Trzecia płyta Rainy Day - 1 czerwca !!!

 

 

 

 


 

 

Rainy Day, to zespół z Warszawy, grający melodyjnego rocka, określanego przez nich jako „deszczowy rock”. Dotychczas wydali dwa albumy długogrające – „Wykute w deszczu” w 2018 roku oraz „Dekadencja” w 2021 roku, a ponadto kilka singli.


W dniu 1 czerwca 2024 roku będzie miała cyfrowa premiera kolejnego albumu – RAINY DAY III.


Na płycie znajdzie się 13 utworów, w tym opublikowane wcześniej single, między innymi utwór „Prorok” zapowiadający najnowszą płytę, cover utworu Kobranocki „Kocham Cię jak Irlandię”, oraz „Hymn”


O płycie opowiada Wojciech Kubicki, lider zespołu Rainy Day, wokalista, gitarzysta, autor muzyki i większości tekstów.

"Tytuł płyty RAINY DAY III jest łatwy do rozszyfrowania, to nasz trzeci album, długo nad nim pracowaliśmy i czuliśmy, że musimy uczcić ten fakt. Słuchacze, którzy poznali już wcześniej naszą twórczość, wiedzą, że nasz styl jest bardzo różnorodny, gramy zarówno delikatne kompozycje pop rockowe, jak i ostrzejsze utwory, zdecydowanie rockowe, oparte o gitary na przesterach i wyraziste riffy. Najczęściej są one zmiękczone brzmieniowo gitarami akustycznymi oraz moim wokalem.

Ta różnorodność brzmieniowa i cechy charakterystyczne naszego stylu, występują również na RAINY DAY III. W sumie na płycie znalazło się aż 13 utworów i jesteśmy przekonani, że to najlepsza, jak dotychczas nasza płyta, zarówno pod względem muzycznym, jak i technicznym. Z poprzedniej płyty „Dekadencja” nadal jesteśmy bardzo dumni, ale tutaj udało nam się wejść na jeszcze wyższy poziom artystyczny.


Co do brzmienia i aranżacji, to podobnie jak poprzednio nasz album „Dekadencja”, nowa płyta została nagrana wyłącznie z użyciem instrumentów żywych, to znaczy bez elektroniki generowanej przez syntezatory, sampli itp. Całość jest nagrana zasadniczo wyłącznie na instrumentach używanych przez zespół na próbach i koncertach, czyli na gitarach elektrycznych, gitarach akustycznych, gitarze basowej, perkusji, no i wokalu, to również żywy instrument.

Jeżeli chodzi o warstwę muzyczną i tworzenie, ciągle jest to tak samo, jak wcześniej, muzyka gra mi w głowie w sensie dosłownym. Często słyszę i śnię różne melodie. Czasami budzę się rano i jeszcze pamiętam melodię, którą słyszałem we śnie, wtedy biorę do ręki gitarę i nagrywam szybko tą melodię na smartphone, aby jej nie zapomnieć. Potem z tych melodii, powstają utwory Rainy Day. A, że ja gram na gitarze i najczęściej akustycznej, a Michał Kochański, współzałożyciel Rainy Day, również gra na gitarze, tylko że na elektrycznej, to muzyka Rainy Day w naturalny sposób jest oparta głównie o brzmienia gitar zarówno elektrycznych, jak i akustycznych.

Sekcja płyty, czyli bębny i bas zostały w całości nagrane na tzw. setkę w studio u Damiana Pietrasika. Natomiast partie gitar zostały nagrane w moim studio domowym, gdzie w spokoju razem z Michałem szukaliśmy optymalnych brzmień i aranżacji. Wokale i chórki również zostały nagrane w moim studiu domowym. Miks i master całego materiału zrobił, podobnie jak w przypadku „Dekadencji” Merek Piotr Szumski, a ja mu w tym asystowałem, tak aby efekt ostateczny był jak najbardziej zbliżony do brzmienia, które chcieliśmy osiągnąć. Osobiście jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego.


Naszą tradycją jest zapraszanie do niektórych utworów gości i na RAINY DAY III pojawiają się oprócz stałych współpracowników następujący muzycy:

- Mike Protich – gość specjalny, lider amerykańskiego zespołu rockowego The Violent (a poprzednio Red Sun Rising), który zaśpiewał wokal główny w utworze „Paradise”; to też jedyny utwór anglojęzyczny i jedyny utwór, w którym śpiewam tylko wokal wspomagający i chórki; dla Rainy Day to bardzo fajna sprawa, że udało się namówić Mike do wzięcia udziału w naszym projekcie już po raz drugi; przypominam, że już na płycie „Dekadencja” Mike zaśpiewał wokal wspomagający w utworze „Credo”,

- Maciek Olbrych – lider zespołu Polkultura, partie wokalu wspomagającego w utworze „Sztuka tonięcia” oraz tamburyn w utworze „Bałagan”; Maciek jest członkiem mojej rodziny i współpracujemy muzycznie od wielu lat i przy różnych okazjach;

- Grzegorz „Grego” Wasilewski – partie gitary w utworach „Bang” i „Ostatnia piosenka o M”; Grzegorz, to mój przyjaciel od wielu lat, tworzyliśmy wcześniej razem różne piosenki przy okazji innych projektów muzycznych;

- Obadias Guerra – harfista z Wenezueli, który zagrał swoje partie w utworze „Bałagan”,

- Isiadora Novakovic – wiolonczelistka z Serbii, która zagrała swoje partie również w utworze „Bałagan”.

Powyżej wspomniany utwór „Bałagan” był już wcześniej wydany na singlu, natomiast na potrzeby płyty zrobiliśmy nową wersję, nieco zmienioną aranżacyjnie i bardziej dopieszczoną w sensie brzmieniowym i technicznym. Utwór ma szczególny charakter, bowiem grają w nim również takie instrumenty, jak harfa i wiolonczela, co nadaje brzmieniu unikalnego charakteru w stosunku do innych utworów na płycie.

Chciałem też parę słów wyjaśnienia powiedzieć o utworze bonusowym „Suddenly”, który tekstowo jest inspirowany "Yesterday" The Beatles, a w którym znalazł się również wokal Paula McCartneya, tak właśnie tego z The Beatles!!!. I "Suddenly" był drugim wyjątkiem brzmieniowym od naszej reguły, bowiem zagrały tam również syntezatory, które starałem się zaprogramować w taki sposób, aby oddawały vintagowy nastrój melancholii. Mam nadzieję, że mi się to udało…


Cała płyta jest, jak zawsze w naszej twórczości, szczerym przekazem muzycznym, a jestem przekonany też, że słuchając tej płyty, nikt się nie będzie nudził.


Wojciech Kubicki

 

 


 

Komentarze

Nowsza Starsza