigittą poznałem się parę
dobrych lat temu przy okazji koncertu okolicznościowego, w którym
razem braliśmy udział, zachwyciła mnie barwą głosu. Karolina
odpowiedziała na moje internetowe poszukiwania drugiego głosu.
Podesłała mi jak śpiewa, podobała mi się estetyka, w której się
porusza, świetny wokal. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony do
współpracy ze względu na odległość ale zaryzykowałem i było
warto. Z Bartkiem znamy się też kilka dobrych lat, zdarzało nam
się razem grywać przy różnych okazjach. Zdecydowanie za późno
zaprosiłem go do tej zabawy.
Adam Dobrzyński: W ubiegłym roku zadebiutowaliście swoim pierwszym krążkiem zatytułowanym „Breakthrough”. O czym jest ta płyta?
Tomek Pieprzny: Teksty na płycie
opowiadają o zawiłościach miłosnych relacji. Są to teksty na
bazie moich osobistych przeżyć, każdy z nich opowiada odrębną
historię. Niesamowite jak bardzo niekiedy przelanie swoich uczuć na
papier, potrafi przynieść pewien rodzaj emocjonalnego ukojenia.
Adam Dobrzyński: Jak wyglądała nad nią praca.
Tomek Pieprzny: Część materiału początkowo pisana była do szuflady dla zabawy i własnej satysfakcji. Pewnego dnia przyszła myśl żeby nagrać i wydać pierwszy singiel którym był „Far Too Gone” i jakoś tak się rozpędziliśmy.
Adam Dobrzyński: Lata 80te początek 90tych ubiegłego wieku przyświecają stylistyce, w której się poruszacie. To ulubiony okres w muzyce - Twoim zdaniem?
Tomek Pieprzny: Tak, myślę że jest to muzycznie okres do którego wracam zdecydowanie najczęściej.
Adam Dobrzyński: Jakie są dla
Ciebie najważniejsze muzyczne inspiracje?
Tomek Pieprzny: Toto, Journey, Def Leppard, Tina Turner, Phil Collins, Eric Clapton,i odkryci stosunkowo niedawno The Midnight
Adam Dobrzyński: Kto jest wzorcem jeśli chodzi o grę na instrumentach klawiszowych dla Ciebie?
Tomek Pieprzny: Hmm, jest kilku, których bardzo lubię, myślę że Greg Phillinganes, David Paich, Matt Guillory
Adam Dobrzyński: Pamiętasz
Twój pierwszy instrument, na którym zagrałeś?
Tomek Pieprzny: Pewnie! Pianino Petrof.
Adam Dobrzyński: Na jakich
instrumentach- masz je- grasz i dlaczego. Opisz proszę
Tomek Pieprzny: Piano cyfrowe Korg SV-2, cudowne brzmienia fortepianów i electric piano, naprawdę przyjemne, czuć klimat lat 80tych. Korg Krome, którego używam do typowo syntezatorowych brzmień i solówek i Roland Gaia na którym można ukręcić sporo fajnych „smaczków”
Adam Dobrzyński: Jakie są plany Synth Esthetics na 2024 rok.
Tomek Pieprzny: Zamierzamy pisać
nowy materiał, robić fajne rzeczy, kto wie może trochę
pokoncertować. Przy okazji zapraszam do śledzenia nas na
instagramie – właściwie tam najwięcej się dzieje, będziemy
informować o nowościach, planach - również koncertowych.
Adam Dobrzyński: Dzięki za rozmowę
Tomek Pieprzny: Dzięki!
Prześlij komentarz